Ogród dla zapracowanych
Ja również użyłam zwykłej cegły. Klinkierowej nie posiadam a zwykłej mam pod dostatkiem. Znalazłam też kilka cegieł szamotowych i z nich, pół na pół ze zwykłymi, zrobiłam szpaler przed domem. Oczywiście wzięłam też pod uwagę fakt, że z czasem skruszeją ale do tego czasu wymyślę pewnie już coś nowego
Zobacz Moj skrawek zieleni
- MMARTA1982
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 615
- Rejestracja: 2011-03-17, 11:43
Masz rację, w ten sposób możemy częściej coś zmieniać. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/964 ... a8b96.html
Witam Koleżankę, dzięki za odwiedziny. Jak się doczytałem to też brakuje Ci czasu, a śmiejesz się ze mnie, że po nocy koszę . Mając działkę 4000m to ciężko jest wyhamować z pracami przed zachodem słońca, szczególnie, że nie tylko działka ale i firma na głowie. Tak ogólnie to ja się tam roboty nie boję, mogę i całą noc kosić.
Kasiu myślisz że mi się chce, jak już zacznę to jadę do końca. Widzisz ile mam koszenia średnio zajmuje mi to 10 godzin. Zarzynam już 4 kosiarkę i mam jaszcze kosę, bez niej nie dał bym rady. A ile jeszcze za ogrodzeniem koszenia. Nie ma dla mnie gorszego widoku jak nie skoszony do końca trawnik
Na zdjęciach jest to co lubię, dla takiego widoku nie raz trzeba i po ciemku pojeździć
Na zdjęciach jest to co lubię, dla takiego widoku nie raz trzeba i po ciemku pojeździć
Klamber, poważnie mówiąc to nie wyobrażam sobie, żeby zwykłą kosiarką objeżdżać taki teren (no, może jeszcze takim traktorkiem to mogłabym sobie wyobrazić). Moja działka ma niewiele ponad połowę Twojej i w pewnym momencie odkryłam, że każdą wolną chwilę spędzam na walce z żywiołem. Na podziwianie i satysfakcję z wykonanej pracy brakowało już czasu. Wciąż marzyłam o tym, żeby rozwiesić hamak... W końcu miałam 3 hamaki i zero czasu na używanie ich.
Kocham pracę w ogrodzie, ale myślę, że z tym jest tak samo jak z pieniędzmi: dobrze jest je zarabiać, ale ważne by mieć czas na to, by z przyjemnością je wydać .
Dlatego zaczęłam szukać rozwiązań, i m. in. założyłam ten temat .
Kocham pracę w ogrodzie, ale myślę, że z tym jest tak samo jak z pieniędzmi: dobrze jest je zarabiać, ale ważne by mieć czas na to, by z przyjemnością je wydać .
Dlatego zaczęłam szukać rozwiązań, i m. in. założyłam ten temat .
Pozdrawiam Edyta
Też wydaje mi się, że łatwiej i prościej jest, taki areał kosić kosiarką "siodełkową" Zięć ma taką i kosi niemalże błyskawicznie. A potem jest czas na inne prace ogrodowe.edyta_mi pisze:Klamber, poważnie mówiąc to nie wyobrażam sobie, żeby zwykłą kosiarką objeżdżać taki teren (no, może jeszcze takim traktorkiem to mogłabym sobie wyobrazić). Moja działka ma niewiele ponad połowę Twojej i w pewnym momencie odkryłam, że każdą wolną chwilę spędzam na walce z żywiołem. Na podziwianie i satysfakcję z wykonanej pracy brakowało już czasu. Wciąż marzyłam o tym, żeby rozwiesić hamak... W końcu miałam 3 hamaki i zero czasu na używanie ich.
Kocham pracę w ogrodzie, ale myślę, że z tym jest tak samo jak z pieniędzmi: dobrze jest je zarabiać, ale ważne by mieć czas na to, by z przyjemnością je wydać .
Dlatego zaczęłam szukać rozwiązań, i m. in. założyłam ten temat .
A ha traktorka się Wam zachciało a co z moimi drzewami. Traktorek to jest dobry na boisko albo na pole golfowe. Teraz mam husqvarne specjalnie piszę nazwę z małej litery bo jest to najgorsza kosiarka jaką miałem. chyba ją sprzedam albo przełożę silnik do starej bo inaczej to mnie wykończy. A jest dokładnie tak jak napisała Danuś, skąd ja znam tą melodie. Jak bym nie kochał ogrodu to na pewno bym nie pracował przy tym.