Liście dębu - właściwości, zakwaszanie gleby
Liście dębu - właściwości, zakwaszanie gleby
..a ja znowu o liściach dębu Mam ich tyle w moim ogródku i jakoś intuicja mi podpowiada, że można je w jakiś pożyteczny sposób spożytkować. Pisałam o nich w wątku wrzosowiska i uzyskałam odpowiedź, że do okrywania wrzosów to one się nie nadają. Wrzosy to małe roślinki i przykrycie ich liśćmi rzeczywiście chyba nie jest najlepszym pomysłem.Coś mi chodzi po głowie, że kiedyś gdzieś czytałam (chyba ) , że liśćmi dębu można zakwasić glebę. Może mogłabym zrobić z nich kopczyki wokół rododendronów?
pozdrawiam
Magda
Magda
Sorry, że to znowu ja, ale forum zdechło
Wpisałam do wyszukiwarki takie oto hasło "liście dębu zakwaszanie gleby" i pokazały się strony potwierdzające to co piszesz. Liście dębu rzeczywiście zakwaszają glebę, trzeba je jednak z glebą wymieszać. Możesz więc na swoim wrzosowisku wciskać każdy listek głęboko w ziemię. Teraz gleba jest miękka, więc nie powinno być to takie trudne
Pod rododendronami można usypać kopczyki, tylko nie za wysokie, ok. 5 cm.
W sumie i na tym wrzosowisku mogą pewnie poleżeć, o ile kilka razy zimą lekko je wzruszysz, żeby zapewnić glebie, roślinom i liściom dostęp tlenu.
Wpisałam do wyszukiwarki takie oto hasło "liście dębu zakwaszanie gleby" i pokazały się strony potwierdzające to co piszesz. Liście dębu rzeczywiście zakwaszają glebę, trzeba je jednak z glebą wymieszać. Możesz więc na swoim wrzosowisku wciskać każdy listek głęboko w ziemię. Teraz gleba jest miękka, więc nie powinno być to takie trudne
Pod rododendronami można usypać kopczyki, tylko nie za wysokie, ok. 5 cm.
W sumie i na tym wrzosowisku mogą pewnie poleżeć, o ile kilka razy zimą lekko je wzruszysz, żeby zapewnić glebie, roślinom i liściom dostęp tlenu.
Re: Liście dębu
~mada, jak najbardziej liście dębowe nadają się do kopczykowania rododendronów.mada pisze:..a ja znowu o liściach dębu Mam ich tyle w moim ogródku i jakoś intuicja mi podpowiada, że można je w jakiś pożyteczny sposób spożytkować. Może mogłabym zrobić z nich kopczyki wokół rododendronów?
Nie zgodzę się jednak z ~Iw, że ściółka powinna mieć tylko 5 cm.
L. dębowe rozkładają się b. długo (powyżej 3 lat) i okrywę (nie tylko kopczyk bo system korzeniowy rododendronów jest płytki i rozległy) ) z nich możesz wykonać o grubości od 20 cm do nawet 40 w przypadku starych krzewów.
Tutaj jednak pamiętaj, że wszystkie zakwaszające glebę materiały "kradną" z podłoża azot. Trzeba ten składnik wiosna dawać pod rosliny w odpowiednio większej porcji.
Polecam ci też co 2-3 lata tę ściółkę z liści (sam wolę jednak okrywy z kory) wymieniać w całości, a rozkładające się l. dębowe rzucać na osobny stos kompostowy. Tak uzyskany po kilku latach kompost liściowy jest doskonałym dodatkiem zakwaszającym np. do twoich wrzosów.
Aha, liście olchy (też wolno się rozkładają) i inne stosuję do okrywy azalii wielkokwiatowych i azalii japońskich.
Być może, że to ~Iw miała na myśli mówiąc o cienkiej okrywie. W przypadku tych ostatnich azalii mających od kilkunastu do kilkudziesięciu cm wysokości i zimozielone liście, cienka ściółka z liści wskazana, a część nadziemną stroiszem z iglaków warto okrywać.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
~Iw i ~Herbi bardzo dziękuję za porady. Cieszę się, że liście dębu mają właśnie takie działanie. Na wiosnę mam zamiar przesadzić moje rododendrony do dębowego lasku. Wobec tego co piszecie będzie to dla nich wymarzone miejsce. Szkoda, że nie zapisałam się do forum pół roku temu, nie musiałabym przesadzać teraz moich roślinek tylko od razu wybierałabym dobre dla nich miejsca
pozdrawiam
Magda
Magda
Dużo ciekawych rzeczy się dzięki Wam dowiedziałem
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne