Lilie ogrodowe - uprawa, pielęgnacja, odmiany, choroby
Lilie ogrodowe - uprawa, pielęgnacja, odmiany, choroby
Z grubsza cztery lata temu zająłem się uprawą lilii azjatyckich,potem przyszedł czas na mieszańce LA oraz odporniejsze odmiany trąbkowe. Od dwóch sezonów uprawiam w ogrodzie także lilie z grupy orienpet czyli krzyżówek pomiędzy trąbkowymi i orientalnymi i jak do tej pory efekty są zadowalające. Prawie wszystkie odmiany zimują niezawodnie, pięknie kwitną i nie sprawiają większych problemów w uprawie...
Jedynie co roku wiosną trzeba uważać na spóźnione majowe przymrozki oraz poskrzypkę liliową (ostatnio także na poskrzypkę cebulową ) - jaskrawo czerwone chrząszcze,które zasmakowały w tych cebulowych...
Poniżej przedstawiam zdjęcia kilku odmian z mojego ogrodu
Pozdrawiam!
Jedynie co roku wiosną trzeba uważać na spóźnione majowe przymrozki oraz poskrzypkę liliową (ostatnio także na poskrzypkę cebulową ) - jaskrawo czerwone chrząszcze,które zasmakowały w tych cebulowych...
Poniżej przedstawiam zdjęcia kilku odmian z mojego ogrodu
Pozdrawiam!
- Załączniki
-
- DSCN5805.JPG (38.13 KiB) Przejrzano 15830 razy
-
- LA2.JPG (40.75 KiB) Przejrzano 15726 razy
-
- DSCN5789.JPG (35.44 KiB) Przejrzano 15689 razy
-
- DSCN5788.JPG (21.87 KiB) Przejrzano 15662 razy
-
- DSCN5717.JPG (23.92 KiB) Przejrzano 15671 razy
Z nazwami mogą być problemy, ponieważ nie znakowałem roślin kiedy sadziłem cebule ( i to był błąd ), a teraz ... no właśnie Muszę poszperać po szufladach Jeśli coś znajde to napewno zamieszcze to na forum.erazm pisze:Masz piękne lilie. Czy możesz podać ich nazwy. Będę wiedział czego szukać w sklepach.
Pozdrawiam!
Ciekawy pomysł, muszę sie nad tym zastanowićdawid pisze:Temat bardzo ciekawy i proponuję założycielowi tego tematu, coś takiego jak: 12 miesięcy z liliami. pozwoliło by to mniej zorientowanym jako tako poruszać się w tym czarodziejskim świecie - cudownych roślin.
Pewnie niedługo coś dokładniej napisze o tych roślinach.
Pozdrawiam!
DziekujeKaRo pisze:Piękne masz te lilie Emilu.
Pewnie cały ogród pachnie w czasie ich kwitnienia
To prawda,najsilniej pachną lilie z grupy trąbkowych i orienpetów.
Raz pokusiłem się żeby zciąć łodygę "Pink Perfection" do wazonu ...
... po pięciu minutach musiałem wynieść ją na balkon,bo chociaż odmiana pięknie pachnąca to w zamkniętym pomieszczeniu zapach jest nie do zniesienia. Dostałem nauczkę
Teraz cieszę sie zapachem tylko w ogrodzie i ani mi w głowie żeby traktować lilie jako rośliny na kwiat cięty (przynajmniej te pachnące ).
Pozdrawiam!
Pamiętam czasy z dzieciństwa...
moi rodzice nie mieli ogrodu,jednak moja mama przez całą wiosnę i lato znosiła do domu gałązki kwitnących krzewów i i inne kwiaty do wazonu.
Bez,jaśmin,lewkonie i lilie właśnie były "zmorą",która nas dosłownie dusiła .
Jednak mama nie pozwalała się przekonać - spaliśmy w tym zaduchu
Jednak taki powiew zapachu w ogrodzie - to niesamowita sprawa.
Trochę Ci zazdroszczę
moi rodzice nie mieli ogrodu,jednak moja mama przez całą wiosnę i lato znosiła do domu gałązki kwitnących krzewów i i inne kwiaty do wazonu.
Bez,jaśmin,lewkonie i lilie właśnie były "zmorą",która nas dosłownie dusiła .
Jednak mama nie pozwalała się przekonać - spaliśmy w tym zaduchu
Jednak taki powiew zapachu w ogrodzie - to niesamowita sprawa.
Trochę Ci zazdroszczę
No moze nie z dziecinstwa ale pamietam zapach lilii krolewskiej ktore sam uprawialem i tylko raz i to na kilkanascie minut przynioslem bukiet do domu, nie dalo sie wytrzymac, za to calle wachalem namietnie i to przewaznie jeszcze rosnace kwiat przecudnie pachnie, chociaz subtelnie i delikatnie.KaRo pisze:Pamiętam czasy z dzieciństwa...
moi rodzice nie mieli ogrodu,jednak moja mama przez całą wiosnę i lato znosiła do domu gałązki kwitnących krzewów i i inne kwiaty do wazonu.
Bez,jaśmin,lewkonie i lilie właśnie były "zmorą",która nas dosłownie dusiła .
Jednak mama nie pozwalała się przekonać - spaliśmy w tym zaduchu
Jednak taki powiew zapachu w ogrodzie - to niesamowita sprawa.
Trochę Ci zazdroszczę
Emilu, bardzo Ci dziekuję za informacje o liliach i za piękne fotki.Chyba się ośmielę i posadzę te pachnące kwiaty zwłaszcza, że od niedawna posiadam działkę i nie wiele jest kwiatów- piwonie i chyba irysy.Czy są odmiany,które nie warto kupować początkującej działkowiczce?T woje lilie są przepiękne!
Pozdrawiam - Orania
Witam serdecznie!
Dla początkujących w uprawie lilii najlepsze są lilie azjatyckie -rosną zdrowo, nie wymarzają, mają piękne kwiaty w wielu kolorach. Ich jedyna "wada" to jedynie to,że kwiaty pozbawione są zapachu. Kolejna grupa lilii ,która nie sprawia większych kłopotów w uprawie ogrodowej to mieszańce LA pochodzące ze skrzyżowania Lilii botanicznych (Lilium longiflorum) z liliami azjatyckimi. W tym przypadku rośliny są również bardzo odporne na choroby,mróz oraz błędy w uprawie. Znoszą każdą przecietną glebę ogrodową pod warunkiem,że mają zapewniony dobry drenaż. Niektóre odmiany z tej grupy mają lekko pachnące kwiaty.
Do uprawy przez początkujących nadaja się także znakomicie odporniejsze odmiany z grupy orienpetów (krzyżówek lilii orientalnych z trąbkowymi). Lilie te odziedziczyły po orientalnych super kolory i cudny zapach,natomiast po trąbkowych mrozoodporność i odporność na choroby lilii. Najlepsze odmiany dla początkujących to " Conca d'or" o wielkich, pachnących kwiatach w pastelowych kolorach, "Red Dutch", "Shocking" oraz "Orania".
Wymieniam tylko te popularniejsze,łatwodostępne ponieważ wiele odmian jest jeszcze w Polsce rzadko spotykanych a ich ceny nie należą do najniższych...
Cebule tych lilii wymagają okrycia przynajmniej na czas najsilniejszych mrozów.
Ostatnia grupa lilii (a jak dla mnie najpiękniejsza) to lilie ogrodowe z grupy LO, czyli krzyżówek L.longiflorum z odmianami orientalnymi. Ich kwiaty to długie,piękne trąbki zkierowane zwykle na boki lub w dół o niesamowitym zapachu. Najpopularniesze to "Triumphator" i "Prince Promise". Są one opdorniejsze na chłody od lilii orientalnych,ale dla pewności lepiej zabezpieczyć cebule na okres zimy warstwą ściółki.
Wbrew powszechnej opinii również nowsze odmiany lilii orientalnych nadają się do uprawy w ogrodzie ponieważ hodowcy w wyniku ciągłych krzyżowań uzyskali rośliny zdrowo rosnące oraz odporne na mrozy.
Jeśli chodzi o to ,czy nie polecam jakiejś z odmian do uprawy, to odpowiedź brzmi NIE.
Każda będzie pieknie rosła i obficie kwitła,jeśli tylko zapewnimy jej odpowiednie warunki.
Pozdrawiam ciepło!
Dla początkujących w uprawie lilii najlepsze są lilie azjatyckie -rosną zdrowo, nie wymarzają, mają piękne kwiaty w wielu kolorach. Ich jedyna "wada" to jedynie to,że kwiaty pozbawione są zapachu. Kolejna grupa lilii ,która nie sprawia większych kłopotów w uprawie ogrodowej to mieszańce LA pochodzące ze skrzyżowania Lilii botanicznych (Lilium longiflorum) z liliami azjatyckimi. W tym przypadku rośliny są również bardzo odporne na choroby,mróz oraz błędy w uprawie. Znoszą każdą przecietną glebę ogrodową pod warunkiem,że mają zapewniony dobry drenaż. Niektóre odmiany z tej grupy mają lekko pachnące kwiaty.
Do uprawy przez początkujących nadaja się także znakomicie odporniejsze odmiany z grupy orienpetów (krzyżówek lilii orientalnych z trąbkowymi). Lilie te odziedziczyły po orientalnych super kolory i cudny zapach,natomiast po trąbkowych mrozoodporność i odporność na choroby lilii. Najlepsze odmiany dla początkujących to " Conca d'or" o wielkich, pachnących kwiatach w pastelowych kolorach, "Red Dutch", "Shocking" oraz "Orania".
Wymieniam tylko te popularniejsze,łatwodostępne ponieważ wiele odmian jest jeszcze w Polsce rzadko spotykanych a ich ceny nie należą do najniższych...
Cebule tych lilii wymagają okrycia przynajmniej na czas najsilniejszych mrozów.
Ostatnia grupa lilii (a jak dla mnie najpiękniejsza) to lilie ogrodowe z grupy LO, czyli krzyżówek L.longiflorum z odmianami orientalnymi. Ich kwiaty to długie,piękne trąbki zkierowane zwykle na boki lub w dół o niesamowitym zapachu. Najpopularniesze to "Triumphator" i "Prince Promise". Są one opdorniejsze na chłody od lilii orientalnych,ale dla pewności lepiej zabezpieczyć cebule na okres zimy warstwą ściółki.
Wbrew powszechnej opinii również nowsze odmiany lilii orientalnych nadają się do uprawy w ogrodzie ponieważ hodowcy w wyniku ciągłych krzyżowań uzyskali rośliny zdrowo rosnące oraz odporne na mrozy.
Jeśli chodzi o to ,czy nie polecam jakiejś z odmian do uprawy, to odpowiedź brzmi NIE.
Każda będzie pieknie rosła i obficie kwitła,jeśli tylko zapewnimy jej odpowiednie warunki.
Pozdrawiam ciepło!
Andrzeju oto obiecana lista odmian, które moim zdaniem powinny się znaleźć w każdym ogrodzie :erazm pisze:Masz piękne lilie. Czy możesz podać ich nazwy. Będę wiedział czego szukać w sklepach.
Mieszańce azjatyckie : Brunello,Sole Mio, Loreto (piękny pomarańczowy kolor i duża kasztanowa plama na środku każdego płatka), Sorpressa (czysto biała), odmiany z grupy Tango czyli o ogromnej ilości kropek zlewających się w centrum w plamę - Latvia, Dot Com, Mango.
Mieszańce LA : Samur (rózowa z białym środkiem), Courier (seledynowo- biała), Alaldin Sun (piękny pomarańczowy kolor), Turandot (super różowa), Solfarino (ciemno czerwona)
Lilie orienpety: Easly (zdrowa odmiana o żółtych kwiatach z ciemniejszym nakrapianiem), wcześniej wspomniane Conca d'Or, Orania (pomarańczowa),Robinia( piękny róż), Red Dutch, Red Hot i Shocking - trzy ostatnie trzeba zobaczyć na własne oczy, bo żaden opis nie jest w stanie oddać ich urody
I na koniec odmiany z krzyżowania lilii orientalnych z azjatyckimi (AO) zdrowo rosną, szybko się mnożą i nie sprawiają problemów w uprawie. Są to Fueco Crown, First Crown oraz Sunny Crown. Kwitną kwiatami w ciepłych kolorach i rzeczywiście mają w wyglądzie wiele cech odziedziczonych po orientalnych przodkach.