Ja mam ryby w oczku !
- Elżbieta 46
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 407
- Rejestracja: 2008-05-16, 08:54
Witam wszystkie Ogrodniczki i Ogrodników Mam do Was pytanko... mam w stawie amury (był bardzo zarośnięty i polecono te ryby do oczyszczenia). Faktycznie głodomory podołały zadaniu, aż za bardzo... w chwili obecnej dno czyściutkie. Ale czy to oznacza, że teraz trzeba je dokarmiać??? Jeżeli tak to czym???
Nigdy nie miałam amurów, ale mam karasie i dokarmiam je różnie: trochę karmą dla ryb, trochę pokruszonym pieczywem i (chyba najwięcej) pokruszoną karmą dla psa!
3 lata temu podpowiedział mi ten sposób znajomy (oczywiście mam psa i zawsze w ogrodzie jest paczka Frolica lub Pedigri) - moje ryby w oczku wodnym bardzo lubią te karmy (bardziej niż oryginalne dla ryb) i świetnie się mają!
3 lata temu podpowiedział mi ten sposób znajomy (oczywiście mam psa i zawsze w ogrodzie jest paczka Frolica lub Pedigri) - moje ryby w oczku wodnym bardzo lubią te karmy (bardziej niż oryginalne dla ryb) i świetnie się mają!
Amatorka...z sercem do roślin!!!
Dla mnie to oznacza Ślifko ,że powinnaś odłowić swoje amury i je zjeść .ŚLiFKa pisze:Witam wszystkie Ogrodniczki i Ogrodników Mam do Was pytanko... mam w stawie amury (był bardzo zarośnięty i polecono te ryby do oczyszczenia). Faktycznie głodomory podołały zadaniu, aż za bardzo... w chwili obecnej dno czyściutkie. Ale czy to oznacza, że teraz trzeba je dokarmiać??? Jeżeli tak to czym???
Na dłuższą metę staje się niebezpieczny nawet w wielkich akwenach.
Owszem czyści ... ale tak jak napisałaś ...aż za bardzo.
Amur ma niesamowity apetyt, potrafi zjeść tyle ile sam waży.
Twoje rośliny są w niebezpieczeństwie ,konsekwencja tego będzie szybki rozwój glonów i oczywiście zniechęcający widok wody w stawie.
Musisz zachować równowagę..
Ponieważ amur w naszych warunkach nie rozmnaża się,możesz również zjadać go i od czasu do czasu w miarę potrzeby wpuszczać młode okazy ,które zadziałają jak odkurzacz..
Nie radzę pozostowić je bez kontroli .
Mój ,jeden ,jedna sztuka był dokarmiany sałatą ale to impreza kosztowna niestety.Może masz możliwość hodowania moczarki - przysmaku amura?
Wypowiedzi koleżeństwa są mylące ,krótkowzroczne niestety .
Karo - w swoim poście pisałam, że nigdy nie miałam amurów. Pisałam o karmieniu karasi.
O tym, że amury są tak żarłoczne dowiaduję się właśnie z twojego postu. I bardzo dobrze - po to właśnie zostało zadane pytanie przez SliFkę, aby osoby znające temat mogły coś podpowiedzieć.
O tym, że amury są tak żarłoczne dowiaduję się właśnie z twojego postu. I bardzo dobrze - po to właśnie zostało zadane pytanie przez SliFkę, aby osoby znające temat mogły coś podpowiedzieć.
Amatorka...z sercem do roślin!!!
Ależ właśnie o to chodzi, żeby się wypowiadać - tylko oceniając wypowiedzi innych osób należy je dokładnie przeczytać.
Nie czuję się dotknięta, choć przyznam, że zrobiło mi się trochę przykro. Nigdy nie próbowałam nikogo wprowadzić w błąd ani udawać, że znam się na amurach
Nie czuję się dotknięta, choć przyznam, że zrobiło mi się trochę przykro. Nigdy nie próbowałam nikogo wprowadzić w błąd ani udawać, że znam się na amurach
Amatorka...z sercem do roślin!!!
Moje Drogie Panie.... dziękuję za wszelkie wskazówki. Karpie i karasiami z pieczywa ucieszyły się niesamowicie a amury wtryniały sałatę aż miło:-) Tu niskie ukłony w stronę KaRo za rady. A skoro te amurzaste takie "potworki" to chyba faktycznie zacznę odłów bo mam ich 14 szt.
Z roślinkami wodnymi nie ma problemu bo po prostu żadnych nie było... oczywiście poza wodnym chwastem zajmującym cały staw. Teraz jest przejrzyście i czyściutko jeno martwił mnie brak pożywienia dla amurów.
Odkryliśmy (wraz z mężem), że poza sałatą (zareklamowaną przez KaRo) amury jedzą trawę, która spada do wody przy koszeniu brzegów. Po prosty jak braknie sałaty trzeba będzie kosić trawnik i zamiast na kompostownik... do stawu
Z roślinkami wodnymi nie ma problemu bo po prostu żadnych nie było... oczywiście poza wodnym chwastem zajmującym cały staw. Teraz jest przejrzyście i czyściutko jeno martwił mnie brak pożywienia dla amurów.
Odkryliśmy (wraz z mężem), że poza sałatą (zareklamowaną przez KaRo) amury jedzą trawę, która spada do wody przy koszeniu brzegów. Po prosty jak braknie sałaty trzeba będzie kosić trawnik i zamiast na kompostownik... do stawu
Mam takie pytanko związane z Amurami. Moje oczko jest średniej wielkości i jest mało roślin, ale na wiosnę chcę dokupić natleniające (moczarkę i rogatek) czy jeżeli wpuszczę jednego amura to nie zaszkodzi to roślinom ?? Nie chcę wpuszczać dużo amurów bo się boję że oczyszczą dno i później będę musiał je karmić, a tak niech jeden amurek sobie codziennie coś tam zjada z dna.
Damiano jak już pisałam nie sadziłam żadnych roślinek bo miałam baaaardzo zaśmiecony staw wodnym chwastem. Amury wyżarły wszystko - łącznie z rzęsą, która pojawiała sie wcześniej od czasu do czasu.
Na środku stawu niedawno wyrósł tatarak - dosłownie 1 szt. i widzę, że ryby zaczynają go skubać choć ma dosyć ostre liście. W sumie nie wiem co potrafi jeden amur, ale obawiam się że mając do wybory dużo różnych roślinek, będzie wybierał te najsmakowitsze kąski.
KaRo pisała, że lubi moczarkę....
Na środku stawu niedawno wyrósł tatarak - dosłownie 1 szt. i widzę, że ryby zaczynają go skubać choć ma dosyć ostre liście. W sumie nie wiem co potrafi jeden amur, ale obawiam się że mając do wybory dużo różnych roślinek, będzie wybierał te najsmakowitsze kąski.
KaRo pisała, że lubi moczarkę....