Moje miejsce relaksu.
Właśnie nie mam ochoty,skoro mam doktora blisko nie muszę daleko jeździć ,to będę jak najdłużej chorować.Przyznaję Piwonio choroba przyjemna dla oczu,dla nosa i dla calego ciała,bo jak się tak polata z motyką po polu,człowiek się dotleni,to i lepiej się śpi,a ja już jestem w takim wieku,że ze spaniem są problemy
Nonno tyle pyszności na działce. Mniam mniam. I zazdroszczę sąsiadki I co z tego, że zaraża "niewyleczalną" chorobą hihi Takich sąsiadów mieć to skarb
=>Moje Pole<=-Wiola