Zresztą teraz u mnie problem jest niewykonalny bo wszystkie rabaty mam wyniesione do kilkunastu cm powyżej gruntu.
Ja mam zrobione to w ten sposób kątownik jest od tyłu i przymocowany jest dwoma śrubami do tych poziomych listew / otwór na wylot między szczebelkami / dwie śruby na jeden kątownik. Z drugiej strony tak samo. Konstrukcja jest stabilna, długość wystającego kątownika ok 40 cm, fotka co prawda odręczna ale mniej więcej pokazuje o co chodzi. Przy rolborderze można zrobić tak samo na jednym szczebelku widoczne bedą tylko 2 łebki śrub, a z tyłu przecież są druty które trzymają wszystko razem. Myślę że kątownik co 1,5 m wystarczy /przy prostej/, na łukach co 1 m
Ja kątownik ustawiłem brzegami do deski. Krzysztofie ja bordery mocowałem w ten sam sposób co płotki, natomiast od frontu bordera między kątownikami wbijałem pręt, który zabezpieczał przed wypychaniem do przodu /nie był on zbyt widoczny / Kontakt bordera z ziemią zabezpieczony był pasem folii. Zdawało to egzamin przez wiele lat. Drewniane bordery tańsze są od ograniczników betonowych, których teraz pełno Obecnie na ogół mam ograniczniki naturalne czyli z kamieni polnych, ale gdzie niegdzie jeszcze są drewniane /już niestety do wymiany/ 
O to to, prawda. Szczególnie warte polecenia w ogródku. Przez para lat zbierałem takie polne kamienie w okolicy, większość poszła na budowę skalniaka a na obwódki już niewiele pozostało.fox pisze:betonowych, których teraz pełno
Postanowiłem więc zakupić drewniany border i wymienić taśmę.
,że nic nie przeszkadza aby tę taśmę pozostawić jako zabezpieczenie borderów przed wilgocią. Tak też zrobiłem. Cała 20-centymetrowa powierzchnia wewnątrz rabaty przylega teraz do niewidocznego plastyku. Jedynie 10-centymetrowy odcinek umieściłem w rowku wypełnionym żwirem. Drewno jest impregnowane ciśnieniowo i myślę że zamiast 8-10 lat bordery wytrzymają teraz o kilka lat więcej.
pogratulować! 
