W moim ogrodzie...
Wczoraj, korzystając z okazji, że na chwilkę przestało padać (u nas szczęśliwie tylko deszczyk, ale 10 km dalej była wichura z gradobiciem ), pobiegłam do ogrodu upolować aparatem kolejne rozkwitnięte kwiecia. Generalnie to większość dopiero w pąkach, ale np. buchające ogromnymi kwiatami peonie chińskie radują oczy i serce
Z róż rozkwita dopiero nieśmiało róża pnąca:
Ostatni tej wiosny rododendron:
Krzewuszka w pąkach:
Kolejny clematis:
Hortensja w donicy:
Dwie niespodzianki w krzewach :
Hortensja bukietowa, też jeszcze w pąkach:
Trzykrotka:
A teraz, w oczekiwaniu na natepne rozkwitnięcia - kilka zielonych zakątków:
Takie kwiatuszki kwitną mi pod szkłem i budzą nadzieję na wspaniałe, smaczne owoce :
... nie mogłam się powstrzymać, aby nie wkleic tego zdjęcia :
Z życzeniami słońca dla Wszystkich -Kasik
Z róż rozkwita dopiero nieśmiało róża pnąca:
Ostatni tej wiosny rododendron:
Krzewuszka w pąkach:
Kolejny clematis:
Hortensja w donicy:
Dwie niespodzianki w krzewach :
Hortensja bukietowa, też jeszcze w pąkach:
Trzykrotka:
A teraz, w oczekiwaniu na natepne rozkwitnięcia - kilka zielonych zakątków:
Takie kwiatuszki kwitną mi pod szkłem i budzą nadzieję na wspaniałe, smaczne owoce :
... nie mogłam się powstrzymać, aby nie wkleic tego zdjęcia :
Z życzeniami słońca dla Wszystkich -Kasik
Dziękuję Wam bardzo
A stawik faktycznie jest uroczy. Tym bardziej teraz, kiedy żaby urządzaja koncerty Jak kiedyś już wspominałam, mamy też stałych gości - parkę dzikich kaczek.
W zeszłym roku stawik zarybiony został karasiami. Niestety pomimo przerębli, rybki wiosny nie doczekały Prawdopodobnie dlatego, że zeszłego upalnego lata poziom wody mocno się obniżył i mróz głęboko ściął wodę. Tego roku córka namówiła nas na dwa dorodne, czerwone karpiki
Ostatnimi czasy mamy niestety problem z moczarką. Strasznie się rozpanoszyła Może zna ktoś sposób na ograniczenie ekspansji tej rośliny
A stawik faktycznie jest uroczy. Tym bardziej teraz, kiedy żaby urządzaja koncerty Jak kiedyś już wspominałam, mamy też stałych gości - parkę dzikich kaczek.
W zeszłym roku stawik zarybiony został karasiami. Niestety pomimo przerębli, rybki wiosny nie doczekały Prawdopodobnie dlatego, że zeszłego upalnego lata poziom wody mocno się obniżył i mróz głęboko ściął wodę. Tego roku córka namówiła nas na dwa dorodne, czerwone karpiki
Ostatnimi czasy mamy niestety problem z moczarką. Strasznie się rozpanoszyła Może zna ktoś sposób na ograniczenie ekspansji tej rośliny
Piwoniowo, powojnikowo ale i owocowo-warzywnie nam swój ogród pokazujesz. Jest bardzo ładnie. Warto przenieść do siebie takie kompozycje na które zwraca uwagę Agushka.
To 10 km dalej gradobicia to było u mnie Wcześniej też porządnie lało.
Co do moczarki to zapytaj w wątku "oczko wodne" czy "Rosliny wodne" tam są fachowcy.(do naszych ogrodowych wątków zdaje się nie zaglądają ale może się mylę)
Pozdrawiam
To 10 km dalej gradobicia to było u mnie Wcześniej też porządnie lało.
Co do moczarki to zapytaj w wątku "oczko wodne" czy "Rosliny wodne" tam są fachowcy.(do naszych ogrodowych wątków zdaje się nie zaglądają ale może się mylę)
Pozdrawiam
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Herbi dziękuję uprzejmię za podpowiedź. Gapa ze mnie, że tam jeszcze nie zajrzałam. Odwiedzę zaraz "wodne" wątki, może od razu znajdę odpowiedź, a jak nie, to grzecznie się zapytam .
A to gradobicie pewnikiem turlało się najpierw przez Wielkopolskę aż doturlało się do Kujaw. Mam nadzieję, że Twój uroczy ogród od tego gradu nie ucierpiał.
Basiu, to już chyba tak niesprawiedliwie jest, że im bardziej na północ, tym wszystko później dojrzewa i zakwita Mam jeszcze dwie piwonie z tyłu domu, które strasznie marudzą z tym kwitnieniem Złośliwie słońce też nas ostatnio nie rozpieszcza
Danusiu, obiecuję że jak słońce wreszcie sobie o nas przypomni, pstryknę kolejne fotki. Muszę tylko wydziobać zielsko, które po tych deszczach ma się dobrze i coraz bezczelniej pojawia się to tu, to tam
Wyszperałam jeszcze dwa zdjecia:
Jeśli ktoś zna ten biały kwiatuszek, to będę wdzięczna za jego nazwę.
Pozdrawiam
A to gradobicie pewnikiem turlało się najpierw przez Wielkopolskę aż doturlało się do Kujaw. Mam nadzieję, że Twój uroczy ogród od tego gradu nie ucierpiał.
Basiu, to już chyba tak niesprawiedliwie jest, że im bardziej na północ, tym wszystko później dojrzewa i zakwita Mam jeszcze dwie piwonie z tyłu domu, które strasznie marudzą z tym kwitnieniem Złośliwie słońce też nas ostatnio nie rozpieszcza
Danusiu, obiecuję że jak słońce wreszcie sobie o nas przypomni, pstryknę kolejne fotki. Muszę tylko wydziobać zielsko, które po tych deszczach ma się dobrze i coraz bezczelniej pojawia się to tu, to tam
Wyszperałam jeszcze dwa zdjecia:
Jeśli ktoś zna ten biały kwiatuszek, to będę wdzięczna za jego nazwę.
Pozdrawiam
Kwiatek wypisz, wymaluj jak u pięciornika krzewiastego. Ale przy powiększeniu widzę inne liście. Więcej danych poproszę Czy to roślina wieloletnia? Jak wyglądają liście i cały pokrój rośliny.
P.S. Kasiu, zniszczenia od gradu i ulew mam niewielkie ale jak to będzie dalej zobaczymy bo dziś znowu posypało gradem. Złamana 1 ostróżka, przygięte do ziemi naparstnice i uszkodzone od wilgoci płatki dopiero co rozwijającej się róży angielskiej. Oby na tym się skończyło. Pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza
P.S. Kasiu, zniszczenia od gradu i ulew mam niewielkie ale jak to będzie dalej zobaczymy bo dziś znowu posypało gradem. Złamana 1 ostróżka, przygięte do ziemi naparstnice i uszkodzone od wilgoci płatki dopiero co rozwijającej się róży angielskiej. Oby na tym się skończyło. Pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Dziękuję Piwonio
Kwiatek przywiozła ze sklepu teściowa, więc nic o nim nie wiem Roślinka siedzi sobie wygodnie w doniczce, ma zwisające pędy, małe, ciemnozielone listki, kwiatki średnicy ok. 2,5 cm.
Herbi, a tej gradowej pogody to szczerze Ci współczuję. U nas słońce przebiło się wreszcie przez chmury, ale za to wieje, że ho ho!!
Nad stawikiem rosną u nas wierzby i boje się, że wiatr porozrzuca nam gałęzie po okolicznych roślinach
Pozdrawiam
Kwiatek przywiozła ze sklepu teściowa, więc nic o nim nie wiem Roślinka siedzi sobie wygodnie w doniczce, ma zwisające pędy, małe, ciemnozielone listki, kwiatki średnicy ok. 2,5 cm.
Herbi, a tej gradowej pogody to szczerze Ci współczuję. U nas słońce przebiło się wreszcie przez chmury, ale za to wieje, że ho ho!!
Nad stawikiem rosną u nas wierzby i boje się, że wiatr porozrzuca nam gałęzie po okolicznych roślinach
Pozdrawiam