To ja chętnie je spożytkuję. U mnie akurat deficyt w tym zakresie .Lila pisze: Wykopałam przy okazji znowu górę kamieni
Ogród z pięknym widokiem
Lilu, znam ten problem. Ale pisząc te słowa miałam na myśli zdjęcia, które pokazujesz w swoim wątku. A jeżeli kiedyś, będziesz mniej zapracowana, to z przyjemnością zapoznamy się z krajobrazem twojej okolicy.Lila pisze: Danka, wspaniały pomysł tylko kiedy ja mam z aparatem po górkach biegać, jak co tylko powyrywam chwasty, to znowu leje i rosną od nowa
Lilu, powolutku... robota nie zając, nie ucieknie
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Kochane miłośniczki pięknych widoków,
dziękuję bardzo za słowa zachwytu nad zdjęciami mojej okolicy
Miałam zamiar zrealizować pomysł Danusi i wybrać się dziś po południu na długi spacer po najbliższej okolicy, obfotografować wszystko i zamieścić zdjęcia w kawiarnianym wątku, ale... przyszła w środku dnia burza i zniweczyła moje plany, a po burzy nie wyszło słonko, tylko zrobiło się mglisto i pochmurno
Muszę poczekać na lepsze warunki atmosferyczne...
dziękuję bardzo za słowa zachwytu nad zdjęciami mojej okolicy
Miałam zamiar zrealizować pomysł Danusi i wybrać się dziś po południu na długi spacer po najbliższej okolicy, obfotografować wszystko i zamieścić zdjęcia w kawiarnianym wątku, ale... przyszła w środku dnia burza i zniweczyła moje plany, a po burzy nie wyszło słonko, tylko zrobiło się mglisto i pochmurno
Muszę poczekać na lepsze warunki atmosferyczne...
Danusiu, to doskonale najważniejsze żeby był ruch w biznesie Lubię nowe wyzwania, a czas można sobie zawsze rozciągnąć Na pewno pokażę moją okolicę, ale nie obiecuję, że zrobię to jutroDanka pisze:Lilu ale narobiłam ambarasu
Tymczasem pokażę mojego jedynego liliowca, który codziennie na nowo rozkwita
A wczorajsze niebo ubrało się w kolorową wstążkę
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7950
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Lilu, to Twój liliowiec świetnie się spisał - nie dość, że śliczny, to jeszcze ma tyle pąków, że codziennie na nowo kwitnie. Mój posadzony wiosną wydał raptem 2 kwiatki - dobrze, że choć zdążyłam sfotografować
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Elu, masz rację, mój liliowiec naprawdę świetnie się spisał, kwitł przez cały miesiąc prawie codziennie rozwijając nowe kwiaty
Danusiu, jakoś pogoda nie sprzyja ostatnio wycieczkom po górkach, ale jeszcze wróci słoneczko tymczasem można podziwiać siłę deszczu, który czasem niszczy naszą pracę, ale bez niego byłoby jeszcze trudniej
Wczoraj bylo u mnie tak:
... ale trzeba myśleć pozytywnie i widzieć oczyma wyobraźni jak śliczne słoneczko wychodzi zza chmur i ożywia nasze roślinki. Najważniejsze, to nie narzekać
Zanim zrobiło się tak deszczowo sfotografowałam trochę moich kwitnących roślinek i mam teraz co pokazać. Najbardziej podobają mi się duże kępy bylin i jestem mile zaskoczona, że niektóre z nich urosly już takie wielkie, a wszystkie były dopiero w maju wsadzane do ogrodu.
Mieczyki mają mieć piękne kolory, ale tymczasem muszę się cieszyć pięknymi liśćmi
Zakwitły żeniszki i tawułki
i coś takiego zakwitło drobniuteńko, może ktoś podpowie nazwę
Jestem mile zaskoczona wielką echinaceą, dziękuję Edytko
Nagietki jak żarówki
... a Marcelek schował się w cieniu mieczykowych liści
Danusiu, jakoś pogoda nie sprzyja ostatnio wycieczkom po górkach, ale jeszcze wróci słoneczko tymczasem można podziwiać siłę deszczu, który czasem niszczy naszą pracę, ale bez niego byłoby jeszcze trudniej
Wczoraj bylo u mnie tak:
... ale trzeba myśleć pozytywnie i widzieć oczyma wyobraźni jak śliczne słoneczko wychodzi zza chmur i ożywia nasze roślinki. Najważniejsze, to nie narzekać
Zanim zrobiło się tak deszczowo sfotografowałam trochę moich kwitnących roślinek i mam teraz co pokazać. Najbardziej podobają mi się duże kępy bylin i jestem mile zaskoczona, że niektóre z nich urosly już takie wielkie, a wszystkie były dopiero w maju wsadzane do ogrodu.
Mieczyki mają mieć piękne kolory, ale tymczasem muszę się cieszyć pięknymi liśćmi
Zakwitły żeniszki i tawułki
i coś takiego zakwitło drobniuteńko, może ktoś podpowie nazwę
Jestem mile zaskoczona wielką echinaceą, dziękuję Edytko
Nagietki jak żarówki
... a Marcelek schował się w cieniu mieczykowych liści
Lilu wody to chyba wszędzie nadmiar. Rozmawiałam z siostrą na zachodzie Polski leje i wieje drugi dzień, to pewnie jutro dojdzie do nas ten front , niestety nie słuchałam pogody a jak jeszcze doleje, to już u mnie będzie grzęzawisko, a później jak będzie piekło słońce to u mnie robi się skała na wierzchu, że motyki nie można wbić . Koniec gdybania sprawdzę zaraz pogodę .
Lilu ślicznie porozrastały się roślinki, oby tak dalej, ja bardzo lubię takie duże kępy, fajnie widać je na rabacie. Bardzo ładnie już wygląda rabatka z rozchodnikiem na pierwszym planie.
Bardzo lubię nagietki, fajne żółte słoneczka, tylko trzeba uważać bo u mnie sieją gdzie tylko mogą , no cóż czasami muszą lądować na kompostowniku
Czekam na mieczyki
Lilu ślicznie porozrastały się roślinki, oby tak dalej, ja bardzo lubię takie duże kępy, fajnie widać je na rabacie. Bardzo ładnie już wygląda rabatka z rozchodnikiem na pierwszym planie.
Bardzo lubię nagietki, fajne żółte słoneczka, tylko trzeba uważać bo u mnie sieją gdzie tylko mogą , no cóż czasami muszą lądować na kompostowniku
Czekam na mieczyki
Wody to chyba nikomu teraz nie brakuje, u mnie deszcz i wiatr zniszczył sporo kwiatów, ale na szczęście woda nie stoi, bo ziemia jest piaszczysta. Jak widać kwiatki u ciebie bardzo ładnie rosną i kwitną, a kwiatek o który pytasz to pospolity chwast jakim jest rdest, ale nie jestem pewien który, czy ptasi czy plamisty.
Lilu, jesteś w lepszej sytuacji gdyż mieszkasz wysoko, Twoja woda wsiąknie i popłynie na dół. Ja mam swoją działkę nisko i mam teraz jedno grzęzawisko. Wczoraj zbierałem ziemniaki a raczej to co z nich zostało, jeszcze jak żyje to takiego odoru gnijących ziemniaków nie miałem okazji wąchać. A zapowiadało się na klęskę urodzaju. Twoje widoki przed deszczem b. ładne, chyba masz dobrą ziemię, wszystko u Ciebie takie dorodne.
Franiu, dziękuję za podpowiedź, to jest rzeczywiście rdest zwarty Polygonum compactum "Roseum", znalazłam piękne zdjęcia tej roślinki w internecie, a do mnie przyszła ona z twojego, Franiu ogrodu
Piotrze dziękuję za odwiedziny i życzę twojemu ogrodowi dużo słoneczka
Lilu, dziękuję za podziwianie mojego ogrodu, w którym jest i cząstka twojej dobrej pomocy.
Ten wielki rozchodnik kupiłam wiosną na targu, nie sądziłąm, że w tak krótkim czasie z czterech malutkich sadzonek powstanie taki busz. Mam jeszcze trzy inne wielkie rozchodniki od Danusi ładnie się przyjęły, ale jeszcze nie zdążyły się rozrosnąć, poczekam trochę z ich prezentacją
Wiem, że nagietki się mocno rozsiewają, ale nie przeraża mnie to, wolę rozsiewająca się nagietki niż inne chwasty.
Danusiu, u mnie już ładnie podeschło i zaraz idę do ogrodowej pracy. Twoje roślinki mają się u mnie bardzo dobrze, żadna ulewa im nie straszna
Zanim pójdę w grzędy pokaże jeszcze, co mam najpiękniejszego w lipcowym ogrodzie. Nabyłam w tym roku kilka dalii, niektóre dopiero zaczynają kwitnienie, niektóre jeszcze nie rozkwitły, ale jedna niesamowicie mnie zaskoczyła i polecam ją wszystkim, bo daje ustawiczna radość, tak jak liliowce, ale chyba znacznie dłużej. Jest to dalia anemonowa Inca. Zaczęła już zakwitać na początku czerwca, niecały miesiąc po wsadzeniu bulw, najpierw nieśmiało jednym kwiatem prawie przy ziemi
ale w połowie lipca wytworzyła już istną burzę kwiatów
które są coraz większe i dorodniejsze
Piotrze dziękuję za odwiedziny i życzę twojemu ogrodowi dużo słoneczka
Lilu, dziękuję za podziwianie mojego ogrodu, w którym jest i cząstka twojej dobrej pomocy.
Ten wielki rozchodnik kupiłam wiosną na targu, nie sądziłąm, że w tak krótkim czasie z czterech malutkich sadzonek powstanie taki busz. Mam jeszcze trzy inne wielkie rozchodniki od Danusi ładnie się przyjęły, ale jeszcze nie zdążyły się rozrosnąć, poczekam trochę z ich prezentacją
Wiem, że nagietki się mocno rozsiewają, ale nie przeraża mnie to, wolę rozsiewająca się nagietki niż inne chwasty.
Danusiu, u mnie już ładnie podeschło i zaraz idę do ogrodowej pracy. Twoje roślinki mają się u mnie bardzo dobrze, żadna ulewa im nie straszna
Zanim pójdę w grzędy pokaże jeszcze, co mam najpiękniejszego w lipcowym ogrodzie. Nabyłam w tym roku kilka dalii, niektóre dopiero zaczynają kwitnienie, niektóre jeszcze nie rozkwitły, ale jedna niesamowicie mnie zaskoczyła i polecam ją wszystkim, bo daje ustawiczna radość, tak jak liliowce, ale chyba znacznie dłużej. Jest to dalia anemonowa Inca. Zaczęła już zakwitać na początku czerwca, niecały miesiąc po wsadzeniu bulw, najpierw nieśmiało jednym kwiatem prawie przy ziemi
ale w połowie lipca wytworzyła już istną burzę kwiatów
które są coraz większe i dorodniejsze