Bazylia
Bazylia
Witam.
Hoduję od niedawna w domu na parapecie zioła. Między innymi w moim zielniku posiadam bazylię, ale od tygodnia, może trochę dłużej zaczęły pojawiać się ciemne plamy na liściach. Próbowałem szukać co to może być na różnych forach, ale moje amatorskie oko nie jest w stanie odróżnić, czy będzie to jakiś grzyb, za dużo wilgoci, czy za dużo/za mało słońca.
Jeśli ktoś jest w stanie pomóc zidentyfikować problem, to będę wdzięczny.
Dodam tylko, że próbowałem zrywać "zarażone" liście, ale nie przynosi to skutku. Bazylia obecnie stoi na oknie południowym, ale w niepełnym słońcu. Wcześniej stała w pełnym słońcu cały dzień i problem nie ustępował.
Tutaj zdjęcia
Hoduję od niedawna w domu na parapecie zioła. Między innymi w moim zielniku posiadam bazylię, ale od tygodnia, może trochę dłużej zaczęły pojawiać się ciemne plamy na liściach. Próbowałem szukać co to może być na różnych forach, ale moje amatorskie oko nie jest w stanie odróżnić, czy będzie to jakiś grzyb, za dużo wilgoci, czy za dużo/za mało słońca.
Jeśli ktoś jest w stanie pomóc zidentyfikować problem, to będę wdzięczny.
Dodam tylko, że próbowałem zrywać "zarażone" liście, ale nie przynosi to skutku. Bazylia obecnie stoi na oknie południowym, ale w niepełnym słońcu. Wcześniej stała w pełnym słońcu cały dzień i problem nie ustępował.
Tutaj zdjęcia
Dodam jeszcze, że obok mam drugą bazylię i na niej dzieje się to samo. Dodatkowo jedna z łodyżek wygląda okrutnie, cała zbrązowiała i zrobiła się strasznie cienka.
I zapomniałem napisać, choć nie wiem czy ma to wpływ. Pod ziemią nasypałem keramzyt (tak mi zalecił sprzedawca w leroy), aby pochłaniał i oddawał wilgoć odpowiednio do potrzeb zioła.
I zapomniałem napisać, choć nie wiem czy ma to wpływ. Pod ziemią nasypałem keramzyt (tak mi zalecił sprzedawca w leroy), aby pochłaniał i oddawał wilgoć odpowiednio do potrzeb zioła.
Na ostatnim zdjęciu widać przewężenia charakterystyczne dla zgorzeli siewek, choroby grzybowej. Czy czasem nie mają za mokro? Nadmiar wilgoci jest często przyczyną występowania plam na liściach.
Regularnie codziennie rano starałem się ją podlewać, tak aby poziom wilgoci był stale utrzymany. Jak widziałem, że ziemia jest sucha to dolewałem odrobinę wody. Czy w takim razie bazylię powinienem czasem przesuszać, żeby nowej roślinki nie doprowadzić do tej samej sytuacji?
I czy jestem w ogóle jeszcze w stanie uratować tą bazylię ? Gdzieś wyczytałem, że przy zgorzeli siewek należy wyrzucić wszystko i posiać od nowa. Czy to jedyna metoda ?
I czy jestem w ogóle jeszcze w stanie uratować tą bazylię ? Gdzieś wyczytałem, że przy zgorzeli siewek należy wyrzucić wszystko i posiać od nowa. Czy to jedyna metoda ?
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 36
- Rejestracja: 2010-05-29, 11:35
Ja bym popryskał miedzianem...
Ale to w zasadzie nie ma sensu, po co sobie szkodzić, bazylia jest przecież jednoroczna... Chociaż grzyby też są szkodliwe... Może szare mydło czy coś takiego?
Ale to w zasadzie nie ma sensu, po co sobie szkodzić, bazylia jest przecież jednoroczna... Chociaż grzyby też są szkodliwe... Może szare mydło czy coś takiego?
Moim zdaniem wystarczy wyrwać zarażone łodygi oraz liście, na których są plamy i ograniczyć podlewanie.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Wszystko wskazuje na to, że rozwinął się grzyb, ponieważ roślina miała za mokro. Proszę spróbować nieco wysuszyć, wcześniej pozbywając się zaatakowanych liści. Kiedy podłoże nieco wyschnie, bazylię wstawić do pojemnika z wodą ( ok 1 cm), roślina przyjmie jej tyle ile potrzebuje. Zioło to dobrze się czuje również w miejscach nad kaloryferem ( np. parapet).
Re: Bazylia
Majko, to dlatego że zioła sprzedawane w marketach są uprawiane w specjalnych warunkach szklarniowych i traktowane preparatami mającymi zapewnić ich zdrowotność. Nagle te rośliny doznają szoku, z idealnych warunków szklarniowych trafiają na transport (podróżują w bardzo różnych, często niekorzystnych warunkach) a potem do sklepu. Mogą im zaszkodzić przeciągi, zmiany temp. i okresowy niedosyt światła w czasie transportu, a w sklepie przesuszenie. Potem ze sklepu - znowu zmiana - wędrują do Twojego domu. To bardzo je osłabia i szybko marnieją i zapadają na choroby. Tyle w kwestii wyjaśnienia. Jeżeli chcesz uprawiać zioła, lepiej sama je wysiej lub kup rozsadę w sklepie ogrodniczym. Te z marketu są żeby szybko je zjeść, a na ich przetrwanie i dalszą uprawę nie ma co liczyć. Wprawdzie czasem się udaje ale jak napisałem wyżej - jest wiele powodów aby skończyło się to niepowodzeniem i w zasadzie nie zależy to od Ciebie, a od tego co działo się z rośliną wcześniej.
Rafał
Re: Bazylia
Bazylia kupiona w markecie na moim oknie w ogóle nie rośnie, to samo z oregano, a na przykład mięta szybko i ładnie, nie wiem dlaczego tak.
- niedźwiedzica
- Witamy na forum!
- Posty: 12
- Rejestracja: 2013-06-29, 11:07
Re: Bazylia
Witam, u znajomych jest ładny mini zielnik na parapecie. W długiej rynience rosną obok siebie m.in. mięta i bazylia. Jakiś czas temu na mięcie pojawiły się białe plamki, które zostały szybko wycięte ale zaraz potem podobny biały meszek pojawił się na ziemi pod bazylią. Czy to pleśń, jakiś grzyb czy choroba? Da się uratować bazylię, czy trzeba wywalić tą ziemię?
Re: Bazylia
Też często pojawia mi się coś podobnego w doniczce. Dzisiaj czytałam, że może to być wina ziemi, w której znajdują się zarodniki grzybów.