Zgadzam się z Tobą ale pod jednym warunkiem że wiatry nie wieją w stronę działki Akurat mam taką paskudną sytuację i na domiar złego właściciele łąk nie koszą tego od 20 lat, co roku trafi się jakiś oszołom z zapałkami, a część łąk jest na torfowisku i wiadomo co się dzieje I nie raz przedstawiciel straży miejskiej usłyszał kilka niemiłych i niecenzuralnych słów, jak stwierdził że ja powinienem pilnować podpalaczy Jesienią wiatry nawiewają na działkę nasiona i foxik nie siał ale musi wyplewić, szlak mnie nie raz trafia.piwonia pisze:U mnie również jest sporo dzikich łąk i wcale nie mam zamiaru ich likwidować, jedynie miejscowo będę dosiewać nieco łąkowych kwiatów, by było kolorowo i pachnąco . Taka kwietna łąka ma o wiele więcej uroku niż najbardziej zadbany trawnik
Dzika trawa?
Jacuś Pozdrawia.