Rojniki
Rojniki
Większość forowiczów już mnie poznała i zapewne już wie, że uwielbiam rojniki. Są to małe wdzięczne mało wymagające roślinki z którymi zaczęłam swoją przygodę i pokochałam bezgranicznie Powolutku zbieram te małe istotki moim celem jest uzbieranie jak największej ich ilości i różnorodności. Moim małym marzeniem jest takie małe rojnikowo
Na wiosnę zrobię im wszystkim nowe fotki chwilowo załączam parę moich maleństw z fotkowego archiwum i zachęcam wszystkich do pokazania swoich. Każdy zapewne ma je w swoim ogrodzie
Na wiosnę zrobię im wszystkim nowe fotki chwilowo załączam parę moich maleństw z fotkowego archiwum i zachęcam wszystkich do pokazania swoich. Każdy zapewne ma je w swoim ogrodzie
=>Moje Pole<=-Wiola
Oooczyyywiście, że każdy ma w ogrodzie rojnki co to za ogród bez rojników
Tez mam w kilku miejscach, a ponieważ rojniki zwane są "dziećmi słońca", u mnie tylko niewielkie skrawki ziemi mogły opanować.
Fot. Jak dobrze dociągam, a siedzę jakieś pół metra przed monitorem , na fotce rojnik pajęczynowaty.
Ale co to Inwazja obcych hord nadciągnęła Na biedne o słabiutkich korzonkach rojniki czyhają pospołu dąbrówka rozłogowa ‘Atropurpurea’ i jeszcze bardziej agresywna, atakująca podziemnymi rozłogami houtujnia „Chamaeleon”.
Invaders w natarciu. bez pomocy Homo sapiens w ciągu 2-3 sezonów z "pajęczynek" będą... nici.
I jeszcze jedna fotka spod zwałów kurzu sprzed 5 lat wydobyta.
Fot. Rojnik murowy ma tu już przyjemniejsze towarzystwo. Posłonek ogrodowy to przyjazny skalniaczek
Tez mam w kilku miejscach, a ponieważ rojniki zwane są "dziećmi słońca", u mnie tylko niewielkie skrawki ziemi mogły opanować.
Fot. Jak dobrze dociągam, a siedzę jakieś pół metra przed monitorem , na fotce rojnik pajęczynowaty.
Ale co to Inwazja obcych hord nadciągnęła Na biedne o słabiutkich korzonkach rojniki czyhają pospołu dąbrówka rozłogowa ‘Atropurpurea’ i jeszcze bardziej agresywna, atakująca podziemnymi rozłogami houtujnia „Chamaeleon”.
Invaders w natarciu. bez pomocy Homo sapiens w ciągu 2-3 sezonów z "pajęczynek" będą... nici.
I jeszcze jedna fotka spod zwałów kurzu sprzed 5 lat wydobyta.
Fot. Rojnik murowy ma tu już przyjemniejsze towarzystwo. Posłonek ogrodowy to przyjazny skalniaczek
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Widzę tu całe kolekcje rojników . U mnie niewiele rojników w ogródku, ale też coś dorzucę . Zapewne też zwiększę ich ilość. Bardzo wdzięczne roślinki do skalniaków.
Rojniki jesiennie
Rojniki jesiennie
- Załączniki
-
- SDC10493.JPG (56.36 KiB) Przejrzano 16324 razy
-
- SDC10512.JPG (49.34 KiB) Przejrzano 16324 razy
-
- SDC10485.JPG (48.3 KiB) Przejrzano 16324 razy
Ładnie u ciebie Danka rojniki oplatają kamienie. Co do czerwonych to jak widzę w 2008r jeszcze miałem ich sporo ale lekka przebudowa skalniaczka i...gdzieś zniknęły. A tak ładnie kontrastowały z żółtymi kwiatami opuncjiDanka pisze: rojnik na pierwszy zdjęciu i dwa ostatnie to tegoroczne nabytki, a poszukuję czerwonych rojników.
W sprzedaży pojawiają się mieszańce ogrodowe rojników. Np. Sempervivum 'Rubin' - rozetki brązowoczerwone, S. 'Ruby' ciemnoczerwone, S. Rosie' z różowym nalotem.
Częsty jest też S. tectorum (rojnik murowy) 'Atropurpureum' mający szaropurpurowe rozety lecz brzy braku słońca traci on ten czerwony nalot.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
No super! Ile fotek rojniczków.
Danko ja też mam czerwone przynajmniej miałam ale teraz jakoś fotki nie mogę znaleźć. Myślę, że na wiosnę musimy się zgadać i może zrobimy mały ten teges u Ciebie widzę jednego co go chyba jeszcze nie mam a ty mówisz, że go masz najwięcej Więc jak masz ochotkę
Piwoniu mówisz lubisz kosmatki? Na wiosnę pomyślimy
Danka?
Herbi ale fajnie one wyglądają na tle tych białych kamyczków.
Gieniu one zmieniają kolory od pory roku. Twoje jesienne wyglądają teraz jak moje a wiosną całkiem inaczej. Są zielone a teraz prawie czerwone hehe Eh tej rojniczki.
Danko ja też mam czerwone przynajmniej miałam ale teraz jakoś fotki nie mogę znaleźć. Myślę, że na wiosnę musimy się zgadać i może zrobimy mały ten teges u Ciebie widzę jednego co go chyba jeszcze nie mam a ty mówisz, że go masz najwięcej Więc jak masz ochotkę
Piwoniu mówisz lubisz kosmatki? Na wiosnę pomyślimy
Danka?
ten przed ostatni to też rojnik czy jakiś rozchodnik/rojnik na pierwszy zdjęciu i dwa ostatnie to tegoroczne nabytki
Herbi ale fajnie one wyglądają na tle tych białych kamyczków.
Gieniu one zmieniają kolory od pory roku. Twoje jesienne wyglądają teraz jak moje a wiosną całkiem inaczej. Są zielone a teraz prawie czerwone hehe Eh tej rojniczki.
=>Moje Pole<=-Wiola
Wiolu, kosmatka już mam, ale chętnie uśmiechnę się do Ciebie o inne ślicznotki
Danusiu- czerwonego też mogę Ci posłać, ale on latem robi się zielony i nie jestem pewna czy to feler, czy on tak ma
Danusiu- czerwonego też mogę Ci posłać, ale on latem robi się zielony i nie jestem pewna czy to feler, czy on tak ma
Pozdrawiam - Wiesia
zapraszam
zapraszam
Ojej! nie dość,że od ilości rojników dostałam oczopląsu,to jeszcze tyle propozycji wymiany . Super Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję. Zacznę od autorki tego wątku:
Wioli -
bardzo chętnie możemy dokonać teges. Trzy z nich "ukradłam" synowi z ogródka. Gdy zobaczyłam,że takich nie mam... To ręka jakoś dziwnie sięgnęła po nie. Dobrze,że najpierw on otrzymywał kwiaty ode mnie.
A ten rojnik może być rojnikowcem.
Przeglądnęłam sieć w poszukiwaniu i znalazłam podobne pod nazwą OROSTACHYS ale też nie jestem pewna. Mam nadzieję,że w następnym roku zacznie kwitnąć i bardziej się rozwijać wtedy może łatwiej będzie stwierdzić kto zacz.
Wiesiu,niektóre rojniki zimową porą tak się zachowują. Czerwienieją z zimna.
Krzysiu, dlaczego chociaż jednego nie zostawiłeś? Wśród moich zielonych byłyby jak ogień. Tego właśnie mi trzeba Pamiętasz ich nazwę? Bo naoglądałam się ich tyle,że wszystkie chciałabym mieć
Wioli -
bardzo chętnie możemy dokonać teges. Trzy z nich "ukradłam" synowi z ogródka. Gdy zobaczyłam,że takich nie mam... To ręka jakoś dziwnie sięgnęła po nie. Dobrze,że najpierw on otrzymywał kwiaty ode mnie.
A ten rojnik może być rojnikowcem.
Przeglądnęłam sieć w poszukiwaniu i znalazłam podobne pod nazwą OROSTACHYS ale też nie jestem pewna. Mam nadzieję,że w następnym roku zacznie kwitnąć i bardziej się rozwijać wtedy może łatwiej będzie stwierdzić kto zacz.
Wiesiu,niektóre rojniki zimową porą tak się zachowują. Czerwienieją z zimna.
Krzysiu, dlaczego chociaż jednego nie zostawiłeś? Wśród moich zielonych byłyby jak ogień. Tego właśnie mi trzeba Pamiętasz ich nazwę? Bo naoglądałam się ich tyle,że wszystkie chciałabym mieć
Niestety, wydaje się, że żadnego nie ma ale wiosną się przyjrzę temu miejscu. Mnie tak już wydały się u mnie znane, pospolite, że nie zwróciłem uwagi przy kopaniu.Danka pisze:
Krzysiu, dlaczego chociaż jednego nie zostawiłeś? Wśród moich zielonych byłyby jak ogień. Tego właśnie mi trzeba Pamiętasz ich nazwę? Bo naoglądałam się ich tyle,że wszystkie chciałabym mieć
Jak znajdę któregoś to rozmnożę i dam ci znać.
A nazwy masz powyżej pod zdjęciami. Wszystkie Ruby, Rubin w nazwach od rubinowej czerwieni lub Rose od różu szukać trzeba.
U mnie co roku widzę je na dużych kiermaszach w Marszewie czy Opatówku, a ty pewnie w pobliżu też takie kiermasze masz.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Jeden z nich powinien wyglądać tak, jak ten po prawej stronie, myślę więc, że wiosną zaprezentuje się godnieDanka pisze: Ale z Piwonią dokonałyśmy małej wymiany więc coś czerwonego znajdzie się w gronie moich rojników.
Pozdrawiam - Wiesia
zapraszam
zapraszam