Witam!
Co roku atakuje moją czerwono-listną odmianę buka jakieś coś co trudno sprecyzować. Nie zauważyłam żeby to coś się ruszało ale chyba jakoś musi bo kolonizuje coraz więcej liści, Nie wiem jak to coś nazwać ale zrobiłam fotkę więc jakbym mogła prosić to proszę gorąco o poradę czym tego cosia zwalczyć.
Coroczny gość
Re: Coroczny gość
.
Tylko oni zostawiają po swoim bytowaniu takie ślady!
Cytuję:
Tylko oni zostawiają po swoim bytowaniu takie ślady!
Cytuję:
Poradnik ogrodniczy - Domowe sposoby na mszyceWełnowce to niewielkie szkodniki, osiągające do kilku milimetrów długości. Łatwe do zauważania ze względu na pokrycie biało- szarym woskowym nalotem- niteczkami, przypominającym kłębki waty. Szkodniki skryte pod woskową „pierzyną” bardzo szybko się rozmnażają. Ciało wełnowca jest miękkie, segmentowe, samce zazwyczaj uskrzydlone...
Obecność wełnowców objawia się zahamowaniem wzrostu rośliny, żółknięciem, zasychaniem, opadaniem liści, a w skrajnych przypadkach zamieraniem całych roślin. Bardzo często żerują w okolicy głównych nerwów, na spodniej stronie liści, a także na łodygach. Poza tym wydzielają tzw. rosę miodową, która jest pożywką dla grzybów sadzakowych.
Czytaj dalej
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Coroczny gość
Bardzo dziękuję za ciekawe informacje. To coś jednak nie powoduje żółknięcia i opadania liści. Natomiast po jakimś czasie cała "kolonia" zasycha i na spodniej stronie liścia pozostaje tylko biały brud. Nie jest to uciążliwe ale jednocześnie nie dodaje urody roślinie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Małgosia
Małgosia
Re: Coroczny gość
To mszyca zdobniczka bukowa (Phyllaphis fagi). Szkodnik ten żeruje od maja do czerwca na spodniej stronie liści pod białą wydzieliną woskową, którą doskonale widać na Twoim zdjęciu. Dlatego mam 100% pewność. Liście na których żerowały mszyce mogą ulegać deformacji i przedwcześnie zasychać. Choć tego nie widać, szkodnik ten w różnych stadiach rozwojowych żeruje na roślinie aż do jesieni, kiedy to samice składają jaja. W formie jaj szkodnik zimuje aby na wiosnę wylęgły się kolejne pokolenia.
Teraz możesz roślinę opryskać środkiem mszycobójczym, np. Pirimor 500 WG lub innym co ograniczy dalsze żerowanie szkodnika i poprawi wzrost rośliny do jesieni. Trzeba jednak pamiętać, że opryski wykonywane w czasie sezonu wegetacyjnego są szkodliwe dla środowiska, a w szczególności dla owadów pożytecznych, np. pszczół. Dlatego należy je stosować z umiarem.
Natomiast najważniejsze abyś w okresie bezlistnym, np. pod koniec zimy, gdy tylko temp. powietrza przekroczy 12*C, zastosowała preparat oparty na oleju parafinowym, np. Promanal 60 EC. To zniszczy zimowe jaja szkodnika bez szkody dla owadów pożytecznych i prawdopodobnie zapobiegnie pojawieniu się szkodnika w maju. Jeżeli na liściach znowu będzie taki biały nalot, to na pewno już znacznie mniej. Oprysk Promanalem warto powtarzać co rok.
Teraz możesz roślinę opryskać środkiem mszycobójczym, np. Pirimor 500 WG lub innym co ograniczy dalsze żerowanie szkodnika i poprawi wzrost rośliny do jesieni. Trzeba jednak pamiętać, że opryski wykonywane w czasie sezonu wegetacyjnego są szkodliwe dla środowiska, a w szczególności dla owadów pożytecznych, np. pszczół. Dlatego należy je stosować z umiarem.
Natomiast najważniejsze abyś w okresie bezlistnym, np. pod koniec zimy, gdy tylko temp. powietrza przekroczy 12*C, zastosowała preparat oparty na oleju parafinowym, np. Promanal 60 EC. To zniszczy zimowe jaja szkodnika bez szkody dla owadów pożytecznych i prawdopodobnie zapobiegnie pojawieniu się szkodnika w maju. Jeżeli na liściach znowu będzie taki biały nalot, to na pewno już znacznie mniej. Oprysk Promanalem warto powtarzać co rok.
Rafał
Re: Coroczny gość
Bardzo dziękuję. Mam nadzieję że tym razem uda mi się zwalczyć tego cosia.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Małgosia
Małgosia