Herbi pisze:
Piwonio, na twoich zdjęciach oczywiście widzę doskonale wyglądające trytomy A.D. 2009.
Nie wiem jednak czy czerwiec i lipiec u ciebie tez był chłodny i deszczowy.
Jak pisze p. Radziul: należy przygotować jej ciepłe i słoneczne stanowisko np. pod ścianą domu. Niby te dwa czynniki to szczególiki a jednak...
Czasem nie zwracamy uwagi na takie niuanse.
Powiedziałbym, że trytoma Piwonii najsilniej wygląda po zimie. Czym starsza roślina to ta "czupryna" IMHO lepiej zabezpiecza rdzeń rozety liściowej.
Lato było u mnie takie samo jak w całym kraju.
To prawda, że moja trytoma to już wieloletnia kępa
i nawet już kilka razy dzielona i przesadzana i wcale nie rośnie w osłoniętym miejscu. Przez kilka lat wcale nie zabezpieczana na zimę. Dopiero w ubiegłym roku coś mnie naszło i wcale nie jestem pewna czy wyszło jej to na dobre
Witam.Ja jestem ciekaw czy trytomy które zakupiłem w opakowaniu w postaci siewek (3 szt), które rosną już u mnie na parapecie od 2 tygodni zakwitną mi w tym roku, kiedy przesadzę je w maju do gruntu czy musiałbym mieć jakieś starsze rośliny?Zakupiłem w innym centrum ogrodniczym 1 szt żółtej i było to nieco większe kłącze i wyglądało na starsze. Z tego powinien wyrosnąć kwiatostan przy odrobinie szczęścia, ale czy z tych małych siewek????
Jedna z sadzonek, którą dostałam od koleżanki (miała 15-20 cm wysokości) nie zakwitła mi w pierwszym roku. Mogłoby to potwierdzać tezę Herbiego, że młode rośliny kwitną dopiero w 2 roku uprawy.
Wiecie może to i prawdą. Widocznie ja dostałam sadzonkę jakąś większą jakąś wypasioną może. Bo dostałam na wiosnę posadziłam a ona mi już zakwitła Owszem słabo bo 2 pochodnie tylko miała takie lichawe ale miała. Sama się zdziwiłam co to tam jej wyrasta hihh
Mam nadzieję że będzie jej u mnie dobrze póki co wsadziłam ją do doniczki bo miała już zielone listki i bałam się że nie przetrwa. Sadzonka nie jest zbyt duża to pewnie nie zakwitnie w tym roku
Moje mają się dobrze poza tym że krety jest trochą podkopały, trzy kępki już odkryłam dzisiaj, resztę zostawiłam pod okryciem bo były przesadzone w tamtym roku jesienią i na pewno się dobrze nie zakorzeniły , ale jak zaglądałam pod okrycie to przezimowały całkiem dobrze, te przesadzone i te wysiane.
No to dobrze ja nie byłam na działce już dawno i martwiłam się, że może się spóźnię z przycięciem ale widzę, że jeszcze wytrzyma Moja została związana nie okrywałam jej mam nadzieję, że da radę. Dajcie znać co tam z waszymi trytomkami się będzie działo
Zgadzam się. Wiosną (jak ruszy wegetacja) usuwam brzydkie, uschnięte liście.
Co do zimowania to można oprócz związania trytomy obłożyć warstwą suchych liści tak aby zabezpieczyć środek rośliny i bryłę korzeniową. Zawsze z pomocą może przyjść również stroisz