Irysy - przesadzanie, uprawa, pielęgnacja
Irysy - przesadzanie, uprawa, pielęgnacja
Mam w odziedziczonym ogrodzie dużo irysów, podejrzewam że są stare. Ubiegłego lata kilka jedynie zakwitło a do dziś zostały liście - szable. Co z nimi zrobić? obciąć czy zostawić na całą zimę znów tak jak w ubiegłym roku?
Ja co roku na jesieni obcinam liście, ale tylko dlatego że zawsze się coś przypląta tzn. jakiś wirusek i dostają plam, możesz zostawić na zimę, to bez znaczenia ponieważ kwiaty w kłączach tworzą się rok wcześniej Ale w przyszłym roku w sierpniu proponuję przesadzić w inne miejsce, dzieląc przy tym karpy.
Z kwiatami to jest różnie. Danieli nie kwitły po przesadzeniu a u mnie tak. Anabell, mam taką małą podpowiedź, chociaż pewnie o tym wiesz ale czasami coś nam umyka. Na wiosnę trzeba odgarnąć ziemię z irysa aby wystawało trochę kłączę. Właśnie podobno za mocno przysypane ziemią irysy nie kwitną. I oczywiście to co piszą inni, trzeba rozdzielać kłącza bo stare są "duszone" przez młode kłącza.
Nie co roku. Irysy się rozrastają przez parę lat. Kiedy widzisz, że kłacze jest już bardzo duże tzn. powiedzmy ma ponad 5 młodych dużych, ładnych odrostów to wtedy lepiej je odłączyć od głównej rośliny. Niekoniecznie oznacza to przesadzanie. Można odciąć nowe kłacza nie wykopująć rośliny głównej. Ja przesadzałam irysy mniej więcej co cztery lata jędną i drugą metodą. Pozdrawiam
Zbyt głębokie sadzenie kłączy źle wpływa na kwitnienie, bo rośliny muszą najpierw wydostać się na powierzchnię gruntu, a dopiero potem, gdy kłącze będzie już rosnąć poziomo, na jego powierzchni mogą powstawać pędy kwiatowe. Nadmierna głębokość obniża także zdrowotność roślin, ryzyko wystąpienia bakteriozy jest większe.
Sadzenie:
Pod każde kłącze wykopuje się dość szeroki dołek, nieco głębszy niż długość korzeni. Na dnie dołka usypuje się kopczyk, na wierzchołku umieszcza się kłącze rozkładając korzenie na obie strony i przysypuje ziemią. Kłącza powinny być przykryte cienką warstwą ziemi, która chroni je w początkowym okresie po posadzeniu przed wysychaniem. Potem część ziemi zsunie się z kłącza, ziemia wokół nieco siądzie i kłącze znajdzie się na właściwym poziomie, to znaczy dosłownie na powierzchni gruntu. Po zasypaniu korzeni ugniata się ziemię, ale tylko nad korzeniami, nie uciskając ziemi nad kłączem. Dobrze jest po posadzeniu podlać raz, ale obficie, potem nadmierna wilgotność ziemi nie sprzyja wzrostowi korzeni.
Działkowiec nr 7 z lipca 2003 roku.
Yokohama to co piszesz to nic nadzwyczajnego. Nasze rośliny mają swoje fanaberie i u kogoś rosną w "złych" warunkach a u innych choćby nie wiem co robiły giną albo wegetują. Ja nie każe Ci ich odkopywać. Jeżeli rosną i kwitną to znaczy, że im tak u Ciebie dobrze. U mnie anomalią było to, że rosły w wilgotnym miejscu i nic im nie było a podobno nie lubią wilgoci. Anabaell ma problem i powodem może być właśnie zbytnie przykrycie kłączy ziemią. Równie dobrze powód może być inny ale kto wie....trzeba próbować. Anabell jeszcze jedno co wyczytałam to trzeba sprawdzić jednak roślinę główną - jeśli jest miękka i rozchodzi się w palcach to trzeba ją wyrzucić - to właśnie bakterioza. Pozdrawiam
Sadzenie:
Pod każde kłącze wykopuje się dość szeroki dołek, nieco głębszy niż długość korzeni. Na dnie dołka usypuje się kopczyk, na wierzchołku umieszcza się kłącze rozkładając korzenie na obie strony i przysypuje ziemią. Kłącza powinny być przykryte cienką warstwą ziemi, która chroni je w początkowym okresie po posadzeniu przed wysychaniem. Potem część ziemi zsunie się z kłącza, ziemia wokół nieco siądzie i kłącze znajdzie się na właściwym poziomie, to znaczy dosłownie na powierzchni gruntu. Po zasypaniu korzeni ugniata się ziemię, ale tylko nad korzeniami, nie uciskając ziemi nad kłączem. Dobrze jest po posadzeniu podlać raz, ale obficie, potem nadmierna wilgotność ziemi nie sprzyja wzrostowi korzeni.
Działkowiec nr 7 z lipca 2003 roku.
Yokohama to co piszesz to nic nadzwyczajnego. Nasze rośliny mają swoje fanaberie i u kogoś rosną w "złych" warunkach a u innych choćby nie wiem co robiły giną albo wegetują. Ja nie każe Ci ich odkopywać. Jeżeli rosną i kwitną to znaczy, że im tak u Ciebie dobrze. U mnie anomalią było to, że rosły w wilgotnym miejscu i nic im nie było a podobno nie lubią wilgoci. Anabaell ma problem i powodem może być właśnie zbytnie przykrycie kłączy ziemią. Równie dobrze powód może być inny ale kto wie....trzeba próbować. Anabell jeszcze jedno co wyczytałam to trzeba sprawdzić jednak roślinę główną - jeśli jest miękka i rozchodzi się w palcach to trzeba ją wyrzucić - to właśnie bakterioza. Pozdrawiam