Wierzba mandżurska - co to za choroba?
Wierzba mandżurska - co to za choroba?
Witam serdecznie.
Moja wierzba choruje od zeszłej jesieni. Posadzone są dwie sztuki, z których jedna już jest prawie cała czarna. Na zdjęciach pokazuje jak to wygląda. Czy mogę prosić o pomoc w diagnozie ?
Moja wierzba choruje od zeszłej jesieni. Posadzone są dwie sztuki, z których jedna już jest prawie cała czarna. Na zdjęciach pokazuje jak to wygląda. Czy mogę prosić o pomoc w diagnozie ?
Wygląda na to, że to jakaś choroba grzybowa. Drzewo jest już dość mocno uszkodzone i wygląda na martwe w miejscach gdzie odpadła kora. Ja miałem podobnie z wierzbą sachalińską jak była młoda, choroby nie rozpoznałem dokładnie ale kora podobnie wyglądała. Moje leczenie polegało na wycięciu chorego miejsca do zdrowej tkanki (białego drewna) i dokładnym opryskaniu drzewa miedzianem. Drzewo odrodziło się na drugi sezon i bujnie odrosło. Teraz co roku pryskam moje wierzby miedzianem na jesieni i wczesną wiosną profilaktycznie i jak na razie nie widzę na żadnych oznak chorób na gałęziach czy pniu. Jedyną zmorą nadal jest rdza.
Warto zobaczyć: choroby wierzby płaczącej
Warto zobaczyć: choroby wierzby płaczącej
Moją wierzbę też coś męczy. Jedna już padła. Fizycznie nie widziałam szkodników. Z korą coś się dzieje i cała wierzba marnieje w oczach. Na listkach widzę tylko dziurki. Wie ktoś co to za szkodnik i co robić? Też pryskać miedzianem? Czy przyciąć ją maksymalnie i liczyć, że na wiosnę odbije.
=>Moje Pole<=-Wiola
-
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 666
- Rejestracja: 2010-05-10, 20:07
-
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 666
- Rejestracja: 2010-05-10, 20:07
Właśnie namierzyć zbytnio nie mogę. Chyba obetnę, spalę resztki, boję się, że przejdzie mi to coś cokolwiek to jest na jeszcze jedną i wtedy kaplica.
=>Moje Pole<=-Wiola