Kreci(k)a robota
Re: Kreci(k)a robota
Jak mogę się pozbyć trawy, która urosła w środku jałowca płożącego. Powyrywałem ile mogłem, ale to chyba nie wystarczy. Czy użyć Roundupu? - pewnie zrobię "oczko" na cały rok, lub dłużej.Sądziłem, że jałowiec się rozrośnie i zdusi trawsko ale niestety...
Re: Kreci(k)a robota
.
Nie wiem jak mocno rozrośnięty jest twój jałowiec...
Najlepszym według mnie sposobem będzie jak regularnie ręcznie będziesz pielił wyrastającą trawę.
Ubierz stare ciuchy aby jałowiec Ciebie nie pokuł, a następnie z pulchni pod nim ziemię i powyciągaj z korzeniami trawsko.
Potem możesz pod jałowiec podsypać i wymieszać z ziemią dobrze kompostowaną korę (jest drobniejsza i bardziej wartościowsza), aby przy następnym pieleniu chwaścików szło lepiej je wyciągać.
Po pewnym czasie jak znajdujące się pod jałowcem nasiona traw i chwastów przestaną kiełkować - skończą się, będziesz miał już spokój. Wtedy wystarczy że zajrzysz pod niego raz na pewien czas.
Poradnik ogrodniczy - Złe sąsiedztwo roślin
Nie wiem jak mocno rozrośnięty jest twój jałowiec...
Najlepszym według mnie sposobem będzie jak regularnie ręcznie będziesz pielił wyrastającą trawę.
Ubierz stare ciuchy aby jałowiec Ciebie nie pokuł, a następnie z pulchni pod nim ziemię i powyciągaj z korzeniami trawsko.
Potem możesz pod jałowiec podsypać i wymieszać z ziemią dobrze kompostowaną korę (jest drobniejsza i bardziej wartościowsza), aby przy następnym pieleniu chwaścików szło lepiej je wyciągać.
Po pewnym czasie jak znajdujące się pod jałowcem nasiona traw i chwastów przestaną kiełkować - skończą się, będziesz miał już spokój. Wtedy wystarczy że zajrzysz pod niego raz na pewien czas.
Poradnik ogrodniczy - Złe sąsiedztwo roślin
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Kreci(k)a robota
Moim zdaniem najbezpieczniejsze będzie usuwanie ręczne. Wiem, że to trudne ale chyba opanował go perz. Jeżeli wyciągając go ma długie korzenie to perz. Bo zwykła trawa rośnie krępkowo i łatwiej się usuwa. Możesz spróbować Roundupem ale wtedy musisz smarować każde źdźbło oddzielnie. Inaczej usuniesz także jałowca.
Re: Kreci(k)a robota
Dziękuję, tak też myślałem, że tylko cierpliwie trzeba wyrywać, Spróbuję rady Tadka - wydaje mi się, że kora zdusi trawsko a nie mam cierpliwości do smarowania każdego źdźbła z osobna. O efektach napiszę.
Re: Kreci(k)a robota
Nie używaj chemicznego środka. To niebezpieczne i dla ludzi i dla zwierzaków, owadów.
Re: Kreci(k)a robota
Krysiu
Dziś wiem, jak wredny jest Roundup, niestety kiedyś nie miałem takiej wiedzy i wierzyłem zarówno ulotkom jak i znajomym, którzy mi go polecali. Mam jednak wrażenie, że nie da się utrzymać równowagi pomiędzy ekologią i chemią. Niestety straciłem zdjęcia chorych roślin, które starałem się ratować poprzez minimalne (tak małe jak możliwe) stosowanie chemii a chciałem Wam je pokazać; czasami miałem wrażenie, że "złe" uwzięło się na mnie i z każdego krzaczka wyzierał albo grzyb, albo czujna para patrzących na mnie oczu, podczas gdy ich właściciel bez ceremonii wcinał owoce (liście) mojej pracy. Słucham mądrych ludzi, pewnie wkrótce będę miał problem z mszycami i resztą stworów, które być może upodobają sobie mój ogród.
Czy znasz jakieś skuteczne metody? Może inni podzielą się wiedzą jak można bardziej ekologicznie? Bo do tej pory z automatu pryskałem co 2 tygodnie Miedzianem/Dithanem a co drugie dwa czymś na żywe towarzystwo Mospilan/ Confidor / Decise. Jest to najłatwiejsze ale może można inaczej.
Dziś wiem, jak wredny jest Roundup, niestety kiedyś nie miałem takiej wiedzy i wierzyłem zarówno ulotkom jak i znajomym, którzy mi go polecali. Mam jednak wrażenie, że nie da się utrzymać równowagi pomiędzy ekologią i chemią. Niestety straciłem zdjęcia chorych roślin, które starałem się ratować poprzez minimalne (tak małe jak możliwe) stosowanie chemii a chciałem Wam je pokazać; czasami miałem wrażenie, że "złe" uwzięło się na mnie i z każdego krzaczka wyzierał albo grzyb, albo czujna para patrzących na mnie oczu, podczas gdy ich właściciel bez ceremonii wcinał owoce (liście) mojej pracy. Słucham mądrych ludzi, pewnie wkrótce będę miał problem z mszycami i resztą stworów, które być może upodobają sobie mój ogród.
Czy znasz jakieś skuteczne metody? Może inni podzielą się wiedzą jak można bardziej ekologicznie? Bo do tej pory z automatu pryskałem co 2 tygodnie Miedzianem/Dithanem a co drugie dwa czymś na żywe towarzystwo Mospilan/ Confidor / Decise. Jest to najłatwiejsze ale może można inaczej.
Re: Kreci(k)a robota
.
Sama kora nie pomoże w zdławieniu trawy.
Trawa czy kora będzie czy nie, równo i tak będzie rosnąć.
A co do mszyc to ja nimi się nie przejmuję. Gdy obsiądą róże czy inne rośliny, z cierpliwością czekam na pomoc Matki Natury, aby podesłała mi stadko biedronek... i o dziwo, nigdy mnie nie zawiodła.
Sama kora nie pomoże w zdławieniu trawy.
Trawa czy kora będzie czy nie, równo i tak będzie rosnąć.
A co do mszyc to ja nimi się nie przejmuję. Gdy obsiądą róże czy inne rośliny, z cierpliwością czekam na pomoc Matki Natury, aby podesłała mi stadko biedronek... i o dziwo, nigdy mnie nie zawiodła.
Naturalne domowe sposoby na mszyce to rozwiązanie dla wszystkich tych osób, które unikają stosowania chemicznych środków ochrony roślin. Mszyce to uciążliwe i bardzo powszechne szkodniki. Występują w ogrodach ozdobnych, na warzywach, a nawet na kwiatach domowych. Mszyce wysysają soki z roślin, zanieczyszczają je spadzią i przenoszą groźne wirusy. Dlatego ważna jest szybka reakcja i zwalczenie mszyc, gdy tylko się pojawią. Aby działać szybko, wykorzystaj to, co masz akurat pod ręką!
Czytaj dalej - Domowe sposoby na mszyce
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Kreci(k)a robota
Kreciku, Wesołych Świąt Wielkanocnych Ci życzę.
Re: Kreci(k)a robota
Dziękuję. Tobie i wszystkim też życzę dużo zdrowia
Re: Kreci(k)a robota
Dużo zdrówka, szczęścia i świąt spędzonych w rodzinnym gronie.
Re: Kreci(k)a robota
Kreciku, zdrowych i pogodnych Świąt dla Ciebie i Twoich bliskich.
Re: Kreci(k)a robota
Życzę Ci spokojnych i zdrowych świąt Kreciku:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Kreci(k)a robota
Witam wszystkich ponownie po dłuuugiej przerwie, ale czekałem aż zacznie rosnąć i ładnie wyglądać. W załączeniu kilka fotek. Na ostatnim coś co zauważyłem dziś na liściach buka, czy są to mszyce? I jeszcze prośba o podpowiedź: czy te 75 g cebuli (czyli około 2 szt.) trzeba gotować w 10 l wody, czy można np. w 1 litrze i później rozcieńczyć?
pozdrawiam Was serdecznie i chowam się do kopczyka
krecik
P.S. Jak mogę podpisywać zdjęcia, podpowiedzcie, proszę.
pozdrawiam Was serdecznie i chowam się do kopczyka
krecik
P.S. Jak mogę podpisywać zdjęcia, podpowiedzcie, proszę.
Re: Kreci(k)a robota
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Kreci(k)a robota
Dziękuję, muszę wypróbować.
krecik
krecik