Donice wykonane własnoręcznie
- MMARTA1982
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 615
- Rejestracja: 2011-03-17, 11:43
Dorotko to teraz już wiesz jak powinno się ją zrobić Moja pierwsza próba pewnie skończy się podobnie. Druga już Ci się uda. Próbuj
Zobacz Moj skrawek zieleni
- MMARTA1982
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 615
- Rejestracja: 2011-03-17, 11:43
Kupiłam, to co mi poleciłaś na pw Wiem, gdzie popełniłam błąd bo jak robiłam obrzeże z doniczek, ciężko bo ciężko ale moczyłam dokładnie suche szmaty w zaprawie i potem dopiero je formowałam. No i zaprawa była dość gęsta. Tu z tą doniczką, żeby się tak nie męczyć, szmatę najpierw namoczyłam w wodzie i potem w zaprawie, z tym, że ta zaprawa w tym wypadku była rzadka i to, myślę zaważyło na efekcie. Robiłam ją późnym wieczorem na działce, już po obrzeżach i byłam zmęczona na maxa, więc właściwie nie dziwię się, że mi nie wyszło.
- MMARTA1982
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 615
- Rejestracja: 2011-03-17, 11:43
Mogło tak być jak szmata jest namoczona to zaprawa musi być gęsta, bo inaczej zaprawa słabo okryje materiał i nie stwardnieje. Wiesz, można by do tej zaprawy dodać jakiś pigment, wtedy miałyby jeszcze ciekawszy kolor. Wypróbuję to na liściach Nie ma łatwo, ja też musiałam poświęcić kilka doniczek robionych od formy bo za wcześnie wyciągnęłam doniczki i się rozsypały, ale metodą prób i błędów dojdziemy do perfekcji
To ja też się pochwalę.
Technikę podpatrzyłam w programie "Maja w ogrodzie". Pierwsze donice robiłam w ubiegłym roku. Nie mam zdjęć. Te wyszły całkiem nieźle.
Pocięłam szmaty na pasy (ok. 20 cm szerokie) bo tak jest wygodniej. Zaprawa - to resztki wszystkiego co zostało po remoncie, trochę zaprawy tynkarskiej i trochę atlasu. Konsystencja jak na ciasto naleśnikowe . Szmaty (suche) maczam w zaprawie i "bandażuję" to z czego ma być donica. Po wyschnięciu (24 - 30 godzin) pomalowałam je dwa razy farbą do elewacji (też jakieś pozostałości, które znalazłam w garażu).
W tej dużej posadziłam kanny. Powinno fajnie wyglądać jak urosną.
Technikę podpatrzyłam w programie "Maja w ogrodzie". Pierwsze donice robiłam w ubiegłym roku. Nie mam zdjęć. Te wyszły całkiem nieźle.
Pocięłam szmaty na pasy (ok. 20 cm szerokie) bo tak jest wygodniej. Zaprawa - to resztki wszystkiego co zostało po remoncie, trochę zaprawy tynkarskiej i trochę atlasu. Konsystencja jak na ciasto naleśnikowe . Szmaty (suche) maczam w zaprawie i "bandażuję" to z czego ma być donica. Po wyschnięciu (24 - 30 godzin) pomalowałam je dwa razy farbą do elewacji (też jakieś pozostałości, które znalazłam w garażu).
W tej dużej posadziłam kanny. Powinno fajnie wyglądać jak urosną.
- Załączniki
błogie lenistwo w ogrodzie.. to jest to!
Pozdrawiam Jola
Pozdrawiam Jola
- MMARTA1982
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 615
- Rejestracja: 2011-03-17, 11:43
Kończyć faktycznie bym nie chciała. Zastanawiam się tylko nad zaprawą, jaką by jeszcze można wypróbować. Ta, którą robiłam do doniczek, jak widać jest super ale do torby (a mam jeszcze w planie spodnie, wg pomysłu Halinki) już mniej. Chyba że to kwestia odpowiedniego usztywnienia (aczkolwiek torbę usztywniłam dość dokładnie).
- MMARTA1982
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 615
- Rejestracja: 2011-03-17, 11:43