Zioła Herbiego

Założenie i pielęgnacja ogrodu ziołowego, uprawa i zastosowanie ziół
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Re: pomocy!

Post autor: Herbi »

irena4476 pisze: Jestem młodym i chętnym do nowych odkryć zielarzem potrzebującym jednak podstawowych porad specjalistów, dlatego proszę was zielarze o pomoc.:)
Pozdrawiam
Irena
Zakładam, że zbierasz Ireno zioła na własne potrzeby, a nie jest twoim celem profesjonalny zbiór ziół. To ostatnie objęte jest swoimi własnymi przepisami, które każdy łatwo uzyska u pracodawcy.

Mogę natomiast przekazać ci swoją wiedzę w tej materii bo w różnych źródłach podawane są najczęściej podobne sposoby (te ogólne podałem w swoim Blogu Zielarskim).
Co do szałwii to sprawa jest prosta. Zbieramy liście Folium Salviae (bez łodyg i bez kwiatów) w początkowym okresie kwitnienia rośliny. Co zrobić jeśli jest w zaawansowanym stadium kwitnienia? Także możemy zrywać liście ale musimy liczyć się z tym że tych pożądanych substancji (leczniczych) będzie mniej. Dla kulinarnych zastosowań zrywamy liście przez cały sezon.
Aha, ścinamy całe pędy wraz z liśćmi, a ponownego zbioru dokonujemy na początku sierpnia.

Z tymiankiem jest inaczej. Ścinamy go 7-10 cm nad ziemią na początku kwietnia. Jeśli roślina jest duża powtarzamy zbiór 1-2 razy w ciągu roku. Tutaj zbieramy ziele Herba Thymi.
Więcej: tymianek pospolity - uprawa, właściwości lecznicze, zastosowanie

Cząber występuje jako surowiec (przyprawa lub zioło lecznicze) jako jednoroczny cząber ogrodowy lub wieloletni cząber górski. Ten pierwszy zbieramy (ziele Herba Satureiae) na początku kwitnienia ścinając go ok. 5 cm nad ziemią.
Mam w ogrodzie cz. górski i postępuję podobnie jak z tym jednorocznym ale ścinanie wykonuję kilka cm nad zdrewniałymi pędami na przełomie lipca i sierpnia.

Uwaga: ogólnie jeśli roslina nie tworzy zdrewniałych pędów to ścinamy ją nisko nad ziemią ale staramy się pozostawić ok. 1/3 wys. na odtworzenie części nadziemnej. Wyjątek to wspomniany cząber górski i np. bylica boże drzewko.

Powodzenia życzę :-)
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Dziś 2 ziółka choć ten pierwszy szarłat czyli amarantus (odkrycie ostatnich lat) nazywany jest zbożem XXI wieku czyli brane są pod uwagę głównie jego własności odżywcze. Zawarty w nasionach skwalen korzystnie wpływa na pracę serca. Amarantus ma go 10 razy więcej niż oliwa z oliwek. Więcej jest na moim Blogu Zielarskim. W tym roku wysiałem na rozsadniku kilka gatunków szarłatu a wśród nich A. tricolor który od lat stosowany jest w fitoterapii. Siewki od 2 tygodni "stoją" w miejscu z uwagi na zimno :-(

Żeń-szeń podobnie jak opisany wyżej różeniec górski należy do kategorii tzw. adaptogenów produktów pochodzenia naturalnego o specjalnych właściwościach opisywanych szeroko w literaturze medycznej i zielarskiej.

Żeń-szeń - działanie, właściwości, uprawa

Pokazany tu żeń-szeń amerykański posłuży mi do stworzenia małego poletka, z którego po pewnym czasie będę wybierał zdrowotne kłącza. Jest to zioło dla cierpliwych a więcej informacji jest tutaj w dziale Zioła.

Kolejne zdjęcia i informację mam nadzieję będą wkrótce gdy przeminą chłody i deszcze wybitnie nie sprzyjajace tej kategorii roślin.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
Storczyk
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 269
Rejestracja: 2008-09-22, 10:45

Post autor: Storczyk »

Trafiłam na bardzo ciekawy temat, żałuję tylko, że dopiero teraz :-D Od dawna interesuję się ziołami i również je uprawiam. Jednak muszę przyznać, że z niektórymi z nich spotkałam się dopiero w tym temacie.
Najbardzej docenianym ziołem w moim domu jest lubczyk ogrodowy, bez którego nie wyobrażam sobie dobrego rosołku ;-)
A oto moja bezimienna mięta, nie jest to ta pospolita polna, ale nie potrafię jej oznaczyć.

Herbi, mam jeszcze jedno pytanie do Ciebie :-D
Czy to jest melisa ?
Jest zupełnie inna, niż popularna melisa, którą uprawiamy i ten wspaniały zapach.
Pozdrawiam
Irena
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Z oznaczeniem gatunku mięty na podstawie liści jest zwykle problem bo...są do siebie podobne oraz tworzą wiele mieszańców międzygatunkowych.
Aby uprawiać tę o największej zawartości mentolu najlepiej kupić ją w sklepie zaopatrzoną w stosowną etykietkę albo...poprosić o nią zaprzyjaźnionego ogrodnika. Nie radzę nikomu przenosić mięty z natury bo jest tam też gatunek trujący. Te najlepsze gatunki to mieta pieprzowa i dysponująca wg mnie jeszcze mocniejszym zapachem mięta zielona (Mentha spicata).

Fot. 1 Kozieradka to także mało znane u nas zioło ale należy do najcenniejszych ziół wzmacniających nasz organizm (nasiona).

Jesli chodzi o druga roślinę Storczyku, to wygląda mi to na jasnotę. Podobne liście ma do melisy ale i do pokrzywy jeśli dobrze zrozumiałem dysponuje mocnym zapachem.
W mojej prywatnej bazie roślin leczniczych i użytkowych, która liczy 180 roslin też nie widzę innej podobnej poza tymi dwoma. Wystarczy jednak zaczekać aż zakwitnie i zagadka się rozwiąże. :-)

Fot.2 Kolejna nie znana u nas roslina ale mająca "wybitne" właściwości zdrowotne (podobne do siemienia lnianego) to babka plesznik



Fot. 4 To ziółko znamy wszyscy ale z innej strony tej czysto spożywczej jak można by powiedzieć. Poziomka leśna to znane i uznane zioło, zarówno owoce jak i liscie wykorzystuje się w różnych schorzeniach.


Fot. 5 Turówka wonna znana jest smakoszom mocnych trunków. To popularnie zwana trawa żubrówka, rozsławiająca w świecie walory polskiego monopolu spirytusowego. O tym że także zawiera lecznicze substancje nie jest już tak powszechnie wiadomo.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Wreszcie jest słonecznie i dość ciepłe co ziołom sprzyja :-D
Dalszy ciąg prezentacji zacznę od...powrotu do kozieradki. Jak cenne jest to zioło doszedłem do tego niedawno, a widzę, że zasadnicze wartości tej rośliny mogą mi być szczególnie pomocne. Nie mam tej pomocy od tzw. medycyny oficjalnej, która skupia się głownie na śledzeniu rozwoju danej dolegliwości czy choroby i ewentualnym drastycznym zadziałaniu za sprawą chemii lub skalpela chirurga. Ale do rzeczy. Zacytuję wikipedię ale podobne opisy dostrzegłem u tak znanych zielarzy z II połowy XX wieku jak W. Poprzęcki.

"Działanie: celach leczniczych stosuje się m.in. w stanach wychudzenia i osłabienia dla pobudzenia apetytu i przyspieszenia przemiany materii, do okładów w celu zmiękczenia ropnych zapałeń skóry, przy czyrakach itp. Oprócz tego ma ona własciwości przeciwzapalne, żółciopędne, rozkurczowe, poprawiające samopoczucie, żółciotwórcze, pobudzające wydzielanie soku trzustkowego, żołądkowego i jelitowego, wzmacniające, usprawniające wchłanianie pokarmów, regulujące wypróżnienia, pobudzające regenerację wszystkich tkanek, aktywujące hemopeozę (kozieradka to naturalny aktywator procesów wytwarzania krwinek), mlekopędne, moczopędne, przeciwalergiczne, anaboliczne.
Kozieradka bywa też używana u matek, które mają zaburzenia laktacji, a dawniej jako środek do powiększania piersi".


Być może nie każdego będzie stać na kurację nasionami (lub kiełkami w sprzedaży w dużych marketach) bo jak informuje powyższe źródło:"Efektem ubocznym spożywania nawet małych ilości tej rośliny jest zapach curry lub syropu klonowego w moczu i pocie osoby spożywającej kozieradkę. Roślina ta jest też często używana do produkcji syropów jako wzmacniacz smaku."

Dla zdrowia czy dobrego samopoczucia warto jest jednak zrobić wiele.

Dalsze rośliny ziołowe pominięte w alfabetycznej prezentacji to:
Farbownik lekarski, o którym juz pisałem opisując jego dobre właściwości uśmierzające ból po ukąszeniach takich owadów jak komary. Postępujemy podobnie jak z rojnikiem murowym czyli rozgniatamy liść i uzyskanym sokiem smarujemy miejsce ukąszenia. Ważne jest to zwłaszcza dla b. małych dzieci, którym nie należy serwować chemicznych preparatów na ukąszenia.


Ogórecznik lekarski to doskonałe zioło do sałatek warzywnych. Używamy zarówno liści jak i jadalnych błękitnych kwiatków. Właśnie zakwita w ogrodach.

Ostatnie ziółko jest wszystkim dobrze znane. Jest wprost niezastąpione przy różnych dolegliwościach niemowląt i małych dzieci. Rumianek pospolity rośnie w tym roku wyjątkowo źle, a sprawcą jest kapryśna aura.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
piwonia
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1565
Rejestracja: 2007-12-27, 10:02

Post autor: piwonia »

Czy dobrze zrozumiałam, że dobre właściwości uśmierzające ból po ukąszeniach takich owadów jak komary ma również rojnik murowy? A jeżeli tak to czy możesz pokazać jego zdjęcie? Bo rojników trochę mam ale nie wiem który mogłabym zastosować?
Pozdrawiam - Wiesia
zapraszam
Awatar użytkownika
harwi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1085
Rejestracja: 2008-01-24, 12:52

Post autor: harwi »

https://pl.wikipedia.org/w/index.php?ti ... 0622192031 to takie cosik


U mnie Herbi też rozpoznał takiego rojnika ;) fajnie będę w sezonie letnim testować na ewentualne ukąszenia
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Tak Piwonio, uśmierza ból sok z rojnika murowego, farbownika lekarskiego ale też z babki zwyczajnej i babki lancetowatej. Ja testuje w tym roku farbownika :-) bo mam go pod dostatkiem. Najwięcej płynu jest w łodydze i posmarowanie nim miejsca ukąszenia przez komara łagodzi ból (w moim przypadku) po kilkunastu sekundach do 1 minuty.
Znalazłem jeszcze 2 propozycje pod kątem dzieci z tej publikacji: ROŚLINY LECZNICZE
STOSOWANE U DZIECI - Prof. dr hab. farm. WALERIA OLECHNOWICZ-STĘPIEŃ
Doc. dr hab. farm. ELIZA LAMER-ZARAWSKA. Może się komuś przydadzą.
"Biedrzeniec anyż = anyż = anyżek
(Pimpinella anisum L., rodz. Umbelliferae)
Z owoców anyżku otrzymuje się również olejek eteryczny. Zewnętrznie, w formie bardzo rozcieńczonych spirytusowych roztworów lub balsamów, służy niekiedy do nacierania rąk i twarzy w celu odpędzenia owadów, np. komarów.
Podagrycznik pospolity
(Aegopodium podagraria L., rodz. Umbelliferae)
Świeże, zmiażdżone liście stosuje się też jako okłady w bólach reumatycznych i
artretycznych oraz po ukąszeniach przez owady"


Fot. Ważne ziółko zarówno do stosowania w kuchni i w lecznictwie. Tutaj odm. ozdobna o biało nakrapianych liściach i czerwonych trąbkowanych kwiatach - 'Klejnot Afryki' Jak widać także dobra ozdoba do skrzynek balkonowych.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
piwonia
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1565
Rejestracja: 2007-12-27, 10:02

Post autor: piwonia »

Dziękuję Ci Wiolu, cieszę się bo takiego też mam, a farbownika będę musiała sobie poszukać. :-D
Ja z takich ziołowych sposobów najczęściej korzystałam z krwawnika, przykładając jego roztarte listki na rany. :-D
Pozdrawiam - Wiesia
zapraszam
kryma
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 11
Rejestracja: 2009-06-28, 16:39

Zioła

Post autor: kryma »

Pozdrawiam

Herbi -pozdrowienia dla Ciebie . "Wrzuciłeś na forum tyle ziół i entuzjazmu do hodowli , że jestem pełen podziwu.

Interesuję się ziołami przez wiele lat i ich zastosowaniem . Przez kilka lat robiłem wina na ziołach a teraz raczej robię nalewki. Przy stosowaniu ziół do nalewek zawsze biorę pod uwagę przypadek kiedy po wypiciu 0,5 l może się jakiś pijak wynieść na drugi świat.

Stosowanie ziół samemu wymaga wiedzy - bo ich ilości nie są obojętne. Tak np stosuję jeżówkę amerykańską do alkoholu ale mam tylko do poczęstunku "po jednym" bo nie wiem jaka jest dopuszczalna dawka bez szkody dla pijącego. To samo jest z ginko który mam w ogrodzie.

Maciej
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Re: Zioła

Post autor: Herbi »

kryma pisze: Interesuję się ziołami przez wiele lat i ich zastosowaniem .

Stosowanie ziół samemu wymaga wiedzy - bo ich ilości nie są obojętne. Tak np stosuję jeżówkę amerykańską do alkoholu ale mam tylko do poczęstunku "po jednym" bo nie wiem jaka jest dopuszczalna dawka bez szkody dla pijącego. To samo jest z ginko...
Witam zielarza na naszym forum
Zgadza się Macieju, że stosowanie ziół wymaga sporej wiedzy i aby się przenieść na drugi świat nie trzeba 0,5 L zalanego ziołami. Wystarczy czasem 50 g z dodatkiem zioła i kaput ;-) .
Nazw takich ziół nie będziemy wymieniać tu na forum aby nie rozpalać niezdrowej wyobraźni ludzi wychowanych na filmach kryminalnych.
Zioła mają przede wszystkim leczyć czy pozwalać naszym organizmom zaadaptować się do trudnych, szybko zmieniających się warunków współczesnego świata.
Fot. Moja zielarnia na wolnym powietrzu wreszcie zapełniła się ziołami

--------------
Bardzo ważna rzecz to dawki jakie należy przyjmować. W przypadku rewelacyjnego zioła jakim jest dziurawiec zwyczajny stosuje się 1/2-1 łyżeczki nalewki przez kilka tygodni. Depresje, momenty krótszego czy dłuższego obniżenia nastroju są utrapieniem dla wielu ludzi w naszych czasach.
Tu sprawy nie załatwi 50-tka nawet najszlachetniejszego alkoholu. Lek musi zawierać określoną dawkę substancji biologicznie czynnej i być przyjmowany w oznaczonym okresie czasu. Ucieczka w narkotyki to plaga naszej cywilizacji. Powodują uzależnienie, a przede wszystkim są przyjmowane w innym celu niźli je natura, stwórca przeznaczyli. Ale to temat rzeka i nie na nasze forum.
Fot. Dziurawiec, rzepik pospolity, krwawnik pospolity, kocanki piaskowe i wiązówka błotna - to zioła ostatnie przeze mnie zebrane.

------------
Wpis przeplatam aktualnie zrobionymi fotkami. W tym roku sezon dla zielarstwa był do tej pory niełaskawy. Chodzi mi oczywiście o częste deszcze, niską temp. powietrza i inne czynniki pogodowe, które nie pozwoliły mi jak co roku wyruszyć w czerwcu na łąki i zebrać potrzebne zioła. Wczoraj się udało, po okresie 2-3 dni ciepłych bez większych opadów. Ale juz dziś gdy po nocnej ulewie zalane jest pół kraju, planowany wypad po zioła muszę odłożyć.
Piszesz Macieju o jeżówce purpurowej i ginko. Do tej pierwszej w nalewce się przymierzam. Jakie stosujesz proporcje zioła i spirytusu?
Do ginko nie będę chyba podchodził. W farmaceutyce stosuje się standaryzowane ekstrakty z Ginkgo Biloba. Jak czytałem aby otrzymać standaryzowane dawki ginkgolidów (2,8-3,4%) i innych substancji czynnych należałoby użyć kilku tysięcy (!) suszonych liści tej rośliny.

Fot. Zioła spotkane na lipcowych wyprawach zielarskich

Uprawa ziół to ciekawe zajęcie. Dla tej grupy roslin wygospodarowałem część powierzchni ogrodu ozdobnego. Oprócz leczniczego ich wykorzystania bardzo ważne dla zdrowia i dobrego samopoczucia jest stosowanie w kuchni świeżych ziół jako przyprawy do różnych potraw.

Pozdrawiam wszystkich fanów ziół
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Kolejne ziółko o wszechstronnym działaniu zebrałem dzisiejszego popołudnia.
Fot. Wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare

Stosowany w mieszankach ziołowych, miksturach, oleju wrotyczowym, maści wrotyczowej, naparach, odwarach i nalewkach, wrotycz pospolity pomaga przy:
- depresji, złym samopoczuciu, problemach z nauką,
- trądziku, łuszczycy
- wszawicy, nużycy, świerzbie
działa:
- przeciwbólowo i przeciwreumatycznie
- moczopędnie i przeciwobrzękowo
- żółciopędnie, rozkurczowo, odtruwająco
- przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo
wpływa na:
- wydzielanie hormonów
- pobudzenie akcji serca
- uregulowanie miesiączki


Surowcem jest ziele, kwiat, liść i owoc wrotyczu. Ziele i liście zbiera się przed i w czasie kwitnienia. Kwiaty należy pozyskiwać w czasie kwitnienia. Surowce trzeba wysuszyć w ciemnym miejscu, gdzie temperatura nie przekracza 45 stopni C.


Wrotycz pospolity ma też zastosowanie w ogrodnictwie do zwalczania szkodników roślin. Więcej w poradniku forum: wrotycz pospolity - zastosowanie w ogrodzie
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
Awatar użytkownika
Ewaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 335
Rejestracja: 2008-06-28, 00:04

Post autor: Ewaa »

Też jestem pełna ...PODZIWU ...dla Twojej wiedzy o ziołach i nie tylko ... ;-)
Może wiesz coś na temat działania ...kminku ;-)
Awatar użytkownika
Herbi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1434
Rejestracja: 2008-12-15, 13:20

Post autor: Herbi »

Ewaa pisze: Może wiesz coś na temat działania ...kminku ;-)
(Czy Ewaa, która pyta teraz jest tą znaną nam wszystkim Ewą ;-) Pewnie tak, ta zmiana awataru mnie zmyliła :-) )

Szczerze mówiąc akurat o tym jednorocznej roślinie niewiele wiem poza znanym działaniem kminku na trawienie, likwidującym wzdęcia i fermentację jelitową
Kminek jest nie tylko cenioną przyprawą ale i ziołem stricte leczniczym. Dziala pobudzająco na nerwy i serce.
Podobnie jak anyż, czarnuszka i koper- działa mlekopędnie. Znany onegdaj zielarz Witold Poprzęcki zalecał mającym wzdęcia noszenie przy sobie zmielonego kminku z majerankiem i w razie potrzeby zażywanie pół łyżeczki takiego "leku", popijając tę dawkę zimną wodą.
------
Znacznie bogatszy opis leczniczego działania kminku zwyczajnego (Carum carvi) podaje np. dr Różanski

Pozdrawiam
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
kryma
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 11
Rejestracja: 2009-06-28, 16:39

Zioła

Post autor: kryma »

Pozdrawiam

Ad Herbi - Twoje podejście do ziół jest imponujące ale nie chcąc umniejszyć Twojego entuzjazmu wydaje mi się że robisz za duże perspektywy leczenia całego spektrum chorób.

Wrotycz jest rośliną uważaną przez prof Ożarowskiego "Rośliny lecznicze" jako wysoko toksyczną ze względu na tujon i zaniechano doustnego stosowania.

Tujon jest w piołunie alpejskim i jest halucynogenną częścią kultowego alkoholu absynt którym się raczyła nasza młodopolska bohema początków 20 w.

Przyglądam się zielarstwu od 40 lat i ocenom przydatności roślin w leczeniu. To się zmienia i poglądy na ich przydatnośc też się zmieniają.

Jako znawca alkoholi przyznam się że absynt pity w ilości 1-2 kieliszki jest doskonały.

ad Herbi

Pytałeś o jeżówkę . Ja to robię jako inkluzję czyli umieszczam cały kwiat ( musi być mały) w butelkce o dużym otworze i zalewam alkoholem 50 % . Wygląda to b. ładnie a alkohol jest wytrawny i ciekawy smakowo.

Pozdrawiam Maciej


Maciej
ODPOWIEDZ