Dipladenia - co to za choroba ?
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Dipladenia - co to za choroba ?
Proszę o fachową pomoc . Czy wystarczyłoby potraktować roślinkę Topsinem ? Co było powodem zachorowania dipladenii ? Czego powinnam unikać ?
Dziękuję z góry.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Re: Dipladenia - co to za choroba ?
Wyczytałam , że żółknięcie liści to niedobór wody , dipladenia lubi mokro ale na podstawce nie ma być wody , lubi zraszanie , a jak liście brązowieją to zaatakował zgorzel zgnilakowy i należy użyć środków chemicznych , lubi zaatakować tarcznik , wełnowiec , przędziorek .
Gosiu więcej się dowiesz jak sama poczytasz co lubi Dipladenia jak na górze w wyszukiwarce wpiszesz : dipladenia choroby i chyba 3 lub 4 artykuł poczytałam . Pozdrawiam
Gosiu więcej się dowiesz jak sama poczytasz co lubi Dipladenia jak na górze w wyszukiwarce wpiszesz : dipladenia choroby i chyba 3 lub 4 artykuł poczytałam . Pozdrawiam
Re: Dipladenia - co to za choroba ?
Wg mnie to głównie deformacje o podłożu fizjologicznym. Dipladenia ma spore potrzeby nawozowe. Ziemia dla niej powinna być lekko kwaśna (pH 6,0 - 6,5). Jeśli możesz, to zmierz pH ziemi. Przy nieodpowiednim roślina może mieć trudności z pobieraniem składników odżywczych z ziemi. Nie wiem jak długo rośnie w jednej doniczce ale wg mnie konieczne przesadzenie do świeżej ziemi i rozpoczęcie nawożenia nawozem wieloskładnikowym dla roślin kwitnących (najlepiej wybrać nawóz bez albo o obniżonej zawartości wapnia aby nie odkwaszać ziemi). Z domowych sposobów możesz zakwaszać ziemię fusami z kawy, to dla dipladenii będzie korzystne. Staraj się też stosować nawóz mineralny naprzemiennie z nawozem organicznym, np. płynnym biohumusem.
Więcej o dipladenii: Dipladenia, Mandevilla - uprawa, rozmnażanie, zimowanie, choroby
Więcej o dipladenii: Dipladenia, Mandevilla - uprawa, rozmnażanie, zimowanie, choroby
Rafał
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Dipladenia - co to za choroba ?
Dziękuję Halinko i Rafale. Artykuły przeczytałam jeszcze przed wysłaniem postu , ale teoria to jedno , a praktyka (Wasza) to drugie .
W czasie zimy faktycznie ograniczyłam podlewanie i może było jej w pewnej chwili za sucho , ale potem powoli to skorygowałam . Właściwie to tylko obrzeża jednego liścia zaczęły żółknąć , bardziej martwią mnie te liście ,które zasychają na brzegach ,wygląda troszkę jak plamistość liści . Od wiosny tamtego roku ,jest w bardzo dużej donicy o 35 cm śr. . Mam zamiar zmienić ziemię i dzięki Rafale za sugestię co do Ph . Zmierzyłam i aktualnie Ph jest 7 i ziemi ,którą kupiłam również ( kawy nie piję ,więc fusów nie mam,a wodę do podlewania zakwaszam lekko kwaskiem cytrynowym ) ,a wilgotność od 7-10 ,w zależności do miejsca , na spodzie jest kilkucentymetrowy drenaż .Dipladenia wisiała na południowym balkonie ,ale na brzegu ,pod markizą ,bezpośrednie słońce miała późnym popołudniem i chyba jej było za mało , chociaż podobno znoi lekki półcień.
Mam zamiar przenieść ją na wschodni balkon , gdzie promienie słoneczne może jej nie dotykają ,ale ma więcej światła .
Rafale mam granulat organiczno-mineralny ( do pomidorów ,ale kupiony z myślą o kwiatach ) NPK 9+6+15 9(Mg-2,2%) i drugą odżywkę do szczególnych kwiatków , w płynie NPK 8-12-16 ,a także brom,miedź, żelazo, magnez,cynk , co byś mi doradził ?
A co sądzicie o przycięciu wybujałych pędów dipladenii ?
Dzięki serdecznie .
W czasie zimy faktycznie ograniczyłam podlewanie i może było jej w pewnej chwili za sucho , ale potem powoli to skorygowałam . Właściwie to tylko obrzeża jednego liścia zaczęły żółknąć , bardziej martwią mnie te liście ,które zasychają na brzegach ,wygląda troszkę jak plamistość liści . Od wiosny tamtego roku ,jest w bardzo dużej donicy o 35 cm śr. . Mam zamiar zmienić ziemię i dzięki Rafale za sugestię co do Ph . Zmierzyłam i aktualnie Ph jest 7 i ziemi ,którą kupiłam również ( kawy nie piję ,więc fusów nie mam,a wodę do podlewania zakwaszam lekko kwaskiem cytrynowym ) ,a wilgotność od 7-10 ,w zależności do miejsca , na spodzie jest kilkucentymetrowy drenaż .Dipladenia wisiała na południowym balkonie ,ale na brzegu ,pod markizą ,bezpośrednie słońce miała późnym popołudniem i chyba jej było za mało , chociaż podobno znoi lekki półcień.
Mam zamiar przenieść ją na wschodni balkon , gdzie promienie słoneczne może jej nie dotykają ,ale ma więcej światła .
Rafale mam granulat organiczno-mineralny ( do pomidorów ,ale kupiony z myślą o kwiatach ) NPK 9+6+15 9(Mg-2,2%) i drugą odżywkę do szczególnych kwiatków , w płynie NPK 8-12-16 ,a także brom,miedź, żelazo, magnez,cynk , co byś mi doradził ?
A co sądzicie o przycięciu wybujałych pędów dipladenii ?
Dzięki serdecznie .
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.