Wrzosowisko w ogrodzie - uprawa, pielęgnacja, co posadzić
Czy wrzosy można sadzić pod drzewami, tzn. w moim przypadku - w dosyć mocno zacienionym miejscu (wszędzie piszą, że stanowisko słoneczne ...) ? Wiem, oczywiście, że rosną w lasach, ale jak ostatnio przeszłam spacerkiem i przyjrzałam się leśnym wrzosom, właśnie zakwitającym, to doszłam do wniosku, że zdecydowanie rosną w miejscach bardziej wyeksponowanych na światło. Macie może jakieś doświadczenia? Drugie pytanie - jak wrzosy znoszą przesadzanie, jeżeli w ogóle, kiedy ew. najlepiej to robić? Z góry dziękuję za pomoc.
Witam Halinko dopiero weszłam na ten temat i jeszcze nie doczytałam do końca, ale już obejrzałam cały Twój ogród, wrzosowiska i całą resztę i jestem w szoku, coś pięknego !!!
Ja dopiero jestem początkująca, próbujemy poskromić ugór. Rewelacja będę podpatrywać pomysły.
Następne słowa uznania, pełen szacun dla zakątka PADAWAN. Zakładamy z mężem etapami trawnik a w nim, że tak nazwę ''oczka tematyczne'', mąż uwielbia brzozy, więc wsadziliśmy 2 szt. takie prosto z lasu, przyjęły nasze zaproszenie do ogrodu. Więc może wrzosik w ich okolicy ? Co Wy na to, nikt nie wspominał o nich, zaznaczam, że dopiero uczę się poznawać zależności.
Pozdrawiam.
Małgosia
Ja dopiero jestem początkująca, próbujemy poskromić ugór. Rewelacja będę podpatrywać pomysły.
Następne słowa uznania, pełen szacun dla zakątka PADAWAN. Zakładamy z mężem etapami trawnik a w nim, że tak nazwę ''oczka tematyczne'', mąż uwielbia brzozy, więc wsadziliśmy 2 szt. takie prosto z lasu, przyjęły nasze zaproszenie do ogrodu. Więc może wrzosik w ich okolicy ? Co Wy na to, nikt nie wspominał o nich, zaznaczam, że dopiero uczę się poznawać zależności.
Pozdrawiam.
Małgosia
Witaj Kasiu!
Ja swoje wrzosy okrywam na zimę gałązkami roślin iglastych. Zamiast nich można użyć siatki jutowej, agrowłókniny, lub tkaniny cieniującej z tworzywa sztucznego.
Ja swoje wrzosy okrywam na zimę gałązkami roślin iglastych. Zamiast nich można użyć siatki jutowej, agrowłókniny, lub tkaniny cieniującej z tworzywa sztucznego.
Pozdrawiam Halina
Moja oaza spokoju
Moja oaza spokoju
Ja wysypałabym tu kilka worków kory przede wszystkim. Pełni ona kilka funkcji: osłabia wzrost chwastów, lekko zakwasza glebę, utrzymuje wilgoć, chroni korzenie przed mrozem. Liście dębu mogą sobie spadać, ale zgrabiać bym ich na wrzosowisko nie radziła. Są chyba zbyt twarde, mogłyby stworzyć nieprzepuszczalna warstwę, a pod czymś takim mogą się wylęgać szybciej grzybowe choroby. Tak mi podpowiadają do spółki moja intuicja i szwankująca pamięć Ale, oczywiście, mogę się mylić Niech wypowiedzą się przede wszystkim doświadczeni wrzosowicze
Poprzedniej jesieni posadziłam 2 wrzosy, oba nakryłam agrowłókniną. Zimą wyglądało to żałośnie: brudna, potargana szmata. Żałowałam tego kroku. Zdjąć się tego nie dało, bo wszystko przymarzło do ziemi. W efekcie jeden wrzos przeżył, drugi zmarzł. Jakie wnioski???
Podobno ważne jest, by z korzeni nowo zakupionych roślinek usunąć większość torfu, który, gdy raz przeschnie, nigdy już dobrze nie spełni swojej funkcji i doprowadzi roślinę do uschnięcia.
Poprzedniej jesieni posadziłam 2 wrzosy, oba nakryłam agrowłókniną. Zimą wyglądało to żałośnie: brudna, potargana szmata. Żałowałam tego kroku. Zdjąć się tego nie dało, bo wszystko przymarzło do ziemi. W efekcie jeden wrzos przeżył, drugi zmarzł. Jakie wnioski???
Podobno ważne jest, by z korzeni nowo zakupionych roślinek usunąć większość torfu, który, gdy raz przeschnie, nigdy już dobrze nie spełni swojej funkcji i doprowadzi roślinę do uschnięcia.
Dziękuję Iw i Joasiu, za waszą odpowiedź. O korze myślałam od razu gdy założyłam wrzosowisko, ale jakoś się odwlekło w czasie. Teraz już zrezygnowałam z kory ponieważ i tak musiałabym ją całą usunąć wiosną z powodu właśnie wygrabiania dębowych liści. Tak więc korę wysypię wiosną. Pozostaje mi okryć wrzosy gałązkami świerkowymi, ale skąd je wziąć?
Niestety nie wiedziałam o tym gdy sadziłam wrzosy. Moich parę roślinek (4 na 70) rzeczywiście uschło. Myślałam, że to z winy nie umiejętnego podania szczepionki mikoryzowej, bo nie namoczyłam bryły korzeniowej w wodzie zanim zamoczyłam ją w mikoryzie. Te parę roślin zostawię do wiosny. Może gdzieś jeszcze tli się w nich życie i na wiosnę się ujawni .Iw pisze:
Podobno ważne jest, by z korzeni nowo zakupionych roślinek usunąć większość torfu, który, gdy raz przeschnie, nigdy już dobrze nie spełni swojej funkcji i doprowadzi roślinę do uschnięcia.
pozdrawiam
Magda
Magda
Około Bożego Narodzenia będzie gałązek mnóstwo tam, gdzie sprzedają i skracają drzewka. Po świętach będzie ich zatrzęsienie na śmietnikach (całe choinki, np. własna). Na jakichś wycinkach (wyrębach) lasu jest tego od metra zapewne Może jeszcze na jakimś bazarku ktoś tym handluje.
Z innych pomysłów przychodzi mi do głowy jeszcze tylko własnoręczna wycinka (nielegalna) w lesie Można też na jakimś spacerze po lesie wypatrzyć powalony świerk, o ile ktoś ma fart Ja mam i taki widziałam tuż przy szosie, którą jadę do ogrodu. Któregoś dnia zatrzymam się tam na kilkanaście minut
Mado, to chociaż troszkę kory pod krzaczki same nasyp, żeby ochronić korzenie przed mrozem ewentualnym. Wiosną wcale nie musiałabyś usuwać całej kory, liście można zbierać systematycznie ręcznie. Ja bym tak zrobiła.
Z innych pomysłów przychodzi mi do głowy jeszcze tylko własnoręczna wycinka (nielegalna) w lesie Można też na jakimś spacerze po lesie wypatrzyć powalony świerk, o ile ktoś ma fart Ja mam i taki widziałam tuż przy szosie, którą jadę do ogrodu. Któregoś dnia zatrzymam się tam na kilkanaście minut
Mado, to chociaż troszkę kory pod krzaczki same nasyp, żeby ochronić korzenie przed mrozem ewentualnym. Wiosną wcale nie musiałabyś usuwać całej kory, liście można zbierać systematycznie ręcznie. Ja bym tak zrobiła.
Liście na wrzosowisku nie są dobrym zabezpieczeniem (mimo, że te dębowe wolne się rozkładają). Pędy wrzosów mogą nadgniwać.mada pisze: Zastanawiam się czy mogę okryć je na zimę liśćmi dębów, których mam mnóstwo? Proszę o poradę
(na załączonym zdjęciu widać, że liście dębu same chcą okryć wrzosy zimową kołderką. Pytanie czy im na to pozwolić )
Zaleca się (stosowałem to przez wiele lat) obsypanie podstawy pędów korą lub trocinami z drzew iglastych. Konieczna jest też okrycie liści wrzosów. Najlepsza jest biała włóknina zimowa.
Jeśli masz dobry drenaż i wykonasz w sezonie kilka zabiegów pielęgnacyjnych to ucieszysz się wrzosami przez wiele lat.
U mnie straciłem po zimie większość starych wrzosów przez niedokładne ich okrycie. Miały jednak ok. 10 lat, co jest przeciętnym jak mi się wydaje, wiekiem wrzosów odmianowych na jaki możemy liczyć.- i straty dużej nie było
edit: gruba okrywa z gałązek świerkowych jak radzi ~Iw, to tez dobre rozwiązanie.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Bardzo Wam dziękuję za odpowiedź. Dla takiej niedoświadczonej ogrodniczki jak ja Wasze porady są bezcenne. Rzeczywiście nie jest to łatwo ogarnąć. Herbi pisze np., że liście dębu pod wrzosy to zły pomysł a w moim poście o wykorzystaniu liści dębu do rododendronów to już bardzo dobry pomysł. Ja kiedyś kładłam wszystko do "jednego worka" i pewnie teraz wysypałabym te liście pod wszystko co się da. Na szczęście mam Wasze porady pod ręką, które ochronią mój ogródek.
Zrobię tak jak radzicie: wysypię korę wokół wrzosów i przykryję je gałązkami sosnowymi. Korzystaliśmy dziś z pięknej aury i wybraliśmy się na spacer do lasu. Przywiozłam dużo sosnowych gałęzi pozyskanych z przewróconej sosny. Wiosną, po wygrabieniu liści pokryję całą powierzchnię wrzosowiska korą.
Mam jeszcze jedno pytanie: przy jakich temperaturach okrywamy rośliny przed mrozem?
Zdaję sobie sprawę, że moje pytania są na miarę pytań początkującej kucharki o to jak np. gotuje się ziemniaki
Zrobię tak jak radzicie: wysypię korę wokół wrzosów i przykryję je gałązkami sosnowymi. Korzystaliśmy dziś z pięknej aury i wybraliśmy się na spacer do lasu. Przywiozłam dużo sosnowych gałęzi pozyskanych z przewróconej sosny. Wiosną, po wygrabieniu liści pokryję całą powierzchnię wrzosowiska korą.
Mam jeszcze jedno pytanie: przy jakich temperaturach okrywamy rośliny przed mrozem?
Zdaję sobie sprawę, że moje pytania są na miarę pytań początkującej kucharki o to jak np. gotuje się ziemniaki
pozdrawiam
Magda
Magda