Znikłam na parę dni , bo odkąd jest gdzie usiąść i zapalić małe ognisko na kielbaskę nie mogę się odpędzić od gości :)
oczywiście żartuję , uwielbiam gości w każdej ilości - nawet się rymnęło ...
dodatkowo imieniny wczorajsze mojej lepszej połowy i 15 rocznica naszego slubu powodują owe tlumy , ale miałam nie o tym , łaziłam z aparatem koło domu żeby się jeszcze czymś pochwalić albo łapnąć wyjątkowo piekne motyle uwielbiające mój pachnący groszek ale chyba nie mam tyle cierpliwości żeby zrobić fajną fotę , zatem pokazuję to co mam jeszcze choć pewnie powinnam pokazać to w dziale zioła , ale co tam
Otóż , głowiłam się czym obsadzić nieciekawy kawałek ziemi pod schodami i wymyśliłam ziółka i groszek pachnący całość niesie niesamowity aromat a ja mam pod reką wszytsko co niezastąpione w kuchni :
no to sie pochwaliłam
buziaki !
Mój ogród - Basiek
mój zielony kawałek c.d
milutko i cieplutko pozdrawiam !
Ciekawe i praktyczne rozwiązanie z tymi ziołami pod schodami, chętnie przeniosłabym pomysł do siebie, niestety mieszkam za blisko drogi krajowej i ziółka mogłyby być wzbogacone ołowiem, dlatego pozostanę przy ogródku ziołowym w głębi ogrodu.