Joasia pisze:Bajkowa kraina. Lila, a w tym starym sadzie, to jakie drzewa rosly ? Takie stare jablonie np. maja swoj urok. Widze, ze chyba byly sliwy i jablonie.
Tak Joasiu, to były stare jabłonie i śliwy. Niestety nie miały uroku, tylko wszystkie możliwe choroby.
Krysiu, dziękuję za piękne widoki i życzę Ci wielu niezapomnianych wędrówek po górach.
Lila pisze: Tak Joasiu, to były stare jabłonie i śliwy. Niestety nie miały uroku, tylko wszystkie możliwe choroby.
Oj Lilu, to chyba nie był, aż tak stary sad. Tylko pewnie już drzewa były z tych nowszych odmian, szczepionych na karłowych podkładkach. U mojego brata rośnie, rzeczywiście stary sad, sadzony jeszcze ręką mojego dziadka gdzieś z początku lat pięśdziesiątych i wyobraź sobie, że są to drzewa, które niezawodnie owocują i nie imają się ich żadne choroby. Ja mam u siebie po poprzednich właścicielach (starszych ludziach) trzy śliwy węgierki. W tym roku żadna śliwa, którą posadziliśmy z mężem nie miała owocu, tak samo większość jabłoni, natomiast te stare wysokie śliwy obsypane były owocami. Nie czepia się ich żadna choroba grzybowa, ani bakteryjna, co dzieje się w przypadku nowszych odmian. A uroku starego sadu mojego brata to zazdroszczę, choć jego też korci wycięcie go, bo prace pielęgnacyjne przy tak wysokich drzewach do łatwych nie należą i wymagają nieco kondycji. Ale na razie jakoś z roku na rok udaje nam się z siostrami go od tego powstrzymać.
Lila masz piękne widoki, a ogród będziesz miała jak masz plany to na pewno je zrealizujesz.
Będę trzymać kciuczki a jak będzie Ci brakować roślinek na nowe nasadzenia , to się z Tobą podzielę nadwyżkami i myślę ze na tym forum znajdzie się wiele takich osób, które będą pomagać jak tylko będą mogli.Bo jest tu wielu wspaniałych ludzi.
Kochani, dawno nie odwiedzałam forum, ponieważ dwa miesiące temu zmarł nagle mój mąż Andrzej. Zostałam z córką, która studiuje w Krakowie i tylko na weekendy przyjeżdża do domu, więc właściwie zostałam sama
Zamierzam kontynuować rozpoczęte prace, zarówno przy remoncie domu, jak i w ogrodzie, tak aby wkrótce nie tylko widoki z ogrodu były piękne, ale też widoki na mój ogród warte były wyjęcia aparatu fotograficznego. Takie mam plany i mam nadzieję, że mogę liczyć na pomoc forumowiczów. I właśnie mam pytanie do milośników roślin cebulowych. Nie zdołałam do tej pory posadzić cebulek tulipanów, krokusów, żonkili... Czy mogę to zrobić jeszcze teraz w listopadzie? Na ten tydzień zapowiadają ładną pogodę. Niestety poprzednie przymiarki do sadzenia zostały przerwane przez atak zimy.
Lilu, bardzo współczuję Ci z powodu śmierci Męża.
Przejmująca to i smutna wiadomość...
Przyjmij proszę ode mnie najszczersze wyrazy współczucia. Sercem jestem z Tobą!
Co do roślin cebulowych, wg mnie to można je jeszcze do ziemi wsadzić.
Pozdrawiam Ciebie i córkę.
Trzymajcie się dziewczyny!
Lilu, przyjmij moje wyrazy współczucia.
Życzę pomyślnej realizacji planów mimo przeciwności losu.
Myślę,że cebulowe możesz jeszcze posadzić. Może na drugi rok nie zakwitną zbyt pięknie ale na pewno lepiej im będzie w ziemi.
Czasem Kogoś nie ma z nami trochę czasu i nawet nie zdajemy sobie sprawy..., że spotkała Cię taka trudna próba. I choć Cię nie było tu z nami, to że wróciłaś jest najlepszym dowodem na to jak jesteś dzielna. Teraz już może być tylko lepiej.
A cebule posadź, bo czasem trzeba zaryzykować. Ostatnio jest jeszcze ciepło i pewnie się przyjmą i przezimują.
Ja jeszcze dodam, że póki ciepło sadź jak najszybciej a by cebulki miały odpowiednio długo ciepło, przykryj miejsce sadzenia stroiszem lub korą. Powinny bez problemu zakwitnąć w przyszłym roku, jedynie termin się troszkę może opóźnić.
Bardzo dziękuję Wam za ciepłe słowa.
Cebulki posadzę, niestety u mnie znowu pada, może jutro będzie lepiej. Wkrótce postaram się odwiedzić Wasze ogrody. Zaległości mam ogromne, ale dzień już bardzo krótki, to jest więcej czasu na siedzenie przy komputerze.
To jest naprawdę piękny ogród. Przeplatasz warzywa kwiatami, wokół brykają kociaki. I masz taaaki widok... kojący nerwy. Trzymam za ciebie kciuki.
Ja podobnie, jestem na początku ogrodowych prac. Długa przed nami droga, ale ciekawa