Jeśli masz wodę z wodociągu i do metra zużytej wody nie dopłacasz jeszcze za ścieki, to i się opłaca. Ja na działce nie mam wody z sieci i muszę ją i tak sam z ziemi pompować. Więc „woda z nieba” jest dla mnie darmowa, dlatego chcę postawić jeszcze drugi pojemnik. Gorzej jest w okresie bezdeszczowym, bo wodę pompuję dwa razy, najpierw do zbiornika a na drugi dzień dopiero podlewam nią rośliny. W gorącą wiosnę i lato 20m3 to ja zużywam w 20dni. A czasem to 1m3 na dzień to i tak mało na moją piaszczystą ziemię. A co do kwoty to można ją obniżyć kupując zbiornik używany a nie nowy, taki można kupić już za 120 -140zł i tańsza pompa by się też znalazła. Tak więc opłacalność zależy od warunków jakie się posiada i chęci ich realizacji.Obejrzałam instruktarz Piotra, poszperałam w cennikach i oto moje refleksje.
Zakup kontenera na wodę o poj. 1metra sześciennego to koszt ok. 200 zł. u mnie grawitacyjnie nie pójdzie - niekorzystne spadki terenu - więc należy doliczyć kolejne 200 zł. na pompę. Razem daje to koszt ok. 400 zł. Za metr sześcienny wody z wodociągu płacę 2,50zł. Żeby zwrócił mi się koszt inwestycji (nie licząc dodatkowych elementów) pojemnik musiałby napełnić się deszczówką 160 razy. Na podlanie ogrodu zużywam do 20m3 wody w sezonie (nie podlewam trawnika). Wynika z tego, że za te pieniądze mogę podlewać ogród z sieci przez 8 lat.
Ekonomicznie bez sensu.
Osobom zainteresowanym tematem deszczówki polecam artykuł w poradniku:
Deszczówka w ogrodzie. Jak podlewać ogród deszczówką?