Problemy przy uprawie ziół...
Problemy przy uprawie ziół...
Cząber był strasznie długi i miał mało liści i czekałem, aż do zbioru nasion by podrósł, ale nic z tego.
Mięta rosła strasznie powoli przez kilka miesięcy miała max 1cm, a większość może ze 2 mm. Pozostawiłem tylko 6 mięt i bardzo szybko urosły, aż 10cm a po 2 miesiącach zbladły i zostały chyba zaatakowane przez rdzę.
Roszpunki padały na drugi dzień po wykiełkowaniu.
Majeranek dopiero za 3 podejściem się "udał" bo wcześniejsze majeranki rosły do 3cm i przestawały rosnąć.
Udało mi się wyhodować 3 majeranki 10cm i już kwitły.
Więc co ja robię źle? Wszędzie na zdjęciach pokazane są dorodne zioła i rosną w małych doniczkach, a ja miałem w skrzynkach.
Mięta rosła strasznie powoli przez kilka miesięcy miała max 1cm, a większość może ze 2 mm. Pozostawiłem tylko 6 mięt i bardzo szybko urosły, aż 10cm a po 2 miesiącach zbladły i zostały chyba zaatakowane przez rdzę.
Roszpunki padały na drugi dzień po wykiełkowaniu.
Majeranek dopiero za 3 podejściem się "udał" bo wcześniejsze majeranki rosły do 3cm i przestawały rosnąć.
Udało mi się wyhodować 3 majeranki 10cm i już kwitły.
Więc co ja robię źle? Wszędzie na zdjęciach pokazane są dorodne zioła i rosną w małych doniczkach, a ja miałem w skrzynkach.
Od kilkunastu lat zajmuję się roślinami w ogrodzie i nie mam z nimi problemu, a z ziołami podobnie jak ty kiedyś miałem.
A co może być robione źle?
U mnie to sprawa oświetlenia. Powinno to być okno z wystawą południową i nie przesłonięte konarami drzew tak jak to jest np. u mnie.
Czyli dużo słońca to raz.
Piszesz że cząber miał wyciągnięte łodygi, a to świadczy właśnie o braku wystarczającej ilości światła. Trzeba tu dodać że w poprzednim roku mieliśmy fatalny czerwiec i lipiec (dużo zachmurzenia i chłodno) a więc to może być przyczyna twojego niepowodzenia.
Kolejna sprawa to zasilanie. Zioła w doniczkach należy co prawda ostrożnie ale systematycznie zasilać najlepiej naturalnym, płynnym nawozem (biohumus).
Jesli atakują choroby to znak, że należy częściej wietrzyć pomieszczenie. Są też naturalne środki z czosnku (chyba bioczos się to nazywa) którymi należy nawet profilaktycznie raz w miesiącu lub częściej opryskać rośliny.
Jeśli spełnione będziesz miał te warunki to należy tylko suksesów oczekiwać w uprawie ziół czego ci w tym sezonie życzę.
Aha, trzeba uszczykiwać wybiegnięte siewki czy dorosłe rośliny a wtedy zagęszczą się i będą ładnie wyglądać.
Podstawa to światło, ciepło no i to nawożenie. O ziemi nie pisałem bo sprawa jest oczywista. Zioła nie lubią zbyt zasobnej ziemi ale konieczny jest dodatek do kwiatowego podłoża gruboziarnistego piasku, perlitu czy drobnego keramzytu.
Wiem, że uprawiający doniczkowe ostrożnie nakłuwają ziemię w doniczce aby powietrze dochodziło do korzeni.
To chyba wszystko co mogę w temacie ziół powiedzieć Warto ziółka uprawiać nie zważając na początkowe niepowodzenia. To warunek podstawowy
Więcej o uprawie cząbru: Cząber ogrodowy - właściwości lecznicze, uprawa, zastosowanie
A co może być robione źle?
U mnie to sprawa oświetlenia. Powinno to być okno z wystawą południową i nie przesłonięte konarami drzew tak jak to jest np. u mnie.
Czyli dużo słońca to raz.
Piszesz że cząber miał wyciągnięte łodygi, a to świadczy właśnie o braku wystarczającej ilości światła. Trzeba tu dodać że w poprzednim roku mieliśmy fatalny czerwiec i lipiec (dużo zachmurzenia i chłodno) a więc to może być przyczyna twojego niepowodzenia.
Kolejna sprawa to zasilanie. Zioła w doniczkach należy co prawda ostrożnie ale systematycznie zasilać najlepiej naturalnym, płynnym nawozem (biohumus).
Jesli atakują choroby to znak, że należy częściej wietrzyć pomieszczenie. Są też naturalne środki z czosnku (chyba bioczos się to nazywa) którymi należy nawet profilaktycznie raz w miesiącu lub częściej opryskać rośliny.
Jeśli spełnione będziesz miał te warunki to należy tylko suksesów oczekiwać w uprawie ziół czego ci w tym sezonie życzę.
Aha, trzeba uszczykiwać wybiegnięte siewki czy dorosłe rośliny a wtedy zagęszczą się i będą ładnie wyglądać.
Podstawa to światło, ciepło no i to nawożenie. O ziemi nie pisałem bo sprawa jest oczywista. Zioła nie lubią zbyt zasobnej ziemi ale konieczny jest dodatek do kwiatowego podłoża gruboziarnistego piasku, perlitu czy drobnego keramzytu.
Wiem, że uprawiający doniczkowe ostrożnie nakłuwają ziemię w doniczce aby powietrze dochodziło do korzeni.
To chyba wszystko co mogę w temacie ziół powiedzieć Warto ziółka uprawiać nie zważając na początkowe niepowodzenia. To warunek podstawowy
Więcej o uprawie cząbru: Cząber ogrodowy - właściwości lecznicze, uprawa, zastosowanie
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
ps. Czy w skrzynce można hodować dziurawca i kozłka lekarskiego?
-
- Lubi podyskutować
- Posty: 55
- Rejestracja: 2008-12-03, 17:01
Uprawiam zioła, ale wszystkie w gruncie. Tylko rozmaryn lekarski wykopuję na zimę i przenoszę do pomieszczenia. Doświadczyłam, że zioła lubią słońce, nie za mokro, ziemię przepuszczalną lecz nie przenawożoną. Myślę, że uprawiane w skrzynkach powinny mieć takie same warunki. Czy nie powinieneś wystawiać doniczek do ogrodu?
Życzę powodzenia w uprawie.
Życzę powodzenia w uprawie.
1. I tu masz już częściową odpowiedź dlaczego źle rosną twoje zioła.Merki pisze:Moje okna są na zachód.
Czy lawenda kwitnie na drugi rok od wysiania?
Półcień czyli taka jak twoją wystawę zachodnią, najlepiej znosi mięta, a trochę gorzej melisa, estragon, pietruszka i rzeżucha.
2. Moja nienawożona lawenda na pewno nie zakwitła w 2 drugim roku po wysianiu. Być może miała by parę kwiatków ale zgodnie z zaleceniami uszczykiwałem kilka razy jej górne pędy aby się rozkrzewiła. Siłą rzeczy nie mogła zakwitnąć Jest to półkrzew a więc wolniej rośnie niż byliny. Z uprawą na parapecie mogą być kłopoty, zwłaszcza na zachodnim bo to wybitnie światłolubna roślina.
3.Tak. Obie można ale pojemnik dla kozłka powinien być odpowiednio duży (dość mocno się korzeni)Czy w skrzynce można hodować dziurawca i kozłka lekarskiego?
Zastrzeżenia co do wymagań świetlnych tak jak wyżej z tym że kozłek lepiej będzie rósł w półcieniu niż dziurawiec.
4. Jeśli podlewałeś nierozcieńczonym biohumusem i systematycznie to trudno mi powiedzieć dlaczego twoje zioła nie rosły. Wieloletnie zioła potrzebują czasu na ukorzenienie się i dopiero w 2-3 roku ukazują pełnię swych wymiarów (ograniczonych oczywiście przez doniczkę)
W 1. roku nigdy nie uzyskasz dużych, dorodnych okazów. Potrzeba tu cierpliwości.
Jeśli miałbym coś doradzić to proponowałbym nabycie go gotowych sadzonek w sklepie ogrodniczym na wiosnę. Można też posadzić te z supermarketów, młode, ukorzenione zioła po delikatnym rozdzieleniu kępek także nadają się na sadzonki.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
O, jest wiele pachnących wiosną i latem ziół. W półcieniu może rosnąć marzanka wonna (to moja ulubiona roślina kwitnąca w maju )
Latem pachnie rumianek, lawenda (tę szczególnie polecam na większe obwódki ogródka ziołowego). Także na obwódki pasuje ruta zwyczajna choć przyznam że jej zapachu nie wyczuwam za bardzo Pachnie hyzop, melisa lekarska, wszelkie macierzanki i tymianek.
Może jutro odnajdę link do ciekawego ogrodu warzywnego, który załozony został (chyba gdzieś na Mazurach) w celach ozdobnych i edukacyjnych. Tam powinno być więcej informacji także o pachnących ziołach
W ogrodzie pokazowym w Dobrzycy obok rabaty ziołowej stworzono rabatkę ze strzyzonych ziół. Zdaje się jest tam też pachnąca santolina.
Latem pachnie rumianek, lawenda (tę szczególnie polecam na większe obwódki ogródka ziołowego). Także na obwódki pasuje ruta zwyczajna choć przyznam że jej zapachu nie wyczuwam za bardzo Pachnie hyzop, melisa lekarska, wszelkie macierzanki i tymianek.
Może jutro odnajdę link do ciekawego ogrodu warzywnego, który załozony został (chyba gdzieś na Mazurach) w celach ozdobnych i edukacyjnych. Tam powinno być więcej informacji także o pachnących ziołach
W ogrodzie pokazowym w Dobrzycy obok rabaty ziołowej stworzono rabatkę ze strzyzonych ziół. Zdaje się jest tam też pachnąca santolina.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Nasiona melisy potrzebują światła do kiełkowania. Czy spełniłeś ten warunek?
O melisie była rozmowa tu: jak uprawiać melisę
O melisie była rozmowa tu: jak uprawiać melisę
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Przeczytałem dużo dobrego na temat działania pewnych ziół takich jak arcydzięgiel litwor, borówka czernica czy kolendra siewna. Ale gdzie szukać tego typu składników poza naturalnymi źródłami? Mieszkam w brudnym mieście
witam
Jestem zupełnym laikiem w kwestii uprawy ziół, mam nadzieję, że uzyskam na tym forum pewne informacje. Czy takie zioła jak np. lubczyk ogrodowy, rozmaryn, bazylia, oregano można zasiać teraz? Jest zima, ponoć teraz ziół się nie zasiewa ale czy to nie dotyczy posiewów w ogrodzie? ja mam zamiar hodować je w domu w skrzynce, czy zatem obojętne jest kiedy je zasieje i urosną?? bardzo proszę o pomoc
Jestem zupełnym laikiem w kwestii uprawy ziół, mam nadzieję, że uzyskam na tym forum pewne informacje. Czy takie zioła jak np. lubczyk ogrodowy, rozmaryn, bazylia, oregano można zasiać teraz? Jest zima, ponoć teraz ziół się nie zasiewa ale czy to nie dotyczy posiewów w ogrodzie? ja mam zamiar hodować je w domu w skrzynce, czy zatem obojętne jest kiedy je zasieje i urosną?? bardzo proszę o pomoc
Dokładnie tak jak pisze Małgorzata. Koniec stycznia początek lutego można spróbować z wysiewami.
Utrzymać je trudno w okresie zimy w mieszkaniu bo wiadomo centralne ogrzewanie i brak światła nie sprzyjają.
Polecałbym zamiast tego kupno ziół doniczkowanych w marketach. Są takie jak oregano, bazylia i rozmaryn. Wiązki splecionych korzeniami sadzonek rozwija się, przycina lekko pędy i korzonki a następnie sadzi w skrzynce na parapecie. Aby spryskiwanie (codzienne) było skuteczniejsze warto nasadzić na sadzonki kołpaki z uciętych butelek plastykowych lub kupić gotową plastykową szklarenkę.
Warto próbować uprawiać zioła w mieszkaniu dla ich zapachu i innych walorów.
Utrzymać je trudno w okresie zimy w mieszkaniu bo wiadomo centralne ogrzewanie i brak światła nie sprzyjają.
Polecałbym zamiast tego kupno ziół doniczkowanych w marketach. Są takie jak oregano, bazylia i rozmaryn. Wiązki splecionych korzeniami sadzonek rozwija się, przycina lekko pędy i korzonki a następnie sadzi w skrzynce na parapecie. Aby spryskiwanie (codzienne) było skuteczniejsze warto nasadzić na sadzonki kołpaki z uciętych butelek plastykowych lub kupić gotową plastykową szklarenkę.
Warto próbować uprawiać zioła w mieszkaniu dla ich zapachu i innych walorów.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Nie mam w mieszkaniu miejsca na zioła, więc postawiłam na zioła w ogrodzie, tylko te na razie, które umiem użyć, lubię i nie są zbyt trudne w uprawie. Drobniutki szczypiorek, lubczyk, oregano, tymianek- zimują w ogrodzie, to jest ich plus. Jak będzie cieplej w maju dokupię na jeden sezon i dosadzę obok bazylię, papryczkę chili, rozmaryn,wsieję koperek. Mój zielnik to podwyższona grządka zrobiona ze starych cegieł, wysokość jej to 7 cegieł położonych na płasko, ziemia poniżej 6 cegły, lekko osłonią moje ziółka, mam nadzieję, że cegły będą się nagrzewać i oddadzą ciepełko moim, zielnik przypomina skrzynię. Zobaczę czy to się sprawdzi.