Śmiechu warte
O jej jaki piekny!!!!Ja bylem dzis z moimi lygrysami u Pana weterynarza i byla taka smieszna historia bo ostatnio byly u niego jak pily mleko z butelki(sieroty 2 -Kazinek i Skarpeta lub ewentualnie Olinek) i byly bardzo malutkie,a tu dzis takie wielkie kocury,wiec pan weter. mowi: "-a gdzie sa te 2 male kotki co byly ostatnio u mnie? bo to chyba rodzice?"
A twoj jest przecudowny-to umaszczenie!!!
A twoj jest przecudowny-to umaszczenie!!!
Miłego dnia Wszystkim!!!
No to apropo kotków.
Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił
do domu, kot już tam był. Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi
kota w domu. Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo, w lewo i tak, aż
na drugi koniec miasta. Dzwoni do domu i pyta się żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu!
Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił
do domu, kot już tam był. Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi
kota w domu. Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo, w lewo i tak, aż
na drugi koniec miasta. Dzwoni do domu i pyta się żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu!
=>Moje Pole<=-Wiola
A ja mam historyjkę z mojego życia.
Kiedyś bardzooo dawno temu w internacie układają sie do sny dziewczęta. Sala jest 5 osobowa, więc idzie się spać, kiedy zdecyduje się położyć ta ostatnia. Już większość leży i właśnie ta ostatnia idzie gasić światło.
-Mogę już gasić?
-Tak, oczywiście...
-Nieeeee! -krzyczy jedna
-Dalczego nie, przecież już leżysz?
-Ale ja mażę!
-No to co? Nie możesz marzyć po ciemku?
-Ale ja mażę flamastrami!
Chwila zastanowienia a potem gromki śmiech.
Oczywiście w tekście musiałam napisać poprawnie po polsku ale w rozmowie ortografi nie słychać. I nieporozumienie gotowe.
Kiedyś bardzooo dawno temu w internacie układają sie do sny dziewczęta. Sala jest 5 osobowa, więc idzie się spać, kiedy zdecyduje się położyć ta ostatnia. Już większość leży i właśnie ta ostatnia idzie gasić światło.
-Mogę już gasić?
-Tak, oczywiście...
-Nieeeee! -krzyczy jedna
-Dalczego nie, przecież już leżysz?
-Ale ja mażę!
-No to co? Nie możesz marzyć po ciemku?
-Ale ja mażę flamastrami!
Chwila zastanowienia a potem gromki śmiech.
Oczywiście w tekście musiałam napisać poprawnie po polsku ale w rozmowie ortografi nie słychać. I nieporozumienie gotowe.
HIH Dobre Joanno.
Jak się zaczęło z kotkami to jeszcze cosik.
Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik "kot" przez przypadki:
- Mianownik: kot
- Dopełniacz: kota
- Celownik: kotu
- Biernik: kota
- Narzędnik: z kotem
- Miejscownik: o kocie
- Wołacz: kici kici!
----------------
Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał...
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika "mieć"?
Kot znowu odpowiada:
- Miał...
Łowca talentów wyrzuca oszusta na ulicę. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Może mówiłem niewyraźnie?
Jak się zaczęło z kotkami to jeszcze cosik.
Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik "kot" przez przypadki:
- Mianownik: kot
- Dopełniacz: kota
- Celownik: kotu
- Biernik: kota
- Narzędnik: z kotem
- Miejscownik: o kocie
- Wołacz: kici kici!
----------------
Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał...
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika "mieć"?
Kot znowu odpowiada:
- Miał...
Łowca talentów wyrzuca oszusta na ulicę. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Może mówiłem niewyraźnie?
=>Moje Pole<=-Wiola
Zapraszam was do napisania macie pewnie swoje ulubione kawały np taki o żółwiu.
Przychodzi do baru żółw i mówi:
- Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody...
Barman podaje mu szklankę, żółw płaci i wychodzi.
Po DŁUŻSZEJ chwili, żółw znów przychodzi do baru.
- Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody...
Barman znów podaje mu szklankę, żółw płaci i wychodzi. Tym razem jednak, barman myśli tak:
"Cholera, jak tu jeszcze raz przyjdzie, muszę się go spytać po co mu te szklanki wody"
I rzeczywiście, żółw znowu przychodzi do tego baru:
- Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody...
Barman podaje mu szklankę i pyta:
- A właściwie po co ci ta woda w szklance?
- Myyyyy tuuuuu gaaaduuuu, gaaaduuuu, aaa taaaam sięęęę paaaaaliiii...
Albo ten ciągle mój M opowiada jak jesteśmy na grzybach. Za każdym razem zmienia coś! eh ale nie ma grzybobrania bez dwóch standardowych jego kawałów. Niestety nie mogę napisać innych hih.
Poszedł niewidomy na grzyby. A, że nic nie widział, więc to co zebrał poznawał po smaku... Trafił na jednego grzyba, spróbował:
-Mm.. maślaczek.
I do koszyczka... Następny:
-Mm.. Borowik!
I do koszyczka... Idzie dalej, znalazł kolejnego. Próbuje:
-O fuj! Gówno! Dobrze, że nie wdepnąłem!
Okropny troszkę no ale ...
Przychodzi do baru żółw i mówi:
- Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody...
Barman podaje mu szklankę, żółw płaci i wychodzi.
Po DŁUŻSZEJ chwili, żółw znów przychodzi do baru.
- Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody...
Barman znów podaje mu szklankę, żółw płaci i wychodzi. Tym razem jednak, barman myśli tak:
"Cholera, jak tu jeszcze raz przyjdzie, muszę się go spytać po co mu te szklanki wody"
I rzeczywiście, żółw znowu przychodzi do tego baru:
- Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody...
Barman podaje mu szklankę i pyta:
- A właściwie po co ci ta woda w szklance?
- Myyyyy tuuuuu gaaaduuuu, gaaaduuuu, aaa taaaam sięęęę paaaaaliiii...
Albo ten ciągle mój M opowiada jak jesteśmy na grzybach. Za każdym razem zmienia coś! eh ale nie ma grzybobrania bez dwóch standardowych jego kawałów. Niestety nie mogę napisać innych hih.
Poszedł niewidomy na grzyby. A, że nic nie widział, więc to co zebrał poznawał po smaku... Trafił na jednego grzyba, spróbował:
-Mm.. maślaczek.
I do koszyczka... Następny:
-Mm.. Borowik!
I do koszyczka... Idzie dalej, znalazł kolejnego. Próbuje:
-O fuj! Gówno! Dobrze, że nie wdepnąłem!
Okropny troszkę no ale ...
=>Moje Pole<=-Wiola
Baca trzyma teściową nad przepaścią i mówi:
_Mój dziodek ,to teściową zadzgoł nożykiem,mój ojciec teściową powiesił w stodole,a ja cię gadzino puszczom wolno....
Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko, jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu tylko kobiety. 50 m od jego wyspy była druga wyspa, pełna piekna wyuzdanych kobiet. Codzień obserwował je gdy wyczynały harce rodem z Lesbos. Przywoływały go, ale on nie mógł popłynąc gdyż akurat w tym miejscu roiło się od rekinów, a zycie było mu milsze niz seks....
Pewnego dnia, gdy siedział na brzegu i obserwował dziewcztyny z sasiedniej wyspy, podeszła do niego złota żabka i rzekła:
- jestem złota żabka i moge spełnic jedno Twoje życzenie, ale pamietaj jedno i tylko jedno...Zastanów się dobrze...
Gośc się popatrzył i mówi:
- rabnij mi tu mostek proszę !
na to żabka stając na tylnych łapkach i wyginając się do tyłu:
- toś q......wa wydumał.....
_Mój dziodek ,to teściową zadzgoł nożykiem,mój ojciec teściową powiesił w stodole,a ja cię gadzino puszczom wolno....
Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko, jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu tylko kobiety. 50 m od jego wyspy była druga wyspa, pełna piekna wyuzdanych kobiet. Codzień obserwował je gdy wyczynały harce rodem z Lesbos. Przywoływały go, ale on nie mógł popłynąc gdyż akurat w tym miejscu roiło się od rekinów, a zycie było mu milsze niz seks....
Pewnego dnia, gdy siedział na brzegu i obserwował dziewcztyny z sasiedniej wyspy, podeszła do niego złota żabka i rzekła:
- jestem złota żabka i moge spełnic jedno Twoje życzenie, ale pamietaj jedno i tylko jedno...Zastanów się dobrze...
Gośc się popatrzył i mówi:
- rabnij mi tu mostek proszę !
na to żabka stając na tylnych łapkach i wyginając się do tyłu:
- toś q......wa wydumał.....
Całuski od Anki krakowianki.
Na dobranoc (bo jak kura wczas się kładzie i wczas wstaje)
Facet postanowił pójść z żółwiem do kina. Trzyma zwierzatko pod pachą i prosi o bilety:
- prosze 1 normalny i 1 ulgowy dla żółwia
- prosze pana to nie jest zoo, nie mzoe pan wejśc z żólwiem
- alez to mały zółw, jest cichutki i nikomu nie będzie przeszkadzał,
- to porządne kino proszę pana, proszę nie blokowac kolejki
- proszę panią, kupie dwa normalne
- nie, nastepny proszę.
Facet odszedł, za zakretem wsadził sobie żólwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy, pod pacha nie maił juz żólwia, tylko pudełko z popcornem, a w ręce colę. Tym razem dostał bilet normalny i wszedł.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu żółwiowi pooddychać trochę świeżym powietrzem, rozpiął więc rozporek, aby żółw mógł w końcu wychylic szyjkę....
Rozmowa w tym samym rzedzie tylko kilka siedzeń dalej:
- Stary widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam ma fiuta na wierzchu!!!
- No i co z tego? to erotyczny film, ty tez prawie masz.
- No....ale mój nie wpieprza popcornu!
Facet postanowił pójść z żółwiem do kina. Trzyma zwierzatko pod pachą i prosi o bilety:
- prosze 1 normalny i 1 ulgowy dla żółwia
- prosze pana to nie jest zoo, nie mzoe pan wejśc z żólwiem
- alez to mały zółw, jest cichutki i nikomu nie będzie przeszkadzał,
- to porządne kino proszę pana, proszę nie blokowac kolejki
- proszę panią, kupie dwa normalne
- nie, nastepny proszę.
Facet odszedł, za zakretem wsadził sobie żólwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy, pod pacha nie maił juz żólwia, tylko pudełko z popcornem, a w ręce colę. Tym razem dostał bilet normalny i wszedł.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu żółwiowi pooddychać trochę świeżym powietrzem, rozpiął więc rozporek, aby żółw mógł w końcu wychylic szyjkę....
Rozmowa w tym samym rzedzie tylko kilka siedzeń dalej:
- Stary widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam ma fiuta na wierzchu!!!
- No i co z tego? to erotyczny film, ty tez prawie masz.
- No....ale mój nie wpieprza popcornu!
Całuski od Anki krakowianki.
Fantastyczny zwierz
A teraz coś ze starych dowcipów, które już poszły w zapomnienie
Siedzi żebrak pod kościołem i prosi przechodzącego:
-Panie łaskawy, daj parę złotych dla biednego...
-Nie mam niestety pieniędzy.
-To weź się do roboty łachudro!
W sklepie rybnym klienta wybrzydza wybierając węgorze. Bierze każdą rybę do ręki a potem odkłada do pudła.
-Nie, ten jest za mały, ten też jest za krótki, ten też jakiś mały...
Sprzedawczyni zirytowana macaniem towaru mówi
-Szanowna pani, węgorzyki nie kutasiki, w ręku nie urosną...
A teraz coś ze starych dowcipów, które już poszły w zapomnienie
Siedzi żebrak pod kościołem i prosi przechodzącego:
-Panie łaskawy, daj parę złotych dla biednego...
-Nie mam niestety pieniędzy.
-To weź się do roboty łachudro!
W sklepie rybnym klienta wybrzydza wybierając węgorze. Bierze każdą rybę do ręki a potem odkłada do pudła.
-Nie, ten jest za mały, ten też jest za krótki, ten też jakiś mały...
Sprzedawczyni zirytowana macaniem towaru mówi
-Szanowna pani, węgorzyki nie kutasiki, w ręku nie urosną...
Joanno ANA super ja tych kawałów nie słyszałam
Teraz coś na czasie
Skarży się bankier:
- Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę!
też znam tą innaKońcówka była troche inna, ale ja wybrałam tą ładniejszą wersje
Teraz coś na czasie
Skarży się bankier:
- Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę!
=>Moje Pole<=-Wiola
Niezłe dowcipy to teraz ja. Na początek trochę morałów
MORAŁY:
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...A z drugiej strony, mleko w sumie tez nie..
-------------------
Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach
możesz śmiało zapomnieć.
-------------------
Biblia uczy nas kochać. Kamasutra uczy jak.
-------------------
Co to jest, gdy iluzjonista wyciąga z kapelusza to co chciał? Sztuczka.
A kiedy kobieta wyciąga ze swej torebki to czego właśnie potrzebuje? Cud!
-------------------
Zycie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze sie środki antydepresyjne...
-------------------
Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im sie załatwić je
za jednym zamachem...
-------------------
- Kto to jest psychiatra?
- Jest to człowiek, który zadaje ci dziesiątki pytań za pieniądze,
pytań, które zona zadaje ci za darmo.
-------------------
Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach. Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci mają juz kochanków.
-------------------
Jeśli masz przepiękna żonę, odlotowa kochankę, super brykę, nie masz
kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulice świeci słonce i wszyscy sie do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
-------------------
Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi: "Wstaje, jem
śniadanie, biorę prysznic, ubieram sie i jadę do domu".
-------------------
Byłem na mszy...
Kobieta w ławce obok mnie zapaliła papierosa...
Gdy to zobaczyłem, to mi piwo wypadło z ręki..
MORAŁY:
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...A z drugiej strony, mleko w sumie tez nie..
-------------------
Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach
możesz śmiało zapomnieć.
-------------------
Biblia uczy nas kochać. Kamasutra uczy jak.
-------------------
Co to jest, gdy iluzjonista wyciąga z kapelusza to co chciał? Sztuczka.
A kiedy kobieta wyciąga ze swej torebki to czego właśnie potrzebuje? Cud!
-------------------
Zycie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze sie środki antydepresyjne...
-------------------
Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im sie załatwić je
za jednym zamachem...
-------------------
- Kto to jest psychiatra?
- Jest to człowiek, który zadaje ci dziesiątki pytań za pieniądze,
pytań, które zona zadaje ci za darmo.
-------------------
Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach. Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci mają juz kochanków.
-------------------
Jeśli masz przepiękna żonę, odlotowa kochankę, super brykę, nie masz
kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulice świeci słonce i wszyscy sie do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
-------------------
Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi: "Wstaje, jem
śniadanie, biorę prysznic, ubieram sie i jadę do domu".
-------------------
Byłem na mszy...
Kobieta w ławce obok mnie zapaliła papierosa...
Gdy to zobaczyłem, to mi piwo wypadło z ręki..
Pozdrawiam Halina
Moja oaza spokoju
Moja oaza spokoju
Ha-linko super myśli!
Przychodzi facet do komisariatu i mówi, że zginęła mu żona.
-proszę o rysopis - mówi policjant.
-Ma rzadkie, przetłuszczające się, siwiejące włosy, wyłupiaste oczy wodnistego koloru, zgarbiona, kuleje, ma pomarszczoną szyję...., Tfu! Nie szukajcie jej.
-Jak się stopniuje przymiotnik głupi?
-Głupi, głupszy, żonaty.
-Jak się nazywa człowiek, który ustępuje gdy nie ma racji?
-Mędrzec.
-A jak się nazywa człowiek, który ustępuje gdy ma rację?
-Żonaty.
-Co byś chciała mieć kochanie do czytania na bezludnej wyspie?
-Wytatuowanego marynarza!
Przychodzi facet do komisariatu i mówi, że zginęła mu żona.
-proszę o rysopis - mówi policjant.
-Ma rzadkie, przetłuszczające się, siwiejące włosy, wyłupiaste oczy wodnistego koloru, zgarbiona, kuleje, ma pomarszczoną szyję...., Tfu! Nie szukajcie jej.
-Jak się stopniuje przymiotnik głupi?
-Głupi, głupszy, żonaty.
-Jak się nazywa człowiek, który ustępuje gdy nie ma racji?
-Mędrzec.
-A jak się nazywa człowiek, który ustępuje gdy ma rację?
-Żonaty.
-Co byś chciała mieć kochanie do czytania na bezludnej wyspie?
-Wytatuowanego marynarza!