Padawankowy ogród
Witajcie!
Co do prymulek (pierwiosnków) - zielona prymulka to primula Francesca, a różowa to primula vialii Orchid. Kupiłam je na kiermaszu na gdyńskich Kolibkach, pan sprzedający niewiele o nich wiedział, myślałam, że padną po tygodniu, a one nadal zielone! I z resztkami kwiatów! Może jutro pstryknę zdjęcie.
Co do prymulek (pierwiosnków) - zielona prymulka to primula Francesca, a różowa to primula vialii Orchid. Kupiłam je na kiermaszu na gdyńskich Kolibkach, pan sprzedający niewiele o nich wiedział, myślałam, że padną po tygodniu, a one nadal zielone! I z resztkami kwiatów! Może jutro pstryknę zdjęcie.
Pozdrowienia - Padawan
Ale relacja! Nie ważne już jakie zawirowania, bo dostaliśmy okazałe prezenty! Uczta dla oczu!
Nowy pierwiosnek (zielony) bardzo ciekawy, tego drugiego (vialli) miałam, ale kwitł wątło i potem nornica mi go wykasowała.
Zobaczyłam też to palenisko, co mi się od dawna podoba.
Pięknie, pięknie! No a piesiunie szczególnie, jakież one są fotogeniczne!
Nowy pierwiosnek (zielony) bardzo ciekawy, tego drugiego (vialli) miałam, ale kwitł wątło i potem nornica mi go wykasowała.
Zobaczyłam też to palenisko, co mi się od dawna podoba.
Pięknie, pięknie! No a piesiunie szczególnie, jakież one są fotogeniczne!
Witaj Danielo! Dziękuję za tyle miłych słów!
Palenisko jest fajne. WRESZCIE ZNOWU MAM OGIEŃ W OGRODZIE!!! Kiedyś był ogniskowy dołek, ale leciały też tam np ogryzki, jakieś rozdeptane czereśnie, "bo się spali". A potem były tam robaczki a nawet osy. Palenisko przysyłają kurierem, można też do niego taki ruszt- trójnóg dokupić.
Cześć Piotruś!
(królewna Jerzynka, co zgubiła pantofelek!)!
Palenisko jest fajne. WRESZCIE ZNOWU MAM OGIEŃ W OGRODZIE!!! Kiedyś był ogniskowy dołek, ale leciały też tam np ogryzki, jakieś rozdeptane czereśnie, "bo się spali". A potem były tam robaczki a nawet osy. Palenisko przysyłają kurierem, można też do niego taki ruszt- trójnóg dokupić.
Cześć Piotruś!
myślę, że "Jerzych" było kilku.. Może nawet był Jerzy i Jerzynka. Którejś nocy słuchałam jak gadają! Fukały do siebie jak najęte! (a może to była walka o terytorium?? )piotrek_ns pisze:.............ale "Jeży" cudny
Witaj po przerwie.
(królewna Jerzynka, co zgubiła pantofelek!)!
Pozdrowienia - Padawan
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7949
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Tak, tak, wspaniale się oglądało ten piękny ogród. Żywe barwy kwiatów, mocna zieleń, a jakie zdrowe liście owocowych drzewek!
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
- MMARTA1982
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 615
- Rejestracja: 2011-03-17, 11:43
Witam serdecznie My się jeszcze nie znamy, ale jak widzę mamy wspólny temat i to nie tylko ogrodowy. Piękne psy piękne otoczenie. Z podziwu nie mogę wyjść jak dajesz sobie radę na ogrodzie z taką ilością psów. My musimy mieć wszystko odgrodzone, bo inaczej nasze burki wszędzie włażą, a kociaki nam z kolei wszystko rozdrapują, masakra.
Lol@, chyba normalna ta forsycja. Mam tu jeszcze kilka fot:
Myślę, że kwitnie, bo przez cały sezon przyszczypuję jej nowe pędy (jak tylko jakiś strzeli to przycinam go za drugą parą listków, żeby kulę zagęścić).
Roma, widzę, że mamy jeszcze jedno "wspólne": jesteśmy nocne marki!
Moje burki w ogrodzie raczej nie szkodzą, ale też unikam dużych rabat bylinowych (bo to oznaczałoby duże połacie czarnej ziemi jesienią i wiosną...). Ale ja i tak wolę drzewa i krzewy, więc nie narzekam. Trochę bylin sadzę miedzy drzewami, w grupach. Nowe rabatki osłaniam bambusowymi patyczkami, tylko wrzosy i jedna rabata z RH są ogrodzone na stałe (wrzosy bo małe, RH bo od ulicy, w bardzo fajnym miejscu do oszczekiwania przechodniów).
Myślę, że kwitnie, bo przez cały sezon przyszczypuję jej nowe pędy (jak tylko jakiś strzeli to przycinam go za drugą parą listków, żeby kulę zagęścić).
Roma, widzę, że mamy jeszcze jedno "wspólne": jesteśmy nocne marki!
Moje burki w ogrodzie raczej nie szkodzą, ale też unikam dużych rabat bylinowych (bo to oznaczałoby duże połacie czarnej ziemi jesienią i wiosną...). Ale ja i tak wolę drzewa i krzewy, więc nie narzekam. Trochę bylin sadzę miedzy drzewami, w grupach. Nowe rabatki osłaniam bambusowymi patyczkami, tylko wrzosy i jedna rabata z RH są ogrodzone na stałe (wrzosy bo małe, RH bo od ulicy, w bardzo fajnym miejscu do oszczekiwania przechodniów).
Pozdrowienia - Padawan
No i mamy jeszcze krótszy dzień... Jesienna szarość...
...ale jednak nie do końca ta jesień szara jest....
...jesień w kolorze lila - róż:
nowe wrzosowisko; wrzosy i hortensja Pinkie
stare wrzosowisko; tu już wrzosy pomieszane z iglakami, barwinkami, pieriskiem, hortensją, bukiem, borówkami...
...ale jednak nie do końca ta jesień szara jest....
...jesień w kolorze lila - róż:
nowe wrzosowisko; wrzosy i hortensja Pinkie
stare wrzosowisko; tu już wrzosy pomieszane z iglakami, barwinkami, pieriskiem, hortensją, bukiem, borówkami...
Pozdrowienia - Padawan
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Witaj bardzo dziękuję za miły komentarz.
Bardzo podobają mi się jerzyki są przeurocze, śliczne wrzosowisko , moje jeszcze się tak nie rozrosło, Dawno nie było Ciebie tym bardziej się cieszę, że już Jesteś z nami.
Napisz proszę co słychać u psiaków, bo mój urósł sporo, jest bardzo mądry ale mnie słabo słucha, tylko mojego męża.
Reaguje na idziemy np. jak już wyprowadzę go na ogród, ale strasznie jest rozbrykany i wskakuje mi na plecy. Czasami myślę, że mnie wywróci, ale nie robi mi krzywdy tylko dziwnie to wygląda, bo ma okropną masę. Nie wiem jak go mam tego oduczyć, po prostu chce na siebie zwrócić uwagę.
Troszeczkę go rozpieściliśmy jest cudnym psem, skończył w lipcu rok i już daje się pogłaskać, bo przedtem gryzł, a teraz na to czeka i tylko mlaszcze z rokoszy przy głaskaniu i podkłada haki łapą, jeszcze takiego psa nie widziałam.
Bardzo podobają mi się jerzyki są przeurocze, śliczne wrzosowisko , moje jeszcze się tak nie rozrosło, Dawno nie było Ciebie tym bardziej się cieszę, że już Jesteś z nami.
Napisz proszę co słychać u psiaków, bo mój urósł sporo, jest bardzo mądry ale mnie słabo słucha, tylko mojego męża.
Reaguje na idziemy np. jak już wyprowadzę go na ogród, ale strasznie jest rozbrykany i wskakuje mi na plecy. Czasami myślę, że mnie wywróci, ale nie robi mi krzywdy tylko dziwnie to wygląda, bo ma okropną masę. Nie wiem jak go mam tego oduczyć, po prostu chce na siebie zwrócić uwagę.
Troszeczkę go rozpieściliśmy jest cudnym psem, skończył w lipcu rok i już daje się pogłaskać, bo przedtem gryzł, a teraz na to czeka i tylko mlaszcze z rokoszy przy głaskaniu i podkłada haki łapą, jeszcze takiego psa nie widziałam.
pozdrawiam Małgorzata
Padawan, widzę, że na twoim zakątku rosną wrzosy. A nie myślałeś o dodaniu innych gatunków nadających się do uzupełnienia wrzosów? Wiem, że wrzosy są priorytetem, ale ja będę polecał również modrzewnicę, bażynę albo dabecję do uzupełnienia. Zawsze to jakieś przełamanie standardu
A Twoje palenisko - super. A niestety czas grillowania się kończy...
Pozdrawiam,
Wojtek - LM
A Twoje palenisko - super. A niestety czas grillowania się kończy...
Pozdrawiam,
Wojtek - LM