Dzięki za odwiedziny, Danusiu i Aniu pomysł z butelkami to akurat podpatrzony na zachodzie, u mamy na działce sąsiedzi tak zaznaczali granice. Akurat pielenie to jest to co lubię robić, a teraz po tym deszczu znowu na pewno będzie co robić.
Dzięki za odwiedzinki,
Co do pomysłu z butelkami to miałam trochę mieszane uczucia, ale chciałam trochę uporządkować, bo denerwowało mnie jak mi się ziemia z rabatek osypywała na ścieżki,
A to kilka fotek z dnia dzisiejszego
iryski miniaturki w rozkwicie
niezapominajki zaczynają kwitnąć
bergenia będzie mi kwitła
Widziałem u znajomych na działkach też rabatki obrzeżone buteleczkami, ciekawie to wygląda, nawet u Ciebie. Nic dodac nic ując, plastikowe kamienie jak się patrzy
ciekawy efekt widziałam przy jednym z domków nad Zalewem Pławniowickim; butelki zostały pomalowane szaroburą farbą podkładową, dopiero z bliska rozpoznałam w nich butelki, są też zaskakująco trwałe, już drugi sezon je oglądam i nie widzę uszkodzeń