Ściółkowanie malin?
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7942
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Za głowę się złapałam , jak przeczytałam , jakie to masz problemy. Jeśli aż tak żle , zrób jak radzi Danusia. A po zastosowaniu obornika spryskałabym ziemię ROSAHUMUSEM , który spowoduje , że Twoja gleba nieco się rozlużni . Poza tym zastosowanie tego nawozu spowoduje że składniki odżywcze nie będą wypłukiwane do głębszych warstw gleby. Poczytaj w necie o Rosahumusie. Stosowałam i polecam
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
dziękuję za porady...jestem prawie załamana...maliny miały rosnąc na wszystkim a tu taki zawód...zostaje zatem rozejrzeć się za tymi preparatami i z nadzieją je zastosować...
Czt w czasie przekopywania ziemi posypanej granulowanym obornikiem warto by było dodać na przykład trochę piasku żeby rozluźnić ziemię? teoretycznie korzenie powinny na tym zyskać (więcej tlenu).
Czt w czasie przekopywania ziemi posypanej granulowanym obornikiem warto by było dodać na przykład trochę piasku żeby rozluźnić ziemię? teoretycznie korzenie powinny na tym zyskać (więcej tlenu).
Mam maliny od wielu lat, niestety nie wiem jaka to odmiana a właściwie dwie :
1. Owocuje od połowy lipca do mniej więcej (różnie w różnych latach) do połowy sierpnia.
2. Owocuje po 20tym sierpnia aż do zimy, owoce potrafią zamarznąć na krzakach.
Jeśli mogę Ci Oinone poradzić (nie wiem na jakim terenie mieszkasz chodzi o przymrozki) jeśli to możliwe to jeszcze teraz lub wiosną wykop te maliny lub w innym miejscu zrób coś takiego : weź ziemię tą z ogrodu dodaj doniej troche skoszonej trawy, troszke trocin i dobrze wymieszaj powinno to spólchnić i wzbogacić tą gliniastą ziemię. Ja tak robię dla wszyskich roślin, które potrzebują bardziej przepuszczalnej ziemi niż glina. W moim ogrodzie mam różną i glinę i czarnoziem. Jak trzeba to i wymieniam na kwaśny torf.
Jeśli chodzi o ściółkowanie to bardziej polecam skoszoną trawę niż trociny. Trociny jako ściółka lepiej się sprawdza przy borówce wysokiej niż malinach. Muszę nadmienić, że wraz z mężem jesteśmy całkowitymi amatorami, ale z malinami nie mam problemu w tym roku musiałam je rozsadzać bo źle mi się je zbierało.
1. Owocuje od połowy lipca do mniej więcej (różnie w różnych latach) do połowy sierpnia.
2. Owocuje po 20tym sierpnia aż do zimy, owoce potrafią zamarznąć na krzakach.
Jeśli mogę Ci Oinone poradzić (nie wiem na jakim terenie mieszkasz chodzi o przymrozki) jeśli to możliwe to jeszcze teraz lub wiosną wykop te maliny lub w innym miejscu zrób coś takiego : weź ziemię tą z ogrodu dodaj doniej troche skoszonej trawy, troszke trocin i dobrze wymieszaj powinno to spólchnić i wzbogacić tą gliniastą ziemię. Ja tak robię dla wszyskich roślin, które potrzebują bardziej przepuszczalnej ziemi niż glina. W moim ogrodzie mam różną i glinę i czarnoziem. Jak trzeba to i wymieniam na kwaśny torf.
Jeśli chodzi o ściółkowanie to bardziej polecam skoszoną trawę niż trociny. Trociny jako ściółka lepiej się sprawdza przy borówce wysokiej niż malinach. Muszę nadmienić, że wraz z mężem jesteśmy całkowitymi amatorami, ale z malinami nie mam problemu w tym roku musiałam je rozsadzać bo źle mi się je zbierało.
Witajcie wszyscy miłośnicy malin
Oinone - pewnie Cię trochę rozczaruję, ale niestety maliny nie rosną na wszystkim.
Parę słów o tym, jakie maliny mają wymagania glebowe - stanowiska z glebą żyzną, zasobną w składniki pokarmowe i substancję organiczną, utrzymującą dostateczną wilgotność, jednak dostatecznie przewiewną o odczynie lekko kwaśnym pH 5,5-6,5. Nie należy malin uprawiać na glebach ciężkich, o wysokim poziomie wód gruntowych.
Jednak to tylko pobożne życzenia, nigdy w przydomowym sadzie czy ogrodzie, gdzie chcielibyśmy mieć różnorodność odmian i gatunków nie uda się znaleźć dla wszystkich roślin odpowiednich stanowisk.
Dlatego nie zniechęcaj się, jeżeli chcesz mieć maliny w swoim ogrodzie, to korzystaj z rad, które dają forowicze, a metodą prób i błędów dojdziesz do celu. Jestem przekonana, że za rok może dwa napiszesz nam tutaj, że jesteś szczęśliwą posiadaczką własnej plantacji malin. Tego Ci serdecznie życzę.
Dołączę kilka swoich sugestii odnośnie uprawy malin, może okażą się pomocne.
Maliny lepiej sadzić jesienią niż wiosną. jeżeli są sadzone w rzędzie to zachowuje się ok. 0,5m odstępy. Nie lubią głębokiego sadzenia. Nie lubią otwartych przestrzeni, rosną dobrze zarówno w słońcu jak i w półcieniu, w miejscach osłoniętych od wiatru.
Ważną rolę w przygotowaniu gleby pod maliny odgrywają nawozy organiczne i naturalne, a zwłaszcza obornik (należy go zmieszać-przekopać z ziemią) podnosi żyzność i zasobność gleby oraz poprawia właściwości powietrzno-wodne.
Korzystne jest również wysiewanie nawozów zielonych np. roślin bobowatych, które w znaczny sposób poprawiają strukturę gleby - o tym więcej przeczytasz naszym poradniku w art. przygotowanie gleby pod sad.
Istotne jest nawożenie azotem.
Wiosną, jeszcze przed rozpoczęciem wegetacji można zastosować pierwszą, niewielką dawkę azotu, dawkę drugą można zastosować pod koniec kwitnienia krzewów.
Późną jesienią (październik) stosuje się nawozy potasowe.
Jeżeli nie stosowałaś jeszcze nawozów, to może teraz, tak jak radzą inni zastosuj obornik i zobaczysz jak przezimują maliny i koniecznie o tym nam napisz.
Uff Życzę miłej pracy i pysznych malin.
Oinone - pewnie Cię trochę rozczaruję, ale niestety maliny nie rosną na wszystkim.
Parę słów o tym, jakie maliny mają wymagania glebowe - stanowiska z glebą żyzną, zasobną w składniki pokarmowe i substancję organiczną, utrzymującą dostateczną wilgotność, jednak dostatecznie przewiewną o odczynie lekko kwaśnym pH 5,5-6,5. Nie należy malin uprawiać na glebach ciężkich, o wysokim poziomie wód gruntowych.
Jednak to tylko pobożne życzenia, nigdy w przydomowym sadzie czy ogrodzie, gdzie chcielibyśmy mieć różnorodność odmian i gatunków nie uda się znaleźć dla wszystkich roślin odpowiednich stanowisk.
Dlatego nie zniechęcaj się, jeżeli chcesz mieć maliny w swoim ogrodzie, to korzystaj z rad, które dają forowicze, a metodą prób i błędów dojdziesz do celu. Jestem przekonana, że za rok może dwa napiszesz nam tutaj, że jesteś szczęśliwą posiadaczką własnej plantacji malin. Tego Ci serdecznie życzę.
Dołączę kilka swoich sugestii odnośnie uprawy malin, może okażą się pomocne.
Maliny lepiej sadzić jesienią niż wiosną. jeżeli są sadzone w rzędzie to zachowuje się ok. 0,5m odstępy. Nie lubią głębokiego sadzenia. Nie lubią otwartych przestrzeni, rosną dobrze zarówno w słońcu jak i w półcieniu, w miejscach osłoniętych od wiatru.
Ważną rolę w przygotowaniu gleby pod maliny odgrywają nawozy organiczne i naturalne, a zwłaszcza obornik (należy go zmieszać-przekopać z ziemią) podnosi żyzność i zasobność gleby oraz poprawia właściwości powietrzno-wodne.
Korzystne jest również wysiewanie nawozów zielonych np. roślin bobowatych, które w znaczny sposób poprawiają strukturę gleby - o tym więcej przeczytasz naszym poradniku w art. przygotowanie gleby pod sad.
Istotne jest nawożenie azotem.
Wiosną, jeszcze przed rozpoczęciem wegetacji można zastosować pierwszą, niewielką dawkę azotu, dawkę drugą można zastosować pod koniec kwitnienia krzewów.
Późną jesienią (październik) stosuje się nawozy potasowe.
Jeżeli nie stosowałaś jeszcze nawozów, to może teraz, tak jak radzą inni zastosuj obornik i zobaczysz jak przezimują maliny i koniecznie o tym nam napisz.
Uff Życzę miłej pracy i pysznych malin.
Pozdrawiam Jola
TAK właśnie zrobię - zastosuję się do wskazówek przez Was podanych (za które serdecznie dziękuję). Działkę mam w okolicach Limanowej-ziemia jest tam bardzo różna-na mojej działce akurat jest glina z iłami, ale w związku z tym, że kiedyś był tam sad śliwkowy a potem pole uprawne - o naiwności! - doszłam do wniosku że bez chemii maliny sobie poradzą...a tu taki kanał... Nic to-lepiej późno niż wcale-może Wasze sposoby pomogą. Zostaje tylko czekać na jako taką pogodę i zabrać się do kopania
Wysokie maliny dwulatki?
Witam Was, proszę jak mój stary post sobie rośnie - i już ma ponad roczek To milutkie
Moje Polany sobie jakoś radzą - kilka uschło, kilka dosadziłam, jest OK, aczkolwiek bez rewelacji. Zapewne dlatego że mało nawożę ziemię - muszę się poprawić owocki są malutkie ;/ choć smaczne - a u Babci na drugim końcu miasta - olbrzymie!! ale tam nawożenie to norma i ziemia sama z siebie lepsza. Jej sposób na super owoce to: a) rozsypywanie co roku ziemi z kompostu b) tzw "złotko" czyli obornik koński kupowany od reklamujących się na działkach ludzi c) dużo podlewania
Ja mam ogródeczek malutki, bez wody, w dodatku u dziadka a nie u mnie pod domem i jakoś brakło mi śmiałości do świeżego obornika więc zacznę kupować ten suszony.. nie wiem tylko w jakich ilościach go dawkować ...?
Pytałam Was o ściółkowanie.. wiecie - wymyśliłam nowy sposób uratowanym od Babci przed kompostem rozchodnikiem stopniowo pokryłam całą rabatkę z malinami a by móc je łatwo zbierać dałam kilka kamyków do stawania to chyba drugi rok tej ewolucji i pierwszy z 100% pokrytą ziemią więc zobaczymy jak mi pójdzie zbieranie liści bo moje polanki rosną pod młoda czeresienką
Korzystając że trafiłam na fanów malin - mam pytanie czy ktoś z Was ma dwulatki? Takie wysokie na 2m? Jak je porządkujecie?
U mnie niestety rosną w gąszczu podagrycznika - i choć nic sobie z niego nie robią to zastanawiam się jak nad tym zapanować
Buziaki dla wszystkich malinek i ich fanów
Moje Polany sobie jakoś radzą - kilka uschło, kilka dosadziłam, jest OK, aczkolwiek bez rewelacji. Zapewne dlatego że mało nawożę ziemię - muszę się poprawić owocki są malutkie ;/ choć smaczne - a u Babci na drugim końcu miasta - olbrzymie!! ale tam nawożenie to norma i ziemia sama z siebie lepsza. Jej sposób na super owoce to: a) rozsypywanie co roku ziemi z kompostu b) tzw "złotko" czyli obornik koński kupowany od reklamujących się na działkach ludzi c) dużo podlewania
Ja mam ogródeczek malutki, bez wody, w dodatku u dziadka a nie u mnie pod domem i jakoś brakło mi śmiałości do świeżego obornika więc zacznę kupować ten suszony.. nie wiem tylko w jakich ilościach go dawkować ...?
Pytałam Was o ściółkowanie.. wiecie - wymyśliłam nowy sposób uratowanym od Babci przed kompostem rozchodnikiem stopniowo pokryłam całą rabatkę z malinami a by móc je łatwo zbierać dałam kilka kamyków do stawania to chyba drugi rok tej ewolucji i pierwszy z 100% pokrytą ziemią więc zobaczymy jak mi pójdzie zbieranie liści bo moje polanki rosną pod młoda czeresienką
Korzystając że trafiłam na fanów malin - mam pytanie czy ktoś z Was ma dwulatki? Takie wysokie na 2m? Jak je porządkujecie?
U mnie niestety rosną w gąszczu podagrycznika - i choć nic sobie z niego nie robią to zastanawiam się jak nad tym zapanować
Buziaki dla wszystkich malinek i ich fanów
Anna
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Oinone, też mam malinę polanę, mam bardzo ciężką gliniastą ziemię, mieszkam na terenie podgórskim, bardzo słaba ziemia, ziemia górska czerwona zbita gliniasta.
Nie ma żadnych problemów z malinami rosną pięknie, jedyny nawóz jaki stosuję od wielu lat, to skoszona trawa, kompost i placki krowie, po przesuszeniu posypuję od czasu do czasu na wiosnę.
Malina polana do dobrego wzrostu potrzebuje przede wszystkim słonecznego miejsca, w zasadzie odpowiada jej każdy grunt, odpowiednio przygotowany.
Odpowiednio przygotowany to znaczy, tam gdzie miałam trawę, teren przekopaliśmy z kompostem i suchymi plackami krowimi i w to od razu sadziliśmy jesienią maliny. Na wiosnę wszystkie rzędy wysypaliśmy skoszoną trawą, żeby chwasty nie rosły i żeby była odpowiednia wilgotność gruntu.
Maliny miałam piękne pomimo majowych przymrozków. Piszesz, że masz ciężką ziemię, mam taka samą, jeżeli kupowałaś sadzonki, to musisz poczekać co najmniej ze trzy lata żeby mieć porządne zbiory, sadzonki muszą się dobrze rozkorzenić i rozkrzewić i wszystko będzie dobrze.
Ja miałam dobre zbiory, bo maliny mam już parę lat, a jedynie zmieniłam im miejsce, więc i sadzonki miałam porządne.
Nie ma żadnych problemów z malinami rosną pięknie, jedyny nawóz jaki stosuję od wielu lat, to skoszona trawa, kompost i placki krowie, po przesuszeniu posypuję od czasu do czasu na wiosnę.
Malina polana do dobrego wzrostu potrzebuje przede wszystkim słonecznego miejsca, w zasadzie odpowiada jej każdy grunt, odpowiednio przygotowany.
Odpowiednio przygotowany to znaczy, tam gdzie miałam trawę, teren przekopaliśmy z kompostem i suchymi plackami krowimi i w to od razu sadziliśmy jesienią maliny. Na wiosnę wszystkie rzędy wysypaliśmy skoszoną trawą, żeby chwasty nie rosły i żeby była odpowiednia wilgotność gruntu.
Maliny miałam piękne pomimo majowych przymrozków. Piszesz, że masz ciężką ziemię, mam taka samą, jeżeli kupowałaś sadzonki, to musisz poczekać co najmniej ze trzy lata żeby mieć porządne zbiory, sadzonki muszą się dobrze rozkorzenić i rozkrzewić i wszystko będzie dobrze.
Ja miałam dobre zbiory, bo maliny mam już parę lat, a jedynie zmieniłam im miejsce, więc i sadzonki miałam porządne.
pozdrawiam Małgorzata
Re: Ściółkowanie malin?
Witam wszystkich forowiczów. Planuję posadzić w tym roku około 30 arów malin polki. Do tego roku, a przez kilka dobrych lat, na tej ziemi siane było tylko zboże. Z tego co sie orientuję, to x lat gleba nie dostawała obornika. Mam dojście do końskiego. Na poplon posiałem rzepik. Planuję pod koniec września poplon stależować i nawieźć obornik, o którym mówiłem wczesniej. Do tego zakupiłem nawóz ,,superfosfat". w sklepie ogrodniczym powiedziano, że na 30 arów 100kg. Posiać go po zaoraniu, czy po posadzeniu sadzonek? W ogóle, to mam pytanie-czy to, co jest w moim harmonogramie przed posadzeniem malinek, jest odpowiednie? Prosze o radę...a i jeszcze jedno - po jakim czasie, od posadzenia mam je przyciąć i na jaką długość? Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2012-09-21, 23:00 przez jolafol, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Poprawienie błędów ortograficznych oraz interpunkcji. Uzupełnienie polskich czcionek.
Powód: Poprawienie błędów ortograficznych oraz interpunkcji. Uzupełnienie polskich czcionek.
Re: Ściółkowanie malin?
Odchwaszczanie malin to dla mnie kara. Dwa lata temu między malinami rozłożyłam agrowłókninę, ale zrezygnowałam z tegho, ponieważ nornice czuły się zbyt bezpieczne i zuchwale sobie poczynały, podgryzając wszystkie rośliny.
W ubiegłym roku ściółkowałam skoszoną trawą, ale na niej wszystkie chwasty rosną ;-(
Przed chwilą skończylam 2-godzinne pielenie malin i mam dość.
Na szczęście po nawiezieniu obornikiem ubiegłej jesieni maliny wyglądają zdrowo i dorodnie, czekać tylko na owoce.
dziś przy pieleniu wykopałam kilka młodych odrostów i posadziłam w nowe miejsca. Uwielbiamy maliny
przed:
po:
nowe sadzonki:
W ubiegłym roku ściółkowałam skoszoną trawą, ale na niej wszystkie chwasty rosną ;-(
Przed chwilą skończylam 2-godzinne pielenie malin i mam dość.
Na szczęście po nawiezieniu obornikiem ubiegłej jesieni maliny wyglądają zdrowo i dorodnie, czekać tylko na owoce.
dziś przy pieleniu wykopałam kilka młodych odrostów i posadziłam w nowe miejsca. Uwielbiamy maliny
przed:
po:
nowe sadzonki:
Re: Ściółkowanie malin?
Ja swoje maliny wyściółkowałam w tym roku korą i zielska było dużo mniej, rosły na początku bardzo dobrze, do momenty zalania je przez ulewy, teeraz wygladaja koszmarnie.