Wykonywanie oprysków a ogrody sąsiadów
Wykonywanie oprysków a ogrody sąsiadów
Witam serdecznie Wszystkich Forowiczów Mam pytanie które nurtuje mnie od jakiegoś czasu-->Jak w świetle prawa należy ocenić postępowanie właściciela ogródka działkowego, który stosując u siebie chemiczne środki ochrony roślin dopuszcza się tego, że osiadają one na uprawach w sąsiednim ogródku??
Prawo, a konkretnie kodeks cywilny mówi, że korzystanie z własnej nieruchomości nie może być uciążliwe dla innych (rt. 144 kc:Właścieciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę (....), a także art 415 kc: kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Oznacza to, że gdybyś chciała dochodzić przed sądem (tylko czego?) to musisz udowodnić, że działanie tej osoby przyniosło tobie/twoim roślinom szkodę i tę szkodę udowodnić. Wątpliwe to dla mnie w przedstawionej sytuacji.
A nie lepiej pogadać z sąsiadem po ludzku, jeśli to faktycznie ma niekorzystny wpływ na twoje rośliny?
Oznacza to, że gdybyś chciała dochodzić przed sądem (tylko czego?) to musisz udowodnić, że działanie tej osoby przyniosło tobie/twoim roślinom szkodę i tę szkodę udowodnić. Wątpliwe to dla mnie w przedstawionej sytuacji.
A nie lepiej pogadać z sąsiadem po ludzku, jeśli to faktycznie ma niekorzystny wpływ na twoje rośliny?
Regulamin ROD uchwalony przez Krajową Radę PZD - stan na 26 II 2009 mówi tak:
Będzie Ci ciężko to udowodnić ale, jak znam życie, sąsiad na pewno nie poinformował Cię o zamiarze użycia środków ochrony. Jeżeli masz na działce warzywa czy owoce, a sąsiad nie poinformował Cię o okresie karencji, to spowodował zagrożenie dla Twojego życia i zdrowia. Udowodnić to jest jednak ciężko. W każdym bądź razie powyżej masz przepisy na które można się powoływać. A rady co zrobić, do kogo się z tym zwrócić, szukaj w biurach PZD: http://pzd.pl/strona.php?70§ 121
1. Członek PZD zobowiązany jest do zwalczania na użytkowanej działce chorób i szkodników roślin.
2. Członek PZD może stosować na działce chemiczne zabiegi ochrony roślin wyłącznie preparatami według doboru ustalonego przez Krajową Radę na dany rok.
3. Zabieg, o którym mowa w ust. 2, może być przeprowadzony tylko w przypadku, gdy możliwym jest zapewnienie bezpieczeństwa dla ludzi i upraw ogrodniczych zarówno na własnej działce, jak i działkach sąsiednich.
4. Przed zastosowaniem środków ochrony roślin członek PZD zobowiązany jest do poinformowania o tym sąsiadów podając nazwę preparatu, okres karencji i datę przeprowadzenia zabiegu.
Rafał
No tak, nie doczytałam, że to ogródki działkowe i moja odpowiedź dotyczyła nieruchomości prywatnych; w tym przypadku trzeba jeszcze oczywiście uwzględnić regulamin.
Ale tak czy siak, ja zawsze jestem za polubownym załatwianiem spraw sąsiedzkich. Stawianie sprawy na ostrzu noża jest ostatecznością i na dłuższą metę nikomu nie służy. Ale wiem, ludzie są różni.
Ale tak czy siak, ja zawsze jestem za polubownym załatwianiem spraw sąsiedzkich. Stawianie sprawy na ostrzu noża jest ostatecznością i na dłuższą metę nikomu nie służy. Ale wiem, ludzie są różni.
Czy w ogródkach działkowych czy prywatnych to problem jest podobny. Mogą pestycydy czy herbicydy zagrozić naszemu zdrowiu, a nie tylko zdrowiu sąsiada je rozpylającego.monikam pisze: Ale tak czy siak, ja zawsze jestem za polubownym załatwianiem spraw sąsiedzkich. Stawianie sprawy na ostrzu noża jest ostatecznością i na dluższą metę nikomu nie służy. Ale wiem, ludzie są różni
Prawo niestety udowodnić tu rzadko kiedy coś może.
Właśnie ludzie są różni. Niektórym (wielu z nas?) nie zależy na własnym zdrowiu a nawet życiu.
Też miałem sąsiada stosującego przy wspólnotowej posesji w/w środki. Na szczęście się wyprowadził. A ja mam spokojniejsze i myślę że zdrowsze życie
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
No a i tak 1 pkt. prawie każdy łamie bo ile jest % sadowników amatorów co zwalczją szkodniki? 4 pkt. to mnie rozśmieszył całkowicie. Kto tam sobie głowę truje takimi sprawami?rafaloku pisze:Regulamin ROD uchwalony przez Krajową Radę PZD - stan na 26 II 2009 mówi tak:
Będzie Ci ciężko to udowodnić ale, jak znam życie, sąsiad na pewno nie poinformował Cię o zamiarze użycia środków ochrony. Jeżeli masz na działce warzywa czy owoce, a sąsiad nie poinformował Cię o okresie karencji, to spowodował zagrożenie dla Twojego życia i zdrowia. Udowodnić to jest jednak ciężko. W każdym bądź razie powyżej masz przepisy na które można się powoływać. A rady co zrobić, do kogo się z tym zwrócić, szukaj w biurach PZD: http://pzd.pl/strona.php?70§ 121
1. Członek PZD zobowiązany jest do zwalczania na użytkowanej działce chorób i szkodników roślin.
2. Członek PZD może stosować na działce chemiczne zabiegi ochrony roślin wyłącznie preparatami według doboru ustalonego przez Krajową Radę na dany rok.
3. Zabieg, o którym mowa w ust. 2, może być przeprowadzony tylko w przypadku, gdy możliwym jest zapewnienie bezpieczeństwa dla ludzi i upraw ogrodniczych zarówno na własnej działce, jak i działkach sąsiednich.
4. Przed zastosowaniem środków ochrony roślin członek PZD zobowiązany jest do poinformowania o tym sąsiadów podając nazwę preparatu, okres karencji i datę przeprowadzenia zabiegu.
,,Niechaj tylko zakwitną jabłonie.....''