W moim ogrodzie...
Ależ noc... Bez ulewy, grzmotów i wyjącego wiatru za oknem...
Słychać tylko żaby i psa sąsiadów. Ups, przepraszam, to jednak nasz pies
Mam nadzieję, że u Was wszystkich noc także jest spokojna (bez uajdającego psa oczywiście ).
LILu 51, Znajszła i Herbi - dziękuję za odwiedzinu ogrodu i dobre słowo
Herbi - wielkie dzięki za podanie strony o szkodnikach róż. Faktycznie, strona jest bardzo ciekawa. Można się z niej wiele dowiedzieć o tych małych szkodnikach. A i zdjęcia bestyjek wielce mi się przydadzą jako materiał porównawczy
Tak na marginesie - pomijając jej szkodliwość, znamionówka tarniówka ma pięknie ubarwioną, włochatą gąsienicę Taki mały cud natury
Co do moich gości na różach (widać ich trochę na poniższym zdjęciu), to są to te małe żuczki, które najczęściej przyciąga żółty lub biały kolor, czy to kwiatów, czy naszych ubrań. U mnie oblegają wszystkie róże. Szkód jakiś wyjątkowych nie czynią, ale mam wrażenie, że podgryzają, a może bardziej - podsysają, tkankę płatków kwiatowych. Wraz z żuczkami, na płatkach pojawiają się małe, ciemne plamki. Już sama nie wiem co o tym myśleć. Spotkałeś się z czymś takim?
Twoja porada względem maków - bardzo celna i także przydatna Dziękuję.
A oto pierwszy kwiat pnącej róży "Aloha":
Pozdrawiam
Słychać tylko żaby i psa sąsiadów. Ups, przepraszam, to jednak nasz pies
Mam nadzieję, że u Was wszystkich noc także jest spokojna (bez uajdającego psa oczywiście ).
LILu 51, Znajszła i Herbi - dziękuję za odwiedzinu ogrodu i dobre słowo
Herbi - wielkie dzięki za podanie strony o szkodnikach róż. Faktycznie, strona jest bardzo ciekawa. Można się z niej wiele dowiedzieć o tych małych szkodnikach. A i zdjęcia bestyjek wielce mi się przydadzą jako materiał porównawczy
Tak na marginesie - pomijając jej szkodliwość, znamionówka tarniówka ma pięknie ubarwioną, włochatą gąsienicę Taki mały cud natury
Co do moich gości na różach (widać ich trochę na poniższym zdjęciu), to są to te małe żuczki, które najczęściej przyciąga żółty lub biały kolor, czy to kwiatów, czy naszych ubrań. U mnie oblegają wszystkie róże. Szkód jakiś wyjątkowych nie czynią, ale mam wrażenie, że podgryzają, a może bardziej - podsysają, tkankę płatków kwiatowych. Wraz z żuczkami, na płatkach pojawiają się małe, ciemne plamki. Już sama nie wiem co o tym myśleć. Spotkałeś się z czymś takim?
Twoja porada względem maków - bardzo celna i także przydatna Dziękuję.
A oto pierwszy kwiat pnącej róży "Aloha":
Pozdrawiam
Takie małe czarne żuczki pojawiają się także u mnie ale nigdy nie było takiego nasilenia abym zwrócił na to baczniejszą uwagę.Kasik5 pisze: mam wrażenie, że podgryzają, a może bardziej - podsysają, tkankę płatków kwiatowych. Wraz z żuczkami, na płatkach pojawiają się małe, ciemne plamki. Już sama nie wiem co o tym myśleć. Spotkałeś się z czymś takim?
Ale teraz jak piszesz o tych plamkach to być może namierzyłem tego jednak szkodnika.
To pewnie Wciornastek różoweczek. Jego opis tutaj
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Witam Odwiedzających
Dziś upał tak niesamowity, że z ulgą schroniłam się w murach domu. Ech, przydałaby się kąpiel w jeziorze...
Zamieszczam trochę nowych zdjęć, z wczorajszego fotograficznego obchodu ogrodu:
Po pięciu latach, nareszcie zakwitła mi hortensja szorstkolistna 'Macrophylla' (nieszczęśliwie zawsze przemarzała):
Kwitnie sobie piękną czerwienia lobelia "Fan Scharlach":
Kosmos (hm, miał być podwojny, a nie jest) z gladiolami w tle:
Gladiole "After Shock" z dalią":
Fuksja z ostróżką (ładnie kolorystycznie razem wyglądają ):
A tak wyrósł oddany mi pod opiekę clematis teściowej:
Niestety nie wiem cóż to za odmiana, ale z roku na rok rośnie bardzo bujnie. Może dlatego, że po sąsiedzku ma kran z wodą i częściej załapuje się na podlewanie .
Dziś upał tak niesamowity, że z ulgą schroniłam się w murach domu. Ech, przydałaby się kąpiel w jeziorze...
Zamieszczam trochę nowych zdjęć, z wczorajszego fotograficznego obchodu ogrodu:
Po pięciu latach, nareszcie zakwitła mi hortensja szorstkolistna 'Macrophylla' (nieszczęśliwie zawsze przemarzała):
Kwitnie sobie piękną czerwienia lobelia "Fan Scharlach":
Kosmos (hm, miał być podwojny, a nie jest) z gladiolami w tle:
Gladiole "After Shock" z dalią":
Fuksja z ostróżką (ładnie kolorystycznie razem wyglądają ):
A tak wyrósł oddany mi pod opiekę clematis teściowej:
Niestety nie wiem cóż to za odmiana, ale z roku na rok rośnie bardzo bujnie. Może dlatego, że po sąsiedzku ma kran z wodą i częściej załapuje się na podlewanie .
Piotrek - przyjrzałam się w internecie fotkom clematisa "Jackmani" i jest bardzo prawdopodobne, że mój to też ta odmiana. Dziękuję Ci za podpowiedź
Ten w moim ogrodzie ma przeszło 7 lat. Życze Ci, aby Twój też tak się rozrósł, a nawet bardziej
A teraz znowu róże, które po akcji ratowniczej opryskami, powoli wracają do sił :
intensywnie pnąca się w górę "Aloha" - już ją znacie, ale podoba mi się to zdjęcie :
ponownie "Andre le Notre":
i pierwszy nieśmiały rozkwit "Red Leonardo da Vinci":
a na zakończenie trochę pachnącej zieleni - kwiatostany kopru :
Pozdrowionka!
Ten w moim ogrodzie ma przeszło 7 lat. Życze Ci, aby Twój też tak się rozrósł, a nawet bardziej
A teraz znowu róże, które po akcji ratowniczej opryskami, powoli wracają do sił :
intensywnie pnąca się w górę "Aloha" - już ją znacie, ale podoba mi się to zdjęcie :
ponownie "Andre le Notre":
i pierwszy nieśmiały rozkwit "Red Leonardo da Vinci":
a na zakończenie trochę pachnącej zieleni - kwiatostany kopru :
Pozdrowionka!
Piękna ta hortensja szorstkolistna i lobelia też urocza ale Andre super!!!
Pozdrawiam Halina
Moja oaza spokoju
Moja oaza spokoju
A w moim ogrodzie radośnie i upojnie pachnąco kwitnie groszek.
Właściwie to groszek mojej pięcioletniej córki, która swego czasu z poważną miną siała go przy swojej piaskownicy I zdarzało jej się nawet pamiętać o jego podlewaniu .
Ech, rośnie następne pokolenie miłośników ogrodów
Przepiękne słodkie wonie rozsiewa także oleander.
W tym roku rośnie w innym miejscu i po wysypie kwiatów można stwierdzić, że chyba lepiej mu się tam podoba
Właściwie to groszek mojej pięcioletniej córki, która swego czasu z poważną miną siała go przy swojej piaskownicy I zdarzało jej się nawet pamiętać o jego podlewaniu .
Ech, rośnie następne pokolenie miłośników ogrodów
Przepiękne słodkie wonie rozsiewa także oleander.
W tym roku rośnie w innym miejscu i po wysypie kwiatów można stwierdzić, że chyba lepiej mu się tam podoba
A u stóp kosmosu rośnie sobie dziwaczek peruwiański. Czy ktoś wie, dlaczego ta roślinka tak się nazywa?
Jest i nasturcja - kolejny kwiatek córki :
Nagietki tradycyjnie same się rozsiały i rosną wszędzie niczym zielsko:
Ta roślinka tez się sama zasiała:
Czy to może jakaś odmiana turków??
Pozdrawiam serdecznie
Jest i nasturcja - kolejny kwiatek córki :
Nagietki tradycyjnie same się rozsiały i rosną wszędzie niczym zielsko:
Ta roślinka tez się sama zasiała:
Czy to może jakaś odmiana turków??
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie wszystko kwitnie A często tak jest, że samosiejki lepiej rosną niż siane celowo kwiatki tak i oleander mógł lepiej zakwitnąć. U mnie tak jest z petunią, samosiejki kwitną obficie. Dziwaczek ma swoją nazwę stąd, że na jednym krzaczku mogą pojawić się dwa kolory kwiatów A podobno potrafi jeszcze świecić