Bundesgartenschau Koblenz 2011
Bundesgartenschau Koblenz 2011
BUGA (Bundesgartenschau) odbywa się co dwa lata w Koblenz (piękne, założone przez Rzymian w 9 r. p.n.e miasto, położone w Górnej Dolinie Środkowego Renu, będącej dziedzictwem kulturowym UNESCO). Wydarzenie to, wraz z przeróżnymi atrakcjami kulturalno-rekreacyjnymi, trwa od 15 kwietnia do 16 października 2011r. Przepiękne nasadzenia kwiatowe i wystawy florystyczne umiejscowione są w trzech punktach Koblenz: na terenach twierdzy Ehrenbreitstein, na dziedzińcu Blumenhof i przy Pałacu Elektorskim W sumie 48 hektarów
(jest trochę chodzenia ). Początek zwiedzania jest przy twierdzy. Po okazaniu biletu dostaje się pieczątkę na rękę i w drogę!
Forteca Ehrenbreitstein położona jest na płaskowyżu, wysoko nad doliną z zapierającym widokiem na miasto oraz na spotykające się rzeki Ren i Mosel. Jest to spory teren (27 hektarów) podzielony na różne obszary tematyczne oraz hale z wystawami kwiatowymi.
Jest też mały cmentarz w lesie, którego groby również zostały ozdobione nasadzeniami. Widok ten bardzo mnie zaskoczył, gdyż tak wyjątkowo wystylizowanych zielenią grobów jeszcze nie widziałam. Nie robiłam im zdjęć, ponieważ uznałam że nie wypada i miałam trochę mieszane uczucia. Ukwiecone groby wyglądały pięknie, ale w pewien sposób nienaturalnie. Prezentowały bardziej nowoczesny design, niż zadbane miejsce pochówku. Intrygujące i niesamowite. Teraz jak piszę przydało by się jakieś zdjęcie, abyście sami mogli zobaczyć i ocenić.
Z terenów przy fortecy zjeżdża się nad Renem 900 metrów w dół kolejką linową do miasta.
Kilka zdjęć z tego miejsca (trudno było mi wybrać te najciekawsze ).
(jest trochę chodzenia ). Początek zwiedzania jest przy twierdzy. Po okazaniu biletu dostaje się pieczątkę na rękę i w drogę!
Forteca Ehrenbreitstein położona jest na płaskowyżu, wysoko nad doliną z zapierającym widokiem na miasto oraz na spotykające się rzeki Ren i Mosel. Jest to spory teren (27 hektarów) podzielony na różne obszary tematyczne oraz hale z wystawami kwiatowymi.
Jest też mały cmentarz w lesie, którego groby również zostały ozdobione nasadzeniami. Widok ten bardzo mnie zaskoczył, gdyż tak wyjątkowo wystylizowanych zielenią grobów jeszcze nie widziałam. Nie robiłam im zdjęć, ponieważ uznałam że nie wypada i miałam trochę mieszane uczucia. Ukwiecone groby wyglądały pięknie, ale w pewien sposób nienaturalnie. Prezentowały bardziej nowoczesny design, niż zadbane miejsce pochówku. Intrygujące i niesamowite. Teraz jak piszę przydało by się jakieś zdjęcie, abyście sami mogli zobaczyć i ocenić.
Z terenów przy fortecy zjeżdża się nad Renem 900 metrów w dół kolejką linową do miasta.
Kilka zdjęć z tego miejsca (trudno było mi wybrać te najciekawsze ).
W mieście przywitały nas jasne tonacje:
Przy perełce architektonicznej, czyli przy najstarszym kościele w Koblenz, Bazylice św. Kastora:
Przy Pałacu Elekcyjnym:
Zauroczył mnie ten zakątek z przystrzyżonymi drzewami i podwyższonym poziomem wody:
I moi drodzy, to już koniec relacji z BUGA 2011r.
Pozdrawiam!
Przy perełce architektonicznej, czyli przy najstarszym kościele w Koblenz, Bazylice św. Kastora:
Przy Pałacu Elekcyjnym:
Zauroczył mnie ten zakątek z przystrzyżonymi drzewami i podwyższonym poziomem wody:
I moi drodzy, to już koniec relacji z BUGA 2011r.
Pozdrawiam!
Pomysł z lustrzankami nie jest nowatorski, bo taki widziałam w 2004 roku w Kew Garden.Anonymous pisze:Tak, pomysł z lustrzanymi ekranami przy różach jest nowatorski i efektowny.
Z tą różnicą, że tam były posadzone małe, kolorowe rośliny, a w "lustrze" widoczna jest twarz angielskiego przyrodnika i jednego z założycieli ogrodu.
Ale nie uminniejsza zachwytu nad całym ogrodem.
Kasiu, chociaż byśmy chcieli, nie jesteśmy w stanie zwiedzić wszystkich ogrodów świata. A w każdym znajdziemy coś co nas zaskoczy. I wtedy myślimy, że nigdzie tego jeszcze nie było. A pomysłowość ludzka nie zna granic i to jest naprawdę zachwycająceKasik5 pisze:No to przesadziłam z tym nowatorskim ekranem
Dzięki Danusiu za sprostowanie i wstawienie fotki z Kew Garden