Ciasta, ciasteczka i inne słodkości
Ciasta, ciasteczka i inne słodkości
A ja, że lubię orzeszki w każdej postaci proponuje zrobienie Snikersa dla wszystkich orzecholubnych pychotka w święta zniknął w sekundę (uwaga słodziutki jest)
Składniki:
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
20 dag masła
2 jajka
2 łyżki miodu
2 łyżeczki sody oczyszczonej rozpuszczonej w dwóch łyżkach ciepłego mleka
Masa orzechowa:
30 dag orzechów włoskich
2 łyżki miodu
10 dag cukru
10 dag masła
Krem budyniowy:
1 płaska łyżeczka mąki pszennej
½ szklanki mleka
2 żółtka
½ szklanki cukru
15 dag masła
½ łyżki kakao
Wykonanie:
Do mąki pszennej dodać cukier, masło, jajka, miód, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w ciepłym mleku. Zagnieść ciasto i podzielić na 2 części. Jedną cześć ciasta rozłożyć na wyłożonej papierem do pieczenia prostokątnej formie o wymiarach 25 na 36 cm. Włożyć do piekarnika i piec około 20 minut w temperaturze 170-180 °C. Następnie jeszcze ciepłe ciasto wyjąć z formy. Gdy forma ostygnie ponownie wyłożyć ją nowym papierem do pieczenia, a na nim rozłożyć drugą część ciasta, i na to surowe ciasto wyłożyć masę orzechową i razem dopiero upiec.
Orzechy włoskie pokroić i przełożyć do garnka. Do nich dodać miód, cukier i masło. Podgrzać do wrzenia, po czym gorącą masę wyłożyć na jedną część surowego ciasta. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec około 20 minut w temperaturze 180 °C.
Z mąki pszennej, mleka i cukru waniliowego ugotować budyń. Żółtka wymieszać z cukrem i powoli wlewać do budyniu. Ciągle mieszając podgrzewać, aż masa zgęstnieje. Po wystygnięciu połączyć z masłem i dodać kakao.
Suchy upieczony placek posmarować kremem budyniowym i przykryć plackiem z masą orzechową. Snikers najlepszy jest na drugi, trzeci dzień.
Smacznego.
Składniki:
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
20 dag masła
2 jajka
2 łyżki miodu
2 łyżeczki sody oczyszczonej rozpuszczonej w dwóch łyżkach ciepłego mleka
Masa orzechowa:
30 dag orzechów włoskich
2 łyżki miodu
10 dag cukru
10 dag masła
Krem budyniowy:
1 płaska łyżeczka mąki pszennej
½ szklanki mleka
2 żółtka
½ szklanki cukru
15 dag masła
½ łyżki kakao
Wykonanie:
Do mąki pszennej dodać cukier, masło, jajka, miód, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w ciepłym mleku. Zagnieść ciasto i podzielić na 2 części. Jedną cześć ciasta rozłożyć na wyłożonej papierem do pieczenia prostokątnej formie o wymiarach 25 na 36 cm. Włożyć do piekarnika i piec około 20 minut w temperaturze 170-180 °C. Następnie jeszcze ciepłe ciasto wyjąć z formy. Gdy forma ostygnie ponownie wyłożyć ją nowym papierem do pieczenia, a na nim rozłożyć drugą część ciasta, i na to surowe ciasto wyłożyć masę orzechową i razem dopiero upiec.
Orzechy włoskie pokroić i przełożyć do garnka. Do nich dodać miód, cukier i masło. Podgrzać do wrzenia, po czym gorącą masę wyłożyć na jedną część surowego ciasta. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec około 20 minut w temperaturze 180 °C.
Z mąki pszennej, mleka i cukru waniliowego ugotować budyń. Żółtka wymieszać z cukrem i powoli wlewać do budyniu. Ciągle mieszając podgrzewać, aż masa zgęstnieje. Po wystygnięciu połączyć z masłem i dodać kakao.
Suchy upieczony placek posmarować kremem budyniowym i przykryć plackiem z masą orzechową. Snikers najlepszy jest na drugi, trzeci dzień.
Smacznego.
Re: Snikers
a ile ma kalorii?harwi pisze:A ja, że lubię orzeszki w każdej postaci proponuje zrobienie Snikersa dla wszystkich orzecholubnych pychotka w święta zniknął w sekundę (uwaga słodziutki jest)
Składniki:
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
20 dag masła
2 jajka
2 łyżki miodu
2 łyżeczki sody oczyszczonej rozpuszczonej w dwóch łyżkach ciepłego mleka
Masa orzechowa:
30 dag orzechów włoskich
2 łyżki miodu
10 dag cukru
10 dag masła
Krem budyniowy:
1 płaska łyżeczka mąki pszennej
½ szklanki mleka
2 żółtka
½ szklanki cukru
15 dag masła
½ łyżki kakao
Wykonanie:
Do mąki pszennej dodać cukier, masło, jajka, miód, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w ciepłym mleku. Zagnieść ciasto i podzielić na 2 części. Jedną cześć ciasta rozłożyć na wyłożonej papierem do pieczenia prostokątnej formie o wymiarach 25 na 36 cm. Włożyć do piekarnika i piec około 20 minut w temperaturze 170-180 °C. Następnie jeszcze ciepłe ciasto wyjąć z formy. Gdy forma ostygnie ponownie wyłożyć ją nowym papierem do pieczenia, a na nim rozłożyć drugą część ciasta, i na to surowe ciasto wyłożyć masę orzechową i razem dopiero upiec.
Orzechy włoskie pokroić i przełożyć do garnka. Do nich dodać miód, cukier i masło. Podgrzać do wrzenia, po czym gorącą masę wyłożyć na jedną część surowego ciasta. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec około 20 minut w temperaturze 180 °C.
Z mąki pszennej, mleka i cukru waniliowego ugotować budyń. Żółtka wymieszać z cukrem i powoli wlewać do budyniu. Ciągle mieszając podgrzewać, aż masa zgęstnieje. Po wystygnięciu połączyć z masłem i dodać kakao.
Suchy upieczony placek posmarować kremem budyniowym i przykryć plackiem z masą orzechową. Snikers najlepszy jest na drugi, trzeci dzień.
Smacznego.
EWA-maria Oj pewnie sporo nie wiem niestety . Ale ciacho jest przepyszne i kto by tam je liczył w tym przypadku. 5 min w ustach całe życie w biodrach
Piwonia koleżanka miała racje naprawdę jest dobre zna sie na rzeczy wie co dobre jeżeli ktoś lubi orzechy oczywiście Są rożne wersje jeszcze. Dodają mleko skondensowane zamiast budyniu albo jeszcze jedną warstwę z nim ale dla mnie to już on jest wystarczająco słodki z dwoma warstwami;)
Piwonia koleżanka miała racje naprawdę jest dobre zna sie na rzeczy wie co dobre jeżeli ktoś lubi orzechy oczywiście Są rożne wersje jeszcze. Dodają mleko skondensowane zamiast budyniu albo jeszcze jedną warstwę z nim ale dla mnie to już on jest wystarczająco słodki z dwoma warstwami;)
- zielino mi
- Witamy na forum!
- Posty: 14
- Rejestracja: 2008-01-25, 12:40
Święta racja koleżanko hihiih Daj znać czy ci smakowałoZ jedzonkiem to tak jak z ogrodkiem, wciaga i uzaleznia, jak narkotyk. ;
=>Moje Pole<=-Wiola
- Kasiunia842
- Lubi podyskutować
- Posty: 152
- Rejestracja: 2008-02-25, 13:43
A ja zadam głupie pytanie - czy używasz do tego jakiegoś konkretnego miodu? Pytam, bo prowadzę od niedawna taki mały warzywniaczek i mam w nim miód. Dla mnie zawsze miód to był miód. A tu nagle okazało się, że są różne rodzaje miodu i one mają różną barwę. Ja akurat tego nie jadam, ale interesuje mnie, czy one się różnią jakoś smakowo, może nie każdy miód nadaje się do takiego ciasta.
Kwiat żyje, kocha i przemawia cudownym językiem. (Peter Rosegger)
Kasiuniu, oczywiście, że się różnią, smakiem, zapachem, kolorem a nawet konsystencją. Najbardziej popularny w sprzedaży jest miód wielokwiatowy, bo najłatwiejszy do pozyskania. A najdroższy miód wrzosowy, ponieważ odbierany jest najpóźniej, często już w mało korzystnych warunkach dla pszczół. Ale są jeszcze miody: akacjowy, lipowy, gryczany, spadziowy.
Do pieczenia dodaje się zawsze miód sztuczny, jest to podyktowane tym, że miody prawdziwe są dość drogie, a w podgrzanych powyżej 40 oC ulegają zniszczeniu wszystkie substancje biologicznie czynne decydujące o leczniczych właściwościach i miód upodabnia się wówczas do zwykłego cukru. Wiadomo że ciasto pieczemy w temperaturze znacznie wyższej niż 40 oC, więc jaki sens narażać się na dodatkowy koszt, mi osobiście szkoda zawsze niszczyć drogocenny miód.
Kasiu, szkoda że nie jadasz miodu, wiele tracisz. W różnorodności miodów, można wybrać ten który odpowiadałby Ci smakowo. Miód ma szereg właściwości leczniczych, jest bardzo dobrym lekiem uodparniającym i nie tylko, pomaga na wiele schorzeń. Można słodzić nim przestudzoną herbatę lub miętę, tworząc bardzo ożywczy i dodający siły napój na chociażby upalne dni. Osobiście zachęcam Ciebie i innych do sięgnięcia po miód ( a jakie pyszne są miody pitne )
Wiolu przepraszam, że zabrałam głos choć pytanie było skierowane do Ciebie, ale w tym temacie sama wiesz że jestem zakręcona, mam nadzieję że nie masz żalu że wychodzę przed szereg
Do pieczenia dodaje się zawsze miód sztuczny, jest to podyktowane tym, że miody prawdziwe są dość drogie, a w podgrzanych powyżej 40 oC ulegają zniszczeniu wszystkie substancje biologicznie czynne decydujące o leczniczych właściwościach i miód upodabnia się wówczas do zwykłego cukru. Wiadomo że ciasto pieczemy w temperaturze znacznie wyższej niż 40 oC, więc jaki sens narażać się na dodatkowy koszt, mi osobiście szkoda zawsze niszczyć drogocenny miód.
Kasiu, szkoda że nie jadasz miodu, wiele tracisz. W różnorodności miodów, można wybrać ten który odpowiadałby Ci smakowo. Miód ma szereg właściwości leczniczych, jest bardzo dobrym lekiem uodparniającym i nie tylko, pomaga na wiele schorzeń. Można słodzić nim przestudzoną herbatę lub miętę, tworząc bardzo ożywczy i dodający siły napój na chociażby upalne dni. Osobiście zachęcam Ciebie i innych do sięgnięcia po miód ( a jakie pyszne są miody pitne )
Wiolu przepraszam, że zabrałam głos choć pytanie było skierowane do Ciebie, ale w tym temacie sama wiesz że jestem zakręcona, mam nadzieję że nie masz żalu że wychodzę przed szereg
Hehe no chyba żartujesz takiej odpowiedzi jak ty bym nie dała rady udzielić. Co najwyżej
takiej hihi . Kasiu słuchaj się Gosi ona jest tu specem od tych słodkości.Kasiuniu, oczywiście, że się różnią, smakiem, zapachem, kolorem a nawet konsystencją.
=>Moje Pole<=-Wiola
- Kasiunia842
- Lubi podyskutować
- Posty: 152
- Rejestracja: 2008-02-25, 13:43
A mi niezbyt smakuje rzepakowy - za to od pewnego czasu preferuję gryczany oraz mieszanki jesienne (z przewagą wrzosu). Ciemne miody są super
Kasiunia nie wiem czy u Ciebie też dostaniesz, ale u nas w Kauflandzie widziałam takie miody w malusieńkich pojemniczkach - właśnie dla poznania nowych smaków. Np. takie trzy malusieńkie słoiczki w jednym opakowaniu - różne gatunki miodu, w tym lipowy i gryczany (trzeciego nie pamiętam) oraz taki zestaw miodów smakowych - z tych pamiętam jedynie wiśniowy. Osobiście nie jadłam i nie wiem jak smakują te smakowe.
Może kup sobie takie jeśli chcesz poznać różne smaki miodu. Ale w większych ilościach lepiej kupić z pasieki.
Kasiunia nie wiem czy u Ciebie też dostaniesz, ale u nas w Kauflandzie widziałam takie miody w malusieńkich pojemniczkach - właśnie dla poznania nowych smaków. Np. takie trzy malusieńkie słoiczki w jednym opakowaniu - różne gatunki miodu, w tym lipowy i gryczany (trzeciego nie pamiętam) oraz taki zestaw miodów smakowych - z tych pamiętam jedynie wiśniowy. Osobiście nie jadłam i nie wiem jak smakują te smakowe.
Może kup sobie takie jeśli chcesz poznać różne smaki miodu. Ale w większych ilościach lepiej kupić z pasieki.
Żeby nie być gołosłownym sprawdziłam te mini-miody w kauflandzie i kupiłam sobie na próbę taką jedną mieszankę miodowo - smakową Są one pakowane po trzy słoiczki 50 g każdy, do wyboru 2 zestawy: z maliną, wiśnią, cytryną oraz z żurawiną pomarańczą i czarną porzeczką. Komplet 3 słoiczków kosztuje 4,99. Do snikersa to raczej nie pasuje, ale spróbować jako ciekawostkę można
- zielino mi
- Witamy na forum!
- Posty: 14
- Rejestracja: 2008-01-25, 12:40