Witaj LM
Oj, żaden priorytet, ale coś co bardzo lubię. Takie szkocko - leśne klimaty, a do tego kilka ładnych tygodni w kolorach.
Jak wspomniałam, mam dwa "kwaśne zakątki". Na początku zawsze mają być tylko wrzosy, ale potem... dołączają do nich inne rośliny.
Jeden tegoroczny, bardziej konserwatywny - prawie same wrzosy, bo oprócz nich są jeszcze tylko wrzośce i hortensja Pinkie. To dość cieniste miejsce, między tujami szmaragdowymi i w cieniu korony wielkiej czereśni (więc jest też dość sucho). Z czasem wyłożą się na niego gałązki irg posadzonych pod tujami.
Drugi ma już ładnych kilka lat i tu jest trochę więcej roślin. Oprócz wrzosów są wrzośce, kępy barwinka, dwie borówki amerykańskie, złoty cyprysik groszkowy, sosna oścista, sosna wejmutka, cedr, wiąz miniaturowy, buk czerwonolistny, dziurawiec krzewiasty, hortensja, róża angielska i westerland, bez palibin. I jeszcze taki świerk, podobny do "koniki". I sama "konika". Tło tworzą z jednej strony cyprysiki Lawsona i dwa świerki serbskie, a z drugiej sosenki. Czasem między nimi złocą się samosiejki nawłoci i dziewanna. Latem goszczą naparstnice i dziewanny. Płot zaczyna zarastać powojnik botaniczny. Wiosną spod kory wychodzi mnóstwo krokusów.
O modrzewnicy i bażynie myślałam, dabecje miałam, ale mi obie wymarzły
No szkoda, że nie mamy zwyczaju palenia ognisk zimą... (bo głównie dla samego ognia kupiłam to palenisko), ale to nie oznacza, że ognia w ogrodzie nie będzie - na Boże Narodzenie wieszam na drzewach letnie lampiony i też palą się w nich świeczuszki (chyba, że deszcz leje...)
Padawankowy ogród
Mariolu i jak Ci się sprawdza wrzosowisko w miejscu cienistym. Wszędzie piszą, że wrzosy lubią miejsca słoneczne, natomiast w cienistych sobie nie radzą. Pytam bo sama w tym roku zakładałam wrzosowisko, niestety z braku miejsca założone jest w miejscu zasłoniętym przed bezpośrednimi promieniami słońca przez świerki. Zastanawiam się teraz, czy taka lokalizacja będzie odpowiednia dla wrzosów i czy nie będę musiała w przyszłym sezonie podmienić je wrzoścami, które lepiej tolerują zacienienie.Padawan pisze:Jeden tegoroczny, bardziej konserwatywny - prawie same wrzosy, bo oprócz nich są jeszcze tylko wrzośce i hortensja Pinkie. To dość cieniste miejsce, między tujami szmaragdowymi i w cieniu korony wielkiej czereśni (więc jest też dość sucho).
A co do ogniska w ogrodzie, to kto Ci zabroni zimą je rozpalić, a nawet upiec w nim kiełbaski? Nawet jeśli takiej tradycji do tej pory nie było, to zawsze można ją zapoczątkować. Myślę, że byłby to piękny widok, taki płomień w ogrodzie, gdy wokół biało od śniegu.